Remis biorę w ciemno.Środek pola zapewne zostanie zdominowany przez Juve,w ogóle w każdej formacji wyglądamy gorzej na papierze.Ale przecież nazwiska nie grają...Zapowiada się fascynująca sobota bo wcześniej Gran Derbi:D
Gdyby patrzeć na nazwiska lub chociaż by na wartość rynkową zawodników to w pomocy wyglądamy jak Dawid z Goliatem. Mam nadzieję, że historia zakończy się tak jak wszyscy ją znają.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
20 listopada 2015, 07:33
Raczej wątpię, by Barzagli zagrał na prawej obronie. Według mnie będzie to wyglądało tak, że środkowy blok obronny stanowić będzie trójca: Barzagli, Bonucci, Chiellini, a Evra z lewej i Cuadrado po prawej będą pełnić funkcje wahadłowych skrzydłowych, wing back to się mówi w ojczyznie futbolu.
Kiedy porównuję jakość wyjściowych ustawień obu ekip na te zawody to aż mi się smutno robi.Naprawdę, na tle kadry Juve wyglądamy blado i pokracznie.
Bianconeri bardzo źle zaczęli ten sezon, zaliczyli kilka szokujących wpadek, których nie tłumaczą nawet spore zmiany personalne i zawirowania w składzie. Juve w lidze grał dosć siermiężny futbol, tak jakby Allegri chciał przeszczepić na turyński grunt ??styl?? Milanu ze swojego ostatniego sezonu na San Siro.
No, ale powoli (opornie, ale konsekwentnie) zdaje sie już Stara Dama wracać na dawne tory. Czy obronią Scudetto? Nie wiem (mam nadzieję, że nie, bo to już by nudne było). Ale oni są skazani na czołówkę Serie A i jestem przekonany, że skończą sezon w pierwszej trójce.
Wracając do samego meczu...Remis w tym starciu byłby wielkim sukcesem Milanu. Musimy niestety (to jest moja subiektywna opinia) zagrać w tych zawodach tak jak grają z Juventusem ekipy pokroju Sassuolo: z ambicją, z wielkim poświęceniem, z maksymalną koncentracją w defensywie, z agresją, licząc na gorszy dzień rywala i na łut szczęścia. Trzeba od pierwszego gwizdka wśiąść na faworyta, wywrzeć na nim presję, wyprowadzic z równowagi tego czy owego gracza gospodarzy.Pokazać cynizm, cwaniactwo, wolę walki.Mam spore wątpliwości, czy w tym składzie personalnym Milan może w tym pojedynku ukazać właśnie takie oblicze.
Cóż, wątpliwości wątpliwościami, ale wierzyć trzeba. Bo cóż innego pozostało.
Jeśli przegramy, to mam nadzieję, że po godnej walce. Wyjazdową porażkę z mistrzem kraju należy w skali sezonu wliczać w potencjalny bilans strat. Bardziej boli mnie strata kilku punktów we wcześniejszych meczach, które trzeba było wygrać.
Ale należy podkreślić, ze ewentualne zwyciestwo w Turynie miałoby wartość nie tylko 3 punktów. Bo to również ogromny prestiż. Ale przede wszystkim ? taki tryumf mógłby zbudować ekipę Mihajlovića. Są mecze, które tworzą zespół, są jego kamieniem węgielnym. W tym wypadku mogłoby być podobnie. Zastrzyk wiary i optymizmu po takim zwycięstwie mógłby dać Milanowi dość paliwa, by wystrzelić ostro w górę tabeli.