Wydaje mi sie, ze wbrew pozorom, to spotkanie z Torino moze byc dla Zapaty trudniejsze niz wyjazd do Napoli. W poprzednim meczu poprzez nieustanne ataki gospodarzy, latwiej utrzymać koncentrację caly czas. Poza tym praktycznie nie musiał podawać, bo nie było rozegrania.
Dzis natomiast bedzie musiał rozprowadzać akcje od tyłu, czego nie potrafi. Poza tym Torino nie bedzie gęsto, często atakować, a raczej beda to sporadyczne kontry. Niby mniej szans na popełnienie błędu, ale trudniej utrzymać stały poziom koncentracji. Tak czy siak, liczę na zero z tyłu.
0
PanXostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2025-03-26
27 lutego 2016, 12:53
Problem Zapaty nie leży w jego grze, tylko w głupich błędach jakie zdarza mu się popełniać. Zawsze kiedy podaje serce mi zamiera z obawy, że piłka trafi pod nogi rywali :).
Jeżeli Romagnoli nie jest jeszcze w pełni sił, to wyżej wymieniona dwójka wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Z resztą chyba jedynym, bo nie wiem, czy Ely i Mexes są w pełni sił do gry.