Mexes? Mam sentyment do tego pana, bo to jeden z nielicznych piłkarzy z charakterem w obecnym Milanie, ale jeśli chcemy coś na nim zarobić zimowe okienko transferowe to ostatni dzwonek, aby go sprzedać. Niang? Pobyt na wypożyczeniu dobrze mu zrobił i choć ciężko będzie mu wywalczyć pierwszy skład po powrocie do zdrowia Balotellego i Meneza, to dałbym mu szansę. Honda? Japończyk dostał dużo szans, był testowany na różnych pozycjach i mimo to nie zachwyca... w poprzednim sezonie udał mu się chociaż początek rozgrywek, w tym ciężko wskazać 2-3 dobre mecze z rzędu. To chyba najwyższy czas, aby zastąpić go kimś bardziej przydatnym dla zespołu.
Mexes juz nie jest potrzebny więc mozna mu podziekować. Co do Hondy to też bym lekką ręką nie oddawał. Mało jest na świecie graczy, którzy generują większe zyski niż pobierają pensję (nie licząc aspektu sportowego bo tego policzyć się nie da). Ewentualnie jak ktoś zaproponuje te minimum 8 mln. A Niang chyba juz pokazał że nie ma wogóle mowy o pozbywaniu się go
Mexes po sezonie może odejść tylko wtedy albo Vergara albo Ely muszą wystrzelić z formą lub będzie trzeba zakupić kogoś młodszego od Filipa. Co do Hondy to może odejść nawet teraz...
Chętnie pożegnam całą trójkę. Honda wykorzystał już swoje pięć minut i w Milanie raczej więcej już nie pokaże. Niang moim zdaniem nigdy nie będzie dobrym piłkarzem bo na boisku nie używa mózgu. Mexes to jedyny twardziel obok De Jonga, dał mi wiele radości ale już chyba pora na niego.