Maximilanista - Alonso w pierwszej części okresu, w którym gra w Bayernie, grał naprawdę bardzo dobrze i wielu cieszyło się z jego transferu. Później jednak jego kiepski odbiór piłki i brak zwrotności zadecydował o paru wpadkach, od których już było tylko gorzej.
Lahm został przesunięty na środek, bo Guardiola chciał mieć swojego Pirlo w środku pola i tyle. Rafinha jest kiepskim bocznym obrońcą - na BSligę wystarczy, ale w LM odstaje - a że Bayern nie lubi wydawać dużo pieniędzy, no to nadal jest Rafinha.
Loew wzajemnie z Pepem się naśladują, co skutkuje wystawianiem Philipa w środku.
Alaba moim zdaniem to nadal najlepszy LO na świecie obecnie - a przed sobą ma jeszcze wiele lat gry, a jego uniwersalność tylko dodaje mu blasku. Gość świetnie odnajduje się również na skrzydle czy na 10. Jego duet z Riberym był najlepszym bokiem w Europie, ale do czasu kontuzji. Forma Davida po kontuzji nieco opadła, ale myślę, że powoli będzie do niej wracał.
Wątpię, że Bayern zagra dzisiaj 4-2-3-1, jak podaje CdS, raczej znowu to zmienne 3-5-2 albo 4-1-4-1.
Jako kibica Bayernu boli mnie bardzo, że Javi Martinez nadal nie może dojść do siebie po kontuzji. W parze z Vidalem byłby murem nie do przejścia.Jeśli Bayern wystawi ten podany wyżej skład, to nie mamy żadnych szans - to ich najmocniejsza jedenastka obecnie (Ribery i Javi kontuzje).
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 sierpnia 2015, 16:10
PS. Rafinha?
Oczywiście, że jest szybkim zawodnikiem. Jest też badzo wytrzymały, może grać na dużej intensywności. Nie mam dostępu do badań wydolnościowych drużyny z Bawarii, a mógłbym się założyć, że młodszy o 2 lata Brazylijczyk ma je lepsze od kapitana reprezentacji Niemiec.
Problemem Rafinhii są braki w czymś, co się nazywa boiskową inteligencją. On jest raczej typem jeźdźca bez głowy, kogoś, kto nie zawsze, w jednej dziesiątej sekundy, podejmuje trafne wybory, rozwiązania akcji. Tym się na pewno różni od Lahma, dlatego to właśnie Lahm (ze swoją inteligencją, wyczuciem rytmu gry, doświadczeniem, wizją) został przesunięty przez Guardiolę i przez Loewa (który, jak każdy fachowiec, nie wstydzi się korzystać z pomysłów innych i adaptować ich do własnych celów) na tak ważną, newralgiczną pozycję.
A co do Kroosa to też chyba jakoś specjalnie nie bryluje w Realu? To wspaniały zawodnik, bez dwóch zdań, ale w Bayernie wyglądał dużo lepiej niż w Realu.Tak jak Bale zachwycał grając w Tottenhamie, a w Madrycie się pogubił. To co, jedziemy po Carletto?
Allegri zasłużył na krytykę, przecież ja nie twierdzę nic innego. Ale dla jednych jeszcze 2 lata temu był kompletnym zerem, teraz dla równie licznej rzeszy kibiców jest bohaterem. No to kim jest Allegri, jakim jest trenerem? Beznadziejnym czy wspaniałym?
Dlatego opinie kibiców Bayernu nie są dla mnie wyznacznikiem jego wartości jako szkoleniowca. Dlaczego opinie kibiców Barcelony, którzy w ogromnej większości wielbią go do dziś jako Największego Z Wielkich, miałyby być dla mnie mniej znaczące?
Ja buduję swoje sądy w oparciu o własne obserwacje i doświadczenia. A jeśli ktoś może mieć na mnie w tej materii wpływ, to autorytety. Przeciętny kibic internetowy autorytetem dla mnie nie jest, ot i co.
A co do Zlatana i Guardioli, to nieco pomyliłeś role. To piłkarz najpierw jest od tego, żeby się dogadywać z trenerem, dopiero potem trener jest od dogadywania się z piłkarzem. Guardiola był szefem, Zlatan ? podwładnym. Nie umiał się dostosować do nowego otoczenia, do nowej roli, musiał schować swoje ego do kieszeni ? to sobie poszedł. Nie miał wyjscia.
Niemcy byli PRAWIE zawsze w pierwszej czwórce? Prawie czyni wielką różnicę, ale to już nie w tym rzecz. Taka drużyna jak Niemcy zawsze jedzie TYLKO wygrać. Do historii w chwale i glorii przechodzą Mistrzowie Świata.
