hyrusostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-03-30
18 sierpnia 2016, 11:52
Kolejny raz się zgadzam z Maximilanistą. Robił wielkie transfery, bo miał kasę no i doradców w postaci Braidy i Leonardo.
Popis jego samodzielnych transferów widzieliśmy w ostatnich latach. Magik mercato ściągał szrot, dawał ciężkie pieniądze i długoletnie kontrakty. A później śpiewka: żeby ktoś przyszedł ktoś musi odejść. Łysy drań w ostatnich latach niszczył Milan i nie mam do niego żadnego sentymentu. Apogeum to była sprzedaż Ibry i Silvy za śmieszne pieniądze. PSG nigdy już tak dobrego transferu nie zrobi.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
18 sierpnia 2016, 11:39
Galliani działał w erze, gdy Milan był najbogatszym klubem świata i wydawał najwięcej pieniędzy na transfery, płacił też największe pensje. Tak że trochę to przesadna kurtuazja chwalić go za sprowadzenie kilku świetnych... Zresztą, i przy konkretnych nazwiskach można się trochę zatrzymać. Rui Costa na ten przykład. Wspaniały zawodnik, ale w Milanie nigdy nie osiągnął tego poziomu, jaki prezentował wcześniej we Fiorentinie. Taka prawda...Szewczenko? Barcelona (której strzelił w barwch Dynama Kijów 3 gole na Camp Nou, gdzie Blaugrana uległa 0:4) oferowała lepsze warunki Ukraińcowi niż Milan. Ale sam Sheva zdecydował inaczej, ponieważ jako junior był gościem Milanello i obiecał sobie, że kiedyś zagra dla ACM. Kaka to zasługa Leonardo. Tu też miał Galliani ułatwione zadanie, bo sam zawodnik został bardzo skutecznie przekonany przez swojego rodaka pracującego w Milanie do obrania tylko i wyłącznie mediolańskiego kierunku.
Tak że byłbym bardziej wstrzemięźliwy w uleganiu sentymentom i wychwalaniu Gallianiego pod niebiosa. W wielkich klubach, posiadajacych ogromne środki finansowe, gwarantujace graczom wysokie apanaże i realną wizję gry w Lidze Mistrzów fakt pozyskiwania świetnych graczy jest czymś oczywistym. I słusznie. Za to wpadki personalne i marnowanie funduszy idą szerokim echem. I też słusznie. Im wyższa pozycja klubu, tym większa odpowiedzialność. Co to za zasługa na przykład pozyskanie Nesty. Milan dał najwięcej, bo miał najwięcej. Zapłacił obłędne jak na tamte czasy pieniądze za obrońcę, i tyle...Tak jak Real za Ronaldo czy Bale?a lub też MU za Pogbę...Jeśli Francuz okaże się najlepszym na najbliższe lata graczem ekipy Mourinho, każdy uzna to za oczywistość. Jeśli zawiedzie ? będą wielkie rozliczenia. Tak to działa...
Beckham i Ronaldo mimo wieku też odegrali swoje role w Milanie, obaj są/byli zasługą Gallianiego. Pierwszy zagrał więcej meczów, był przez pewien czas podstawowym zawodnikiem, napędzał akcje, strzelał z wolnych, asystował, natomiast Brazylijczyka nękały kontuzje, ale i tak zdążył kilkukrotnie ucieszyć kibiców czerwono - czarnych (9 goli i 5 asyst w 20 meczach) Ja miałem wielką przyjemność z oglądania tych zawodników w naszym zespole i dziękuje za nich Łysolkowi :)
Oczywiście najważniejsi byli piłkarze transferowani przez Adriano pod koniec tamtego i początkiem tego stulecia, są oni wymienieni w newsie w ostatnim punkcie, za Kake, Szewe, Pippo czy Neste należą mu się największe brawa, wręcz hołdy. LGdS pominęła jednak Becks'a i R9, a że byli to wielcy gracze to tak postanowiłem przypomnieć :)
Dziwnie będzie bez Łysego na trybunach, jego miny zawsze będę pamiętał, kapitalne reakcje w meczu z Lecce (3:4) czy kiedyś na wjeździe w Doniecku w LM. Jest z nim kupa wspomnień, więcej dobrych niż złych. Myślę, że on jest wielkim kibicem Milanu i jego niemoc na rynku w ostatnich latach bardzo go bolała. Teraz nadszedł czas na zmiany, świeżość.
Grazie Galliani!
0
radek14525ostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-05-03