Paolo Zatonelli
Rzeczywiście z tego wszystkiego umknęło mi, że to tylko 2 lata. No to Galliani zaskoczył, ale to pewnie naciski ze strony Chińczyków, którzy przypomnieli łysemu gentelmenowi, że w futbolu są też krótsze umowy... Pewnie na początku trudno mu było uwierzyć, ale tak jest. Słusznie zauważyłeś, że kolejny Poli to to na szczęście nie jest. Potrafi zrobić coś na boisku oprócz biegania i przewracania się o trawe.
Dobrze, że nie 5 lat, bo nie warto byłoby komentować. Z Sosą czuję się tak, jakbym zjadł pudełko ciastek zbożowych i miał zjeść parę gratis. Niby nic to nie da, ale w sumie - czemu nie? :D Przechodząc do Bayernu zapowiadał się nieźle, ale potem niestety zmienił ligę, klub i było piłkarsko coraz gorzej. Granie na Ukrainie, czy w Turcji to po prostu solidne, choć czasem przereklamowane granie. Przychodzi do nas podstarzały gość, któremu dawno siadła ambicja. Jednak nie jest to byle tępak, jakich ostatnio kilku w Milanie mieliśmy. Liczę, że wniesie trochę świeżości do rozgrywania piłki.
Nadal nie ma Cuadrado oraz solidnego stopera. No i klops. Byle do zimy, a potem liczmy na Chinoli.