Trener Vincenzo Montella wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello przed meczem ligowym z Empoli. Oto co miał do powiedzenia:

"Jutrzejszy mecz? Abstrahując od nieudanego finału poprzedniego meczu, jutro oczekuję, że zobaczę drużynę przygotowaną na wszelkie trudy spotkania. To będzie niebezpieczna potyczka. Empoli również w tym sezonie pokazywało już świetną organizację gry. Ta drużyna dobrze gra w piłkę i straciła tyle goli, co my, mimo wysokiej porażki w ostatnim spotkaniu z Fiorentiną".

"Suso? W tej chwili utrzymuje wysoką formę, ale sądzę, że może być jeszcze bardziej istotną postacią na boisku. Wszyscy gracze uczestniczą w zwycięstwach drużyny, teraz decydujący jest Suso, na początku był Bacca, potem Locatelli. W zespole każdy musi pokazać na boisku swoje zalety".

"Gustavo Gomez? Musi się jeszcze rozwinąć. To oczywiste, że może się jeszcze bardzo poprawić. To chłopak, nad którym warto pracować".

"Drugie miejsce? Może nam pomóc relatywnie. Może wtedy udałoby się skupić bardziej na detalach".

"Wzrost formy drużyny? Wszyscy muszą być lepsi, wiele rzeczy dobrze nam wychodzi, ale zawsze może być lepiej. Jesteśmy bardzo altruistyczną drużyną i czasami przez ten brak egoizmu, nie gramy tak, jak należy. Czasami też za bardzo cofamy się do obrony".

"Lapadula? Dobrze się czuje, jego chęć pokazania się jest niesamowita. Jeśli chodzi o styl Empoli, także Luiz Adriano może się nadać".

"Kucka? W tej chwili być może ma mały spadek mentalny, choć fizycznie czuje się dobrze. Ocenię jego przydatność w najbliższym czasie".
 
"Słowa Berlusconiego? Niektóre rzeczy mówił także mnie, ale słów prezesa nie należy nigdy komentować, jak mawia zawsze Galliani. Ja sądzę, że nie istnieje ustawienie, które gwarantuje zwycięstwa. W każdym razie słucham zawsze uwag prezesa".

"Trequartista? Już teraz gramy mniej więcej podobnie z Suso trequartistą i Niangiem, który często operuje jako wysunięty napastnik. Lubię takie powiedzenie: 'Nie zawsze zmiana oznacza postęp, ale, by dokonać postępu, niezbędna jest zmiana. W tej chwili trzeba się zastanowić, czy warto coś zmieniać".

"Włoskie drużyny w Europie? Przykro mi z powodu porażek Interu, Fiorentiny i Sassuolo. Skąd ich problemy? Mam pewien pomysł, ale zatrzymam go dla siebie. Trzeba zrobić coś, by poprawić sytuację".

"Plizzari? To gracz rocznik 2000, dałem mu zagrać w sparingu. Jeśli jakaś drużyna go chce, możemy go sprzedać za tyle, ile jest wart Donnarumma [śmiech – red.]".

"Bacca? W tej chwili jest zbyt wcześnie, aby rozmawiać o mercato. Często w styczniu dokonuje się transferów w ostatniej chwili. Bacca ma swoją rolę do odegrania w Milanie".

"Sprzedaż klubu? Nie myślę o tym, muszę się skupić tylko na sobotnim meczu. Widzę, że moi gracze są skoncentrowani, chcą wygrać i z punktu widzenia trenera, to najlepsze, co może być".

"Honda i Luiz Adriano? Dla nich też jest za wcześnie, by rozmawiać o mercato".

"Cele? Nie możemy kalkulować, musimy myśleć o wygrywaniu każdego kolejnego meczu. Nie robiłem tabelek, nie analizowałem terminarza innych drużyn. Wiem tylko, że za tydzień są derby Rzymu".

"Romagnoli? Dobrze się czuje, może zagrać od pierwszej minuty".