rado
Ci co mają już od dawna dość tego trenera raczej nie zmienili zdania po jednym tak udanym meczu. Nastroje są pozytywne, a trener jest jaki jest... Nie wypada go krytykować po takim zwycięstwie. Zobaczymy kolejne mecze...
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
1 lutego 2016, 09:40
Chaos85:
A dlaczegóż mielibyśmy wymagać od Milanu wbicia pięciu czy co najmniej czterech goli Napoli? Bez sensu. Przypominam, że to rozgrywki ligowe, a nie pucharowe,gdzie przegrywający w dwumeczu odpada.Jeśli rewanż z drużyną Sarri?ego wygramy,będzie to rewanż udany. Obie drużyny zdobędą wówczas na sobie nawzajem po równo 3 punkty. Bilans bramkowy pomiędzy nimi będzie drugorzędny, lub W OGÓLE NIE BĘDZIE MIAŁ ŻADNEGO ZNACZENIA.Jak dla mnie, to wszystkie pozstałe mecze możemy wygrac po skromne 1:0, nawet (czy raczej ? przede wszystkim) z Napoli czy Juve. Liczy się to, ile punktów w ten sposób zdobędziemy i które miejsce na koniec sezonu wywalczymy. Rozmiary ewentualnych zwycięstw mam głęboko gdzieś, jeśli będzie tych zwycięstw jak najwięcej.
Na swój sposób urocze są te skrajne zmiany nastrojów... wczoraj prawie żałoba, zwalnianie trenera, dzisiaj już się szykujemy na Juventus i Napoli. No ale to chyba piękno futbolu właśnie...
#5
Ciężko będzie wbić 4 gole Napoli żeby wyrównać stan dwumeczu, o zwycięstwie z 5 bramkową przewagą nie marzą chyba najwięksi optymiści. Z Juventusem też się Milanowi ostatnio ciężko gra i raczej dwumecze na przekroju sezonów są na korzyść przeciwników. No ale czas pokaże.