Jako kibicowi najwazniejszego bytomskiego klubu termin 'wprzyszłym tygodniu' kojarzy mi się wyjątkowo pejoratywnie;) To klasyczny zwrot ekipy rządzącej niedawno klubem odnośnie jakiejkolwiek sprawy wymagającej natychmiastowych działań. Dlatego po przeczytaniu tytułu newsa przez sekundę pomyślałem że kliknąłem zły herb w ulubionych:-D
Rozumiem rozczarowanie wszystkich użytkowników przedłużającym się terminem przejęcia.Tyle tylko,że to nie jest umowa kupna sprzedaży samochodu podpisana na kolanie, ale przejęcie kolosalnego biznesu, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość ( chociaż moja jest też na wyczerpaniu). Wierze że to już ostatnia prosta i w końcu będziemy mogli się cieszyć z mercato no i gry naszego Klubu.
Forza MIlan
milanfan1:
W tych czasach to ja już nic nie sądzę.... Milan jest z roku na rok coraz słabszy a Berlu nie chce uwierzyć że Milan jest średniakiem Serie A i sprowadza mega gwiazdy Mexesa i Alexa itp. Nie wspominając że Milan na opłacenie całej kadry pracowniczej wydaje ponad 120 baniek rocznie z tego co pamiętam?! tylko komu i za co taka kasa??!!
Po tym jak w 2045 Chińczycy lub ktoś inny kupią Milan będziesz miał perełki w postaci Sosy, Musacchio, Bonery, Balotellego, Suso, może nawet Szewa z Kaka zdecydują się na powrót :) będzie kim grać o zwycięstwo w LM oraz obronę przed spadkiem :)
0
milanfan1ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-08-09
21 lipca 2016, 11:43
Nie dziwie się żartom na temat podpisania umowy, ale ja osobiście większość pozyskanych funduszy przeznaczyłbym na rozbudowę sieci scoutingu tak aby w Milanie znowu zobaczyć perełki które później od nas chce odkupić pół Europy.
Dobrze, że od razu wzmianka o kolejnej zmianie terminu :D Jedyna nadzieja w Genoi i Raioli, że poczekają aż się odblokuje okienko transferowe Milanu :D
0
Legenda Shevchenkoostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2025-03-20
21 lipca 2016, 11:20
Chyba już nikt nie wierzy w te zapewnienia o przyszłym tygodniu, bo ile to już razy termin był przekładany, ileż można.....ale w każdym z nas tli się jeszcze nadzieja, że nie wszystko stracone ale cały ten cyrk, można by nawet nazwać sytuacją beznadziejną. Prawda jest taka że GÓWNO wiemy jak idą te negocjacje i czego oczekuje każda ze stron, ale wiem jedno, to nadzieja trzyma nas KIBICÓW MILANU przy życiu.