Według mnie Poli i regista to nieporozumienie. Inna pozycja w pomocy już bardziej. Mam nadzieję, że w Mediolanie także tak uważają. Sosa pewnie z Chievo wyjdzie od początku, a Locatelli pojawi się w drugiej połowie, chyba że Jose zagra bardzo dobrze. Tak czy inaczej dałbym okazję Locatellemu do pokopania. Widać, że złapał wiatr w żagle i może to być dla niego świetna okazja do przebicia się na stałe, tak jak to zrobił rok temu Gigi.
Z Locatellim oczywiście nie można się spieszyć, ale trzeba też w końcu dać mu szansę od początku, w nagrodę, żeby motywacja nie spadła. Z kolei Sosa w zaistniałej sytuacji też powinien dostawać swoje szanse, inaczej po co tyle zamieszania z jego pozyskaniem. Moim zdaniem idealnie byłoby zacząć spotkanie Sosą a kończyć Locatellim.