W sumie też myślałem, że Ariedo nie będzie taką wielką stratą i chyba sam wierzyłem w geniusz AG (który okazał się fałszywy). Jak widać raczej większa i mrówczą robotę wykonywali inni, a Wujek Fester spijał tylko śmietankę :P
Nie tyle brakuje samego Braidy (pamiętam narzekania większości, w tym i moje na jego pracę) co ogólnie dobrego dyrektora sportowego. Nie ma u nas nikogo kto faktycznie ogarniałby sferę transferowo - sportową wybiegającą nieco dalej niż ściąganie piłkarzy od kumpli i zaprzyjaźnionych agentów.
Gdzieś kiedyś widziałem wywiad o tym, że to właśnie on był mózgiem naszych transferów, a Galliani tylko pozował do zdjęć i zbierał pochwały :P W sumie po jego odejściu nasze transfery są raczej słabe.