Przedupczyliśmy wtedy 0-1 u siebie. Multum okazji zmarnowanych. O dziwo to jednak nie obrona jest naszym problemem jak mozna było przypuszczać na poczatku sezonu.
Lubię Mexesa, jednak ogrywanie zawodnika, który raczej opuści nasze szeregi trochę nie ma za bardzo sensu, jeżeli pomyślimy o przyszłości. Ktoś z trójki Mexes, Zapata, Alex na pewno odejdzie, a może nawet 2 lub 3 (raczej 2, ale wszystko może być możliwe po zmianie właściciela).
Co ten Brocchi jeszcze wymyśli? Mexes nie grał prawie w ogóle i pożegnamy go po sezonie. Wystawienie go nie będzie miało sensu. Pewnie Berlu go lubi, a Brocchi tylko przyklaskuje.