Sinisa powiedział co wszyscy widzieli - sędzia ukradł zwycięstwo. I bardzo dobrze. Gra nie była bynajmniej zła, ale dla podjaranych pismaków, kibiców i Silvio liczy się tylko wynik. Zwalanie wszystkiego na trenera to oszukiwanie samego siebie - SM daje na pewno większe gwarancje niż Galliani i Berlisco.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
14 grudnia 2015, 21:56
Irytacja? Bez sensu. Zupełnie.
No ja nie znam zbyt wiele trenerów we współczesnym profesjonalnym futbolu (tak po prawdzie nie znam takiego żadnego), którzy po meczu, którego nie wygrali z powodu dwóch ewidentnie wypaczających wynik spotkania decyzji sędziów nie wyraziliby swojego roczarowania/rozdrażnienia/zawodu/zdenerwowania. Rozumiem jednak, że Sinisa Mihajlović, jako trener Milanu (a tu wszystko ma być inaczej, na głowie postawione) powinien po takich zawodach rzec: ??Phi, co tam złe decyzje sędziów! Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym meczu. Mało tego: Hellas powinien był wygrać! Jestem tak słabym trenerem, że jeśli zawodnicy chcą wbrew mojej miernocie zwyciężyć w meczu, sędziowie dobrze robią, że nie uznają nam prawidłowo strzelonych goli, żeby wszystko było ok.??
Rozumiem, że po takiej reakcji wreszcie nie byłoby irytacji kibiców Milanu. Ech, ten Mihajlović, nawet zachować się nie umie porządnie...
0
zwlostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-12
14 grudnia 2015, 12:51
Drażnią kibiców, bo i tu nie chodzi o Barcelone, czy Hellas, a o Milan i to co oni grają. Zbliża się połowa sezonu, a 'chłopcy', dalej bez stylu, formy i zwycięstw. I tak od lat.
O ile słowa Mihajlowicza mają pokrycie o tyle wypowiedź Bertolacciego to kompromitacja. Zaznaczyć jednak trzeba, że gdyby to była LM i Milan by gral z Barceloną to nikt by nie.mial pretensji do trenera o ową wypowiedź. Jednak jakie kolwiek tłumaczenia po porażce z ogorkiem drażnią kibiców.