Brazylia na ubiegłorocznym Mundialu była czwarta. Doszła do półfinału. Spróbuj powiedzieć komuś w Brazylii, że to sukces, że i tak udowodnili, że są mocni.
Drużyna Loewa osiągnęła ogromny sukces, historyczny, i te miliony na ulicach niemieckich miast nie pamiętały raczej o minionych półfinałach, z których to powodów nie zdarzało im się w po porzednich Mundialach szaleć masowo po barach, parkach, ulicach i placach.
A Lahm był jednym z liderów tej drużyny.85 lat historii Mistrzostw Świata. 20 turniejów finałowych. A w 2014 roku Niemcy pod wodzą Loewa zdobli czwarty tytuł. No nie sądzę, żeby im to spowszedniało, żeby to był dla nich taki chleb codzienny.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 sierpnia 2015, 15:04
Niemcy nie zdobyli tytułu Mistrza Świata od 1990 roku. 24 lata czekali. 5 Mundialów bez tytułu... To jednak bym tak nie deprecjonował tego sukcesu, bo był ogromny.
Czy wygrali dzięki temu, że Lahm grał w pomocy? Oczywiście, że RÓWNIEŻ i dlatego, tym bardziej, że był jednym z najlepszych zawodników w drużynie mistrzów świata. Cóż, zawsze można przyjąć założenie, że zdobyli ten tytuł MIMO tego,że Lahm był graczem środka pola, ale trzeba by dojść do tak ekwilibrystycznego wniosku tylko ze złej woli lub z ignorancji (jak by się nie widziało żadnego meczu Niemiec podczas brazylijskiego turnieju na ten przykład).
Loew wystawiał Lahma nie na prawej obronie, ponieważ nie wystawia się gracza na różnych pozycjach w klubie i reprezentacji? Po pierwsze, z wypowiedzi samego Loewa wynika zupełnie coś innego. Nie chcesz chyba twierdzić, że wiesz lepiej niż on sam? Po drugie, informuję Cię, że w zespole niemicekim prawego skrajnego obrońcę grał Hoewedes,stoper Schalke 04 (uwaga! inne pozycje), grywał też na boku obrony Jerome Boateng, stoper Bayernu (uwaga ? inne pozycje!). Prawda jest taka, że Niemcy cierpiały bardzo deficyt wśród bocznych obrońców i Loew na pewno wykorzystywałby Lahma na jego dawnej pozycji, gdyby nie uznał, że Lahm jako dyrygent zespołu przydaje mu się bardziej. Sam o tym zresztą selekcjoner mówił.
Nie codziło mi o to, czy akurat na dziś dzień uznajesz przydatność Bale?a czy Benzemy dla Milanu, tylo czy uznałbyś tego pierwszego za kalekę boiskowego, a tego drugiego ? za drewno, w oparciu o sądy kibiców Realu. Nie, kibice Realu nie są ani najgorsi na świecie, ani najlepsi. Są tacy sami, ze wszystkimi wadami i zaletami.
A wracając jeszcze do Twojego wcześniejszego komentarza...
Odszedł Mandzukić... No odszedł, bo nie chciał być rezerwowym. Było jasne, że dla Pepa pierwszym wyborem na pozycję numer 9 jest Lewandowski. I w mojej ocenie dobrze się stało, bo Robert jest po prostu lepszym piłkarzem od Chorwata.
Co do Kroosa, to sam chciał odejść. Dogadał się z Realem, był zdeterminowany. Winy w tym Guardioli niewiele. Piłkarz z koncem umowy ma prawo wybrać nowego pracodawcę.
Xabi Alonso? No rzeczywiście nie gra dobrze, można by go nazwać błędem transferowym Guardioli. I co z tego? To świadczy, że jest złym terenerem? To jakim jest Mourinho, że trzymał w głębokiej rezerwie De Bruyne?a , a potem pozbył się Belga lekką ręką? A teraz ten zadziwia świat piłkarski swoją postawą. To co, Mourinho to nieudacznik, bo pomylił się co do dzisiejszej gwiazdy Wolfsburga?
A Felipe Luis? Chciał go Mourinho w Chelsea? I co? I zawiódł. Nie mniej niż Xabi w Bayernie?
Jakie wnioski mam z tego wyciągnąć? O czym to świadczy?
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 sierpnia 2015, 14:12
SuperSnajper:
Mnie czasem śmieszyło, jak o górną piłkę próbował walczyć Pirlo w barwach Milanu czy Juve. Bo też gigantem nie był, a grał tę samą pozycję, co dziś Lahm.
