Jeśli przedstawiciele Berlusconiego zaczną rozmawiać również z inną grupą kapitałową, to nie ma się co spodziewać szybkiej sprzedaży klubu i prawdopodobnie czeka nas kolejny stracony sezon. Osobiście najbardziej obawiam się tego, że do gry ponownie włączy się Mr Bee ze swoją ofertą przejęcia 49% udziałów i pozostawienia pakietu większościowego w rękach Berlusconiego, który nadal miałby rządzić Milanem. Znając sentymentalizm duetu B&G mogą to łyknąć i pogrążyć klub w marazmie na kolejne lata.