Berlusconi naprawdę żyje w alternatywnej rzeczywistości skoro tak bronił pozycji Brocchiego... dobrze, że ten drugi wykazał się przytomnością umysłu i poszedł tam gdzie powinien był zacząć, powodzenia.
naskakiwano na niego za to że liczył na pozostanie Milanu w rękach Berlusconiego, ale w przeciwieństwie do Seedorfa i Inzaghiego odchodzi z klasą (bo mógł przecież dalej podwieszać się pod Berlusconiego, co pewnie wiązało się z przedłużeniem kontraktu).
Wiedz, że coś się dzieje gdy nawet pachołki Berlu zaczynają mu odmawiać!
0
29 czerwca 2016, 23:45
Powodzenia Christian! Milan to za głęboka woda na rozpoczynanie kariery trenerskiej, o czym wcześniej przekonali się Seedorf i Inzaghi. Może Brocchi będzie kiedyś bardzo dobrym trenerem? Życzę mu tego.