Ja (nie tylko zresztą ja) oceniam ten manewr Pepa z Lahmem jako świetny i potwierdzający, że jest on swego rodzaju wizjonerem futbolu.
Lahm BYŁ niegdyś jednym z najlepszych prawych (wcześniej ? lewych) obrońców świata, ale po przyjściu Guardioli do Bayernu okazało się, że latka już nie te. Lahm nie miał już tej szybkosci, co niegdyś, nie miał tej dynamiki, a takiego skrajnego obrońcy chciał mieć Hiszpan: szybkiego, przebojoweo, wytrzymałego. Uznał, że Lahm nie bedzie już (przy tej ilości gier, jakie musi sezon w sezon rozgrywać Bayern) na flance tak wydajny jak życzyłby sobie tego trener, i znalazł mu nową pozycję.
Piszesz o kibicach Bayernu.Że Guardioli nie chce ileś tam procent.Hmmmm...Zwykłem dość sceptycznie podchodzić do ocen kibicowskich, zwłaszcza jeśli chodzi o ocenę klubu, któremu gorąco kibicują.
Za Heynckesa, jak Bayern seryjnie zbierał baty od dużo słabszej finansowo Borussi Dortmund i kończył w lidze za ich plecami, gdy drużyna z Dortmundu zdobywała niemieckie dublety (a lała w bezpośrednich pojedynkach Bayern, aż wióry leciały), też kibice Bayernu na forum chcieli głowy Juupa, też go mieszali z błotem. A kiedy zdobył nagle Ligę Misztów ? pstryk! Wszystko, co złe zostało wymazane w pamięci i rozpoczął się mit boskiego Heynckesa.
Jak wejdziesz na forum Realu to po co drugim meczu Benzema jest nazywany drewnem, Bale ? kaleką i nieudacznikiem, etc.Czy to znaczy, że nie chciałbyś, by któryś z nich grał w Milanie?
Dziś wielbiony w Juve jest Allegri, na którego pluto na tej stronie bez opamiętania jako na zło najgorsze naszego Milanu.
Łaska kibica na pstrym koniku pomyka.
Nie, zdanie większości polskich kibiców Bayernu obchodzi mnie średnio.
Bardziej obchodzi mnie zdanie wielkiego taktyka i alchemika futbolu, jakim jest Joachim Loow. A ten błyskawicznie skopiował pomysł Guardioli i Lahm był jednym z największych współtwórców ogromnego sukcesu, jakim było zdobcie tytułu najlepszego zespołu świata.
To dlaczego tak szybko skopiował i przyswoił ten manewr Loew. Też jest słabym trenerem? Ktoś mu kazał? Tak marnować nalepszego skrajnego obrońcę świata! Po co?
A że zdobył tytuł Mistrza Świata jakoś nikt go z tego powodu nie wyśmiewa...
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 sierpnia 2015, 13:15
No, jeśli chodzi o Lahma to nie do końca tak. On w reprezentacji Loewa również grał jako defensywny pomocnik, i to nie w jednym czy dwóch, ale praktycznie w każdym meczu swoich ostatnich dwóch lat w drużynie narodowej. I grał na tej pozycji wybornie. Zespół Niemiec z Lahmem w środku pola zdobył mistrzostwo świata, co jest wielce wymowne. Fachowcy w Niemczech chwalą bardzo Pepa za ten jego pomysł z nową rolą Lahma, z którego to pomysłu skorzystał Loew, na czym skorzystały całe Niemcy.
Alabę rzeczywiscie zdarzało mu się wystawiać na dziwacznych pozycjach, gdzie Austriak nie czuł się pewnie (choć to wielce uniwersalny zawodnik i gra świetnie w wielu miejscach na boisku, ale umówmy się, że środek obrony to nie jego bajka), ale robił to hiszpański szkoleniowiec nie ot tak, z kaprysu czy dla kombinacji, ale wobec plagi kontuzji, jakie swego czasu gnębiły Bayern.
Dzisiejszy meczyk na pewno ciekawy będzie. Wszystkie atuty są po stronie Bawarczyków, ale to mecz towarzyski jednak. Przy Realu też teoretycznie wyglądliśmy dość cherlawo, a zagraliśmy jak równy z równym.
Skład Bayernu wyglada mega mocno, jednak w ostatnich meczach wygladali słabo. W głównej mierze dlatego, że poprzednie 2 lata Guardiola ustawiał piłkarzy na innych pozycjach niż ich nominalne (np. Lahm w pomocy, Alaba często na środk obrony czy pomocy), więc jakieś tam szanse mamy.