Na szczęście w drugiej części sezonu będziemy mieli na wyjazdach lżejszych przeciwników, oczywiście na papierze.
Przegranych z wymienionymi w poście zespołami mi nie szkoda, ale szkoda jest pięciu punktów z Genuą i Torino na wyjazdach, no i oczywiście z Atalantą u siebie. Jakbyśmy zdobyli dzisiaj 3 pkt. i wygrali z Torino i Atalantą (wliczając w straty nawet przegraną z Genuą) to mielibyśmy dzisiaj 31 pkt. i miejsce na równo z Napoli, oczywiście bilansem bramek byśmy przegrali, ale takie są fakty.
Musimy punktować z tymi słabszymi i starać się urywać punkty mocniejszych zespołom.