Wyglądamy obecnie przy Juve jak Kopciuszek piłkarski. Na takie mecze się jednak spinamy i gra wygląda lepiej niż z outsiderami, ale to nie zmienia faktu, że i tak zazwyczaj przegrywamy. Gramy jak nigdy - przegrywamy jak zawsze. To z ostatnich lat najlepiej opisujące zdanie w takich przypadkach.
Mam nadzieję, że przepełnione gwiazdami Juve nie będzie jeszcze tak zgrane po dojściu wielu nowych twarzy i jakoś uda nam się to cudem wykorzystać. To jest jeden mecz, nie jesteśmy bez szans, a takie rozpoczęcie sezonu, wygraniem ważnego trofeum to byłby mocny pozytywny kop w tyłek dla nas :)
Pamiętając jak Juve zaczęło poprzedni sezon nie stawiam Milanu od razu na przegranej pozycji.