SCUDETTO


Tekst czytelnika: Niang - wielkie zero czy wielki talent?

6 stycznia 2017, 10:04, Redakcja Artykuły
Tekst czytelnika: Niang - wielkie zero czy wielki talent?

Beztalencie. Drewniak. Pseudo-piłkarz. Gwiazdorek. Wielkie zero. To tylko niektóre – i to łagodniejsze – z inwektyw skierowanych w ostatnich tygodniach przez kibiców Milanu pod adresem M’Baye Nianga. Francuski napastnik nie po raz pierwszy w swojej karierze znalazł się na zakręcie. Co czeka go w 2017 roku?

– Jeśli nie powiedzie mi się w futbolu, to może zostanę komikiem – zażartował niedawno w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport sam piłkarz, podkładając się swoim krytykom, którzy chętnie poleciliby mu zmianę zawodu już teraz. Liczni fani, mający obecność Nianga w kadrze mediolańskiego klubu za pomyłkę, nawet nie są w awangardzie, bo Gennaro Gattuso mówił tak już pięć lat temu. Jednak o ile aktualna dyspozycja tego zawodnika faktycznie woła o pomstę do nieba, tak wydaje się, że wokół jego osoby narosło tyle przeinaczeń, że wiele komentarzy jest po prostu niesprawiedliwych.

Pierwszy mit dotyczy jego zachowania. Przyjęło się, że nieustanne pozaboiskowe wybryki przeszkadzają mu w wykorzystaniu talentu. Nie da się zaprzeczyć, że piłkarz, który obchodził ostatnio swoje dwudzieste drugie urodziny, zapracował sobie na łatkę rozrabiaki. Wystarczy przypomnieć, jak kierował autem bez prawa jazdy, a zatrzymany przez policję próbował się wykręcić, podając za Bakaye Traore. Zresztą, to wykroczenie popełniał już w Caen, zmuszając trenera do wysłania pod jego okna radiowozu na sygnale, co miało wybić mu z głowy jazdę bez uprawnień.

Z kolei jeden nocny wypad do dyskoteki podczas zgrupowania młodzieżowej reprezentacji skończył się dla niego długą dyskwalifikacją z gry dla kadry. Niedawno naraził się kibicom, gdy opublikował nagranie, na którym skacze z dachu do basenu i to niedługo po tym, jak skręcił kostkę w wyniku wypadku drogowego.

Sęk w tym, że od ostatniego z tych zdarzeń minęło sporo czasu i jak dotąd M’Baye nie dał powodu, by mu nie wierzyć, że takie wygłupy więcej się nie powtórzą. – Powiedziałem sobie: „dość”. Zrobiłem to, bo wiem, że potrafię dotrzymać tej obietnicy – przekonywał we wspomnianej wyżej rozmowie.

Ale co z tego, skoro po każdym niewykorzystanym karnym i tak znajdzie się ktoś, kto zrzuci winę na jego niesportowe sprawowanie. O tym, że kibice długo wypominają piłkarzom takie ekscesy, Niang mógłby porozmawiać z byłym kolegą z zespołu Mario Balotellim, który już do końca kariery w każdym artykule na swój temat przeczyta o odpaleniu w domu fajerwerków. Swoją drogą, to ciekawe, że akurat tym graczom pamięta się takie zachowania, podczas gdy innym prędko się wybacza – choćby Marco Reus był karany za jazdę bez prawa jazdy, a na tym samym zgrupowaniu, co Niang, imprezował też Antoine Griezmann.

Drugie przekłamanie wiąże się z rzekomą nieprzydatnością Nianga na boisku. Tymczasem zarówno Sinisa Mihajlović, jak i Cristian Brocchi, daliby wiele, żeby mieć go do dyspozycji w drugiej części ubiegłego sezonu, gdy drużynie szło fatalnie. W końcu zanim doznał tamtej kontuzji, trafił do siatki aż osiem razy, w tym trzykrotnie w Pucharze Włoch. Pomógł osiągnąć finał, bez którego nie cieszylibyśmy się dziś z pierwszego od pięciu lat trofeum.

W obecnych rozgrywkach zanotował obniżkę formy, potwierdzoną przez statystyki – dane WhoScored pokazują na przykład, że trudno w całej lidze znaleźć drugiego zawodnika, który tak często traciłby piłkę – ale jego ogólny bilans i tak nie wypada tragicznie. Jak dotąd uzbierał trzy bramki i trzy asysty, a przecież u trenera Vincenzo Montelli jest ustawiony dalej od bramki niż preferuje. Można gdybać, na którym bylibyśmy miejscu, gdyby nie zmarnował jedenastki przeciwko AS Roma, ale wtedy trzeba by też rozważyć scenariusze bez jego asysty w meczu na otwarcie z Torino, czy bez dośrodkowania na głowę Gabriela Paletty w pojedynku z Sassuolo.

Dziennikarz telewizji Sky Sport, Peppe Di Stefano, nazwał ostatnio Nianga kluczowym elementem w układance szkoleniowca Milanu. Podkreślił, że nie ma w szeregach Rossonerich drugiego piłkarza o takiej charakterystyce. Nawet gdyby zawęzić umiejętności 22-latka do siania zamętu, to i z tego chaosu nierzadko wychodzi coś pozytywnego dla drużyny.

Pozbycie się Francuza w tym okienku byłoby nonsensem choćby z tego względu, że cierpimy na całkowity brak pola manewru na skrzydłach – kiedy nie gra M’Baye, w jego miejsce przesuwany z pomocy jest Giacomo Bonaventura, dla którego nie ma w ogóle czasu na odpoczynek. Po drugiej stronie zostanie w zasadzie tylko Suso, zatem aż strach pomyśleć, co by było, gdyby któryś z nich zaniemógł.

Wreszcie, w ekipie pełnej utalentowanej młodzieży, potrzebni są też gracze z doświadczeniem, a przecież Francuza, choć wciąż należy do tej pierwszej grupy, trzeba za takiego uznawać. Można przymknąć oko na jego deklaracje, że chciałby być wzorem dla młodszych i przyszłym kapitanem czerwono-czarnych, ale nie da się zbagatelizować kilku lat, jakie zdążył spędzić w klubie.

Skoro planuje się grę w Lidze Mistrzów już w przyszłym roku, to trzeba stawiać na graczy, którzy poznali te rozgrywki, nawet gdy nie wspominają ich zbyt dobrze. A wśród graczy z aktualnej pierwszej jedenastki jest to osobliwością. Kto wie, może gdy jeszcze raz będzie mu dane stanąć oko w oko z bramkarzem Barcelony, to zdoła utrzymać zimną krew i kopnie trochę celniej?

Gdyby więc chcieć opisać Nianga uczciwszymi określeniami niż w pierwszym akapicie, trzeba by sięgnąć po takie słowa jak nieprzewidywalny