Rzekoma oferta 5 mln awizowana przez angielski klub to powiedzmy sobie szczerze grosze. Moim zdaniem nie ma co wypychać Japończyka na siłę, bo i tak nie zastąpi go nikt dużo lepszy, a jego wizerunek na pewno przydaje się do promocji marki AC Milan w Azji.
Do czerwca może u nas pozostać. Nic nie reprezentuje, ale może weźmie się za pracę i będzie lepiej. Jak nie to nic nie tracimy, najwyżej pół roku kontraktu, bo sam zawodnik dużo prawdopodobnie wart nie jest i ta cena raczej już nie spadnie (jest niska), a może wzrośnie.