Wszystko oceni się po sezonie. Na razie musimy mieć ciągłość w wynikach. Najistotniejsze jest w trenowaniu Montelli to, że wygrywamy z dołem tabeli. Są to zazwyczaj wymęczone punkty, ale ważne że są.
Dokładnie, wszelkie podsumowania należy zostawić na koniec sezonu. Jeśli uda nam się awansować do pucharów to niewątpliwie będzie to krok w dobrą stronę po latach posuchy. W Ligę Mistrzów za bardzo nie wierzę, ale być może przy odrobinie szczęścia (czyt. gorszej postawie innych pretendentów do podium Serie A) i odpowiednich wzmocnieniach w zimie, uda nam się sprawić niespodziankę.
0
Milanrulezzzostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-04-12
9 listopada 2016, 12:29
Dobrze jest jak jest. Nikt się nie spodziewał tylu punktów przed sezonem. Trzeba zdobyć jak najwięcej punktów do stycznia, jeśli będą wzmocnienia powalczymy o ligę mistrzów.
Takie statystyki jak ta pierwsza tworzy się po to, żeby pod przykrywką matematycznej prawdy cisnąć kit! Tu najprawdopodobniej chodzi o to, żeby wskazać, że Montella ma odrobinę lepszą średnią punktów na mecz i młodszych zawodników. Z tym, że po 34 kolejkach ta średnia wieku wzrośnie o pół roku.
W 100% się z wami zgadzam koledzy! Dużo za wcześnie na jakiekolwiek podsumowania, czy porównania, zwłaszcza mając tyle szczęścia.
Ale spróbujcie też zrozumieć tych wszystkich entuzjastów, na tle poprzednich sezonów, 3 zwycięstwa z rzędu w obecnym mogą namieszać w głowie. :P
0
Obserwatorostatnio aktywny: 3 lat temu, 2022-02-26
9 listopada 2016, 09:26
Popieram kolegę . Tez uważam ze nie ma co się cieszyć za szybko bo pozostało jeszcze trochę kolejek. Było dużo szczęścia w tym ze tabela tak wygląda. Inter na tragiczny okres a reszta też ma swoje problemy (Napoli sasuolo zabici przez kontuzje). Fiorentina cieniem drużyny z poprzedniego sezonu, nawet Juventus mimo wszystko boryka się z delikatnymi problemami.
jakże bez sensu są takie zestawienia... zwłaszcza jak się porównuje czyjś cały sezon z kogoś 30% sezonu. Inter na początku zeszłego sezonu był zdecydowanym liderem a Juve gdzieś bliżej dna niż lidera. I co? też pewnie znajdywali się desperaci którzy robili z tych pierwszych bohaterów a tych ostatnich frajerów. Montella ma dobry początek i chwała mu za to, ale Sinisa też na chwilę na podium nas wciągnął a skończyliśmy poza pucharami więc skończcie się podniecać na zapas. Mamy prawie wyłącznie farciarciarskie jednobramkowe wygrane - wystarczy, że farcik odrobinę się odwróci i się zrobią z takich meczy głupie remisy albo jeszcze głupsze porażki...