Taka sytuacja ma oczywiście swoje plusy i minusy. Najważniejsze, żeby wszyscy współdziałali w jednym słusznym celu - przywrócenia Milanu do światowej czołówki.
Będzie jak w amerykańskich filmach z ławą przysięgłych:) 4 Chinoli za, 4 Italii przeciw :) i odwrotnie. Ale dobrze, że zarząd będzie międzynarodowy i liczniejszy, więcej pomysłów w 8 głowach, niż w 2 łysych:)