Pilkarze zostali ostrzezeni przed meczem , dlatego nie widze problemu w tym ,ze zostaja w klubie po porazce z Atalanta
0
FaNaTyKostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-08
4 kwietnia 2016, 18:16
Poważne kluby tego nie robią. Nie dziwie się chłopakom. Jakieś obozy obozy koncentracyjne . Masz być i tyle ! zostaw rodzinę i wszystko ! Zamykamy cię , trenuj i nie odzywaj się . Nie dziwi się potem zaangażowania .
Muszę powiedzieć, że na początku nie wierzyłem Sinisie kiedy mówił pozytywnie o Balotellim kilka dni temu.
Ale wczorajszy mecz pokazał że może zacząć się starać, o czym również wskazuje jego gotowość na pozostanie w Milanello.
hyrusostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-03-30
4 kwietnia 2016, 13:32
No i bardzo dobrze. To są zawodowcy i musi to do nich dotrzeć. Myślę, że żonie Luki nic się nie stanie, ze te pieniądze, które kosi jej fagas na pewno stać ich na świetną opiekę. A jak dojdzie do porodu to go Sinia puści, żeby sobie przeciął pępowinę.
Można było mieć Fiorentinę na wyciągnięcie ręki, ale nie. Wielki Milan się nie będzie wysilał na frajerów. Drogi są dwie. 1) Albo robimy oszczędny skład i ściągamy młodych dajemy im się wypromować po czym sprzedajemy ich z zyskiem do Juve. Przy tym celujemy w środek tabeli, może przy odrobinie szczęścia LE.
2) Robimy wielki Milan, który wydaje kasę na DOBRYCH piłkarzy i walczymy o trofea. Dzięki sukcesom rozwija się marka (nie oszukujmy się, dla przeciętnego Chińczyka, którego stać na koszulkę klubową istnieją tylko wielkie firmy nafaszerowane znanymi nazwiskami, a Milan w tej chwili to żaden produkt).
Trzeciej drogi nie ma. Chociaż jest, robią ją teraz. Ściągamy odpady (z małymi wyjątkami w postaci letniego mercato), które koszą niesamowite pieniądze i myślą, że Atalanta i Chievo to ogórki, z którymi się wygrywa bez kropli potu. Tymczasem to oni są ogórkami, z którymi Atalanta i Chievo nie mają wielkich problemów.