Dobrze jakby nas odciążył swoją pensją. Szkoda mi go trochę, ale tak bywa. Powodzenia w Torino, z którym mam nadzieję, nie będziemy się już męczyć w kolejnym sezonie, ale wygramy zasłużenie i prowadząc grę. No co? Zawsze można pomarzyć i mieć nadzieję na lepsze jutro w Milanie.