Ustawienie 4-4-2 pozwoliłoby wykorzystać bogactwo wśród napastników - Bacca, Adriano, Lapadula, Niang, a ponadto umożliwiłoby upchnięcie w wyjściowej jedenastce zarówno Montolivo jak i Sosę, co wydaje się dodatkowym pozytywem (jakoś nie chce mi się wierzyć, aby trener posadził na ławie naszego kapitana).
PanX
Rzeczywiście, nie wziąłem pod uwagę, że to wyłącznie ustawienie trenowane na kolejne spotkanie.
Anyway, gdyby Milan miał tak grać w następnych meczach, to nie wyobrażam sobie braku Nianga w pierwszym składzie, chłopak już swoje odsiedział na ławce Milanu.
0
hyrusostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-03-30
7 września 2016, 22:17
4-4-2 to naturalne ustawienie, którym Milan powinien grać. Mamy przyzwoitych skrzydłowych i do tego świetnego Carlosa i Lapadule z instynktem jak Pippo.
4-3-3 to głupota i nic wiecej. To samo z trequartistą, którego nie mamy przynajmniej do stycznia wiec próby takiego ustawienia to strata czasu i punktów.
Mnie zawsze zastanawia w ostatnim czasie dlaczego w Milanie w ostatnich latach cały czas próbują grać 4-3-3 albo nawet wcześniej były próby 4-3-1-2, a piłkarzy do tych ustawień w klubie jak na lekarstwo. W Milanie nie ma kreatywnych środkowych pomocników na poziomie aby wypełnić aż 3 miejsca, dlatego należałoby ograniczyć ich ilość na boisku poprzez wprowadzenie 4-4-2. To samo było z trequartistą, nie było od lat dobrego w tym klubie, może teraz Sosa, ale to tylko przypuszczenia. W tych trudnych latach za dużo było zmian trenerów, piłkarzy, ustawień. Może trzeba było od początku postawić na te archaiczne 4-4-2 i trenować grę w tym ustawieniu aż do bólu i znudzenia.
0
PanXostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2025-03-26
PanXostatnio aktywny: Więcej niż 2 miesięcy temu, 2025-03-26
7 września 2016, 14:37
Oby tylko rozgrywaniem zajął się Sosa. a Monto niech się weźmie za destrukcje, bo to jemu w miarę wychodzi. Innym rozwiązaniem mogłoby być ustawienie 4-3-1-2 z Jackiem, Sosą i Monto w pomocy i Suso za plecami napastników, ale ustawienie 4-4-2 wydaje się być odpowiedniejsze.