SCUDETTO


Poli w długim wywiadzie: "Derby to będzie test dla wszystkich"

17 listopada 2016, 12:24, cinassek Wywiady
Poli w długim wywiadzie:

Andrea Poli był gościem programu MilanNews, emitowanego w kanale klubowym rossonerich, Milan TV. Włoski pomocnik mówił między innymi o ostatnich spotkaniach, klimacie przed derbami Mediolanu oraz wspominał niektóre ważne momenty swojej kariery. 

Czy szum medialny może mieć wpływ na Locatellego przed derbami? To chłopak, który pokazał, że potrafi się odnaleźć w trudnej roli na boisku. Koledzy pomogą mu zagrać wielki mecz. To poważny młody chłopak, który chce się uczyć. W tej chwili gra i dobrze mu idzie. Nie powinien sobie zaprzątać głowy niczym innym.

Czy chciałbym odgrywać ważna rolę w Milanie? Moje chęci są ogromne. Zawsze byłem graczem, który brał na siebie odpowiedzialność i nie obawiam się wyzwań. Zawsze staram się wnieść swój wkład i grać jak najlepiej dla dobra drużyny.

Jak mnie przyjęto pierwszy raz na Marassi w barwach Milanu przeciwko Sampdorii? Przyjęcie było super. Dostałem brawa. Kaka? Był obok mnie i pamiętam, że, kiedy usiedliśmy na ławce, powiedział: <<To właśnie jest piękno piłki nożnej>>. Potem, jak wchodziłem na boisko, dodał: <<Jeśli jednak teraz strzelisz, to nie okazuj radości>>.

Gattuso? Miałem tę przyjemność go poznać. To jedna z wielkich legend Milanu, urodzony przywódca. Za każdym razem, gdy go spotykam, witamy się ciepło i cieszę się, że mam okazję go zobaczyć. To człowiek, który tworzył historię piłki, wielki mistrz. Cieszę się, że radzi sobie jako trener. Stwierdził, że jestem od niego lepszy, bo mam lepszą technikę? Dziękuję mu, takie słowa od piłkarza jego kalibru, który zapisał się w historii Milanu, są dla mnie powodem do dumy. Chciałbym mieć okazję zagrać z nim w jednej drużynie. Na pewno mógłby być dla mnie przykładem, pomógłby mi rozwijać się jako piłkarz, i jako człowiek.

Milan - Juventus? Wielki mecz, trzymaliśmy się mocno do samego końca. Ja również, kiedy pojawiłem się na murawie. Dobrze nam idzie, miejmy nadzieję, że uda się pozostać w czołówce jak najdłużej.

Przyjazd autokarem na stadion przed wielkim meczem? Czujemy wsparcie publiczności, emocje towarzyszą nam razem z kibicami, którzy na nas czekają. Atmosfera, która nas wtedy otacza, jest wspaniała. San Siro to najpiękniejszy istniejący stadion, stworzony do rozgrywania właśnie takich meczów.

Derby? Przed takim meczem nie potrzebujesz dodatkowej motywacji. Drużyna chce podtrzymać dobrą passę. To będzie test dla wszystkich, bo przeciwnik, którego podejmujemy, nie przechodzi teraz łatwych chwil. Właśnie zmienili trenera. Na pewno będziemy dobrze przygotowani do tego spotkania.

Wygrany mecz z Palermo? To był mecz, w którym dobrze się prezentowaliśmy przez pierwsze 15 minut. Potem nastąpił moment rozluźnienia i Palermo sprawiło nam kłopoty. Następnie trener dokonał zmian, weszliśmy ja i Gianluca Lapadula. Każdy piłkarz powinien zawsze wnosić swój wkład, zwłaszcza w trudnych chwilach. Drużyna składa się też z graczy, którzy siedzą na ławce i chcą pomóc. To jest pozytywna rzecz, do której wszyscy powinniśmy dążyć, nieważne czy gramy 90 czy 5 minut. Silny zespół można rozpoznać także po tym. Drużyna później znów wróciła do gry, dobrze zareagowała według mnie i przywiozła do domu bardzo ważne 3 punkty. Możemy być jeszcze lepsi, zdarzają się spadki formy. To jednak naturalne, gdyż mamy w zespole wielu młodych graczy.  

Moja wszechstronność i zmiany pozycji od pomocy do obrony? Pamiętam, że w jednym meczu cztery razy zmieniałem pozycję na boisku. To moja zaleta, że mogę pełnić różne funkcje. Wszechstronność wynika z doświadczenia w lidze, w której gram już niemało czasu. To jasne, że lubię grać jako półskrzydłowy, bo pozwala mi to biegać po całym boisku. To lubię najbardziej. Rozmawiałem kiedyś z Massaro o tym, jak również jemu zdarzyło się grać na boku obrony. W Sampdorii grałem też dwójką w pomocy z Palombo.

Idole z czasów młodości? Iniesta, Gerrard i Lampard  to od zawsze byli moi bohaterowie. Jeszcze innym był Pirlo, z którym miałem szczęście zagrać w reprezentacji. Ta czwórka głównie.

Różnice między derbami Genui i Mediolanu? Derby Mediolanu są bardziej medialne i oglądane. To bardziej prestiżowe drużyny. Derby są kluczowym meczem w każdym mieście, a w Genui jest wyjątkowo gorąco. To bardzo zacięte derby, jeśli chodzi o starcia na boisku. Kibice bardzo żywo reagują, to na pewno duże wydarzenie.

Wielka chęć do gry także w sparingach? Ja mógłbym grać w piłkę 24 godziny na dobę, albo prawie. Bardzo dobrze się bawię i jest to moja pasja od zawsze. Miałem oprócz tego szczęście, że zagrałem pierwsze mecze z seniorami jako 16-latek. Poza tym, powtarzam – to że mogę zakładać barwy legendarnego klubu, jakim jest Milan, stanowi dla mnie od zawsze wielką motywację. Piłkarze występujący na najwyższym poziomie zawsze muszą mieć w sobie chęć do gry – w tym także na treningach i w sparingach.

Debiut w Serie A w 2007 roku z Sampdorią przeciwko Cagliari? Miałem 18 lat i z Primavery dokoptowano mnie do pierwszego zespołu. Wtedy drużyna nie miała zbyt dobrego okresu, pojechaliśmy jednak do Cagliari i prowadziliśmy po pierwszej połowie 3-0. Trener Mazzarri odwrócił się do naszego obecnego trenera Montelli i powiedział: <<Vincenzo, rozgrzewaj się, bo wchodzisz>>. A Montella odpowiedział: <<Prowadzimy 3-0, daj pograć chłopakowi...>>.

Najbardziej emocjonujący mecz w barwach Milanu? Jest ich wiele. Zwykle nie jestem osobą z charakteru bardzo emocjonalną, ale debiut z pewnością był wyjątkowy, bo po pierwsze, graliśmy w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a poza tym to był bardzo ważny mecz. Trener wprowadził mnie na boisko przy stanie 1-1 i nawet byłem blisko zdobycia gola, ale bramkarz PSV popisał się piękną obroną. Również rewanż na San Siro i wygrana 3-0. Było tych spotkań wiele, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Lecz pamiętam również debiut w pierwszym składzie, kiedy udało mi się zdobyć gola”.

100 występów w barwach Milanu? Osiągnięcie liczby 100 występów w mniej niż 3 lata to dla mnie ogromna satysfakcja, bo przeżyłem piękne chwile w nie najlepszym okresie dla klubu. To nakłada na człowieka odpowiedzialność i jeszcze bardziej motywuje. Grać w barwach klubu, o którym się marzyło od dziecka, to coś nadzwyczajnego. Dziękowałem prezesowi Berlusconiemu, panu Gallianiemu i wielu innym.

Porażka z Genoą? Genua to był wypadek przy pracy, ale chciałbym podkreślić naszą reakcję na tę porażkę. Nie jest łatwo wygrać w Genui, tam też zdecydowały epizody. Po stracie gola drużyna ruszyła do ataku, ale potem zostaliśmy w dziesiątkę, a ja miałem okazję, w której mogłem i powinienem zdobyć gola. Był jednak trochę pozytywów, choć wiadomo, że we Włoszech liczy się tylko wynik. Trzeba zawsze starać się zachować obiektywizm. Wiele powiedziano o tamtym meczu, w tym że byliśmy zmęczeni. Obejrzałem go jeszcze raz i nie wydaje mi się, żebyśmy wyglądali na pozbawionych energii. Jeśli chodzi o wymianę piłki w dziesięciu, to możliwe, że był to jakościowo jeden z najlepszych meczów.  

Gra w ''dziadka'' na treningu? Duch drużynowy tworzy się także poprzez żarty na treningu. Zgrany zespół to podstawa dobrych wyników, bo stanowi bazę na cały sezon, w którym porażki mogą się przeplatać ze zwycięstwami. Po wszystkich tych trudnych latach, wielu problemach, które przeżyliśmy i których nie chcę tutaj teraz wymieniać, to chyba pierwszy raz, kiedy udało się stworzyć naprawdę zgraną grupę. To właściwa droga, trzeba nią podążać.

Rola Włochów w drużynie? Różnimy się między sobą – my oraz gracze zagraniczni. Od lat w Milanie była zawsze silna włoska podstawa. Staramy się ją odtworzyć i zaczyna to wychodzić. Jest u nas wielu Włochów i wielu milanistów. Oczywiście jest także wielu świetnych obcokrajowców.

Oczekiwanie na derby? Drużyna pracuje bardzo dobrze. Wracają kadrowicze. Brakuje już niewielu. To bardzo ważny mecz dla nas wszystkich, zależy nam, by pokazać się z dobrej strony. Wszyscy bardzo się ekscytują tym  spotkaniem i każdy chciałby grać. Takie potyczki rozgrywają się na oczach wszystkich i każdy chciałby w nich wystąpić. Miejmy nadzieję, że również tym razem będziemy górą.  



4 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
primo2p
primo2p
18 listopada 2016, 12:04
"Możemy być jeszcze lepsi, zdarzają się spadki formy. To jednak naturalne, gdyż mamy w zespole wielu młodych graczy. "

Ma na myśli spadek formy Bakki? Nie wiem czy spadek formy widać u tych najmłodszych, czy też bardziej u tych doświadczonych zawodników.
0
Presidente
Moderator Presidente
18 listopada 2016, 09:18
Poli to po prostu zawodnik nie na Milan. W innym klubie Serie A pewnie dałby na spokojnie radę. Tutaj jest presja i oczekiwania kibiców, którzy w okresie kryzysu szukają takich ofiar jak Poli.
1
tommyb1
tommyb1
18 listopada 2016, 00:05
Szkoda chlopaka. Ambitny jest cholernie. Zapowiadal sie fajnie. Ale jakos nie moze juz chyba z siebie wiecej wykrzesać
0
HIM1998
HIM1998
17 listopada 2016, 22:25
Odkąd pamiętam zawsze szanowałem Poliego za ducha walki i zawziętość, niestety szkoda, że nie przekłada się to na jego grę.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się