Cieszę się, że Abbiatti zagra, bo miło go widzieć w bramce. Jeżeli po tym sezonie zdecyduje się zakończyć karierę to powinien dostać posadę, może w trenowaniu bramkarzy.
Mexes też dostaje świetną okazję, aby pograć i aby forma mu tak bardzo nie spadała, bo wiadomo, że jak się siedzi na ławce, to forma nie wzrośnie - kontynuując - zgodnie z powiedzeniem, że jak nie idziesz do przodu to się cofasz.
Najważniejsze jest to, aby podejść z odpowiednią motywacją do tego spotkania i zagrać od początku do końca jako zespół lepszy, no i wygrać, strzelając kilka bramek.