Ja bym nie wieszał na nim kotów, bo zagrał w miarę, w sumie Antonelli to nasz najlepszy obrońca był, ale Mattia nie grał aż takiego dna. Boki obrony grały w sumie dobrze, to stoperzy byli niepewni, aż wszedł Zapata, on coś więcej pomógł.
Nie ma co porównywać tych dwóch meczów bo to całkiem co innego. Fiorentina pokazała nam nasze miejsce tak jak było można się tego spodziewać.
W poczynaniach De Sciglio na boisku nie widać ani troche pewnosci siebie wiec nie wiem o jakiej stracie on tutaj mowi;)