Seedorf też praktycznie mówił co chciał i wiemy jak to się skończyło. Rozliczyć należy Sinisę po sezonie, na razie wykonuje swoją pracę. Zobaczymy po nowym roku jak zagramy z Bologną i Romą.
0
hyrusostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-03-30
28 grudnia 2015, 11:02
Wielokrotnie pisałem, że póki sklerotyk nie przestanie ingerować w prace trenerów, to możemy liczyć co najwyżej na Brocchiego! Nie przyjdzie to żaden Lippi ani Spaletti po to, żeby bunga bunga nim pomiatał. Chociaż, pracuje się tu tylko pól roku, a pensja dalej spływa. No cóż, mogę się mylić...