Owszem duzo piłek po prostu wykopywał i podejmował minimalne ryzyko, ale wypadł chyba lepiej niż Bonucci i barzagli, którzy mieli stosunkowo duzo strat. Będą ludzie z Alessio
To fakt, wcale gorszy od Chielliniego nie był. Co prawda mnóstwo piłek najnormalniej w świecie wykopywał gdzie popadnie, ale taka taktyka Włochów, co zrobisz.