A dosłownie jeszcze z godzinę/dwie temu miałem pisać, że super dzień w Milanie, bo wracają NDJ i MB też będzie niedługo szybciej, a nikt przy tym nie wypadł, a tutaj proszę. Nic dobrego, MDS nie prezentował się za dobrze, przeciętność. Może i Antonelli nie grał po mistrzowsku, ale obrona jakoś działała. No cóż, jak już po frytkach, to należy trzymać kciuki, aby Mattia zagrał dobrze.