Zagrał bardzo dobrze, najwidoczniej to jest jego faktyczna pozycja. Dużo zasługi w jego grze było uzupełnianie się z Bonaventurą, no i Bakką (który zagrał słabo) i Cercim. Jeden mecz jeszcze nic nie znaczy i jeżeli faktycznie jest coś warty, to musi to pokazać w kolejnych spotkaniach. Na razie jeszcze wiele pracy przed nim.
Patrząc już na przyszłość, to we wtorek postawiłbym na atak LA-Niang, chyba jeszcze nie grali razem w oficjalnym meczu. Jest to okazja na taki eksperyment.