Blady19921002
Nie mam włoskiego obywatelstwa.
Wracając do meczu - prowadzimy 1:0 po rzucie karnym wykonanym na raty (za pierwszym razem zbyt szybko w pole karne wbiegł Bonucci i arbiter poprosił o powtórkę) przez De Rossi'ego (faul na Candrevie).
Należy podkreślić, że Włosi prezentują się zupełnie inaczej niż przeciwko Malcie. Wynika to z przemeblowania drugiej linii. Wrócił De Rossi, który dowodzi znakomicie. Parolo dużo widzi, czyści akcje. Natomiast Verratii potrafi zagrać świetną piłkę w kierunku Faraona i Pelle. I co najważniejsze - postać Candrevy - teraz widać, jak bardzo go brakowało z Maltą. Jest siła, podoba się zaangażowanie bocznych defensorów: Darmian i DS pracują na pełnych obrotach. Aktywny Szary, robi spustoszenie w bułgarskiej obronie. Podobnie jak Candreva, który wygrywa większość pojedynków. Żeby nie było aż tak słodko, to przytrafił się jeden kluczowy błąd, a popełnił go chyba De Rossi. Wówczas Micanski popędził na bramkę Buffona. Jednak Gianluigi ustał na nogach i spokojnie poczekał na strzał. Wygrało doświadczenie, ale 1:1 wisiało w powietrzu.
Azzurri przeważają we wszystkich elementach. Przed nami II połowa.
Dzisiaj niespodziewanie Chorwacja straciła punkty, tzn. przegrała z Norwegią!
Jeżeli wygramy, to będzie fotel lidera - 18 punktów, czyli dwa punkty zapasu nad wiceliderem.
Forza ITALIA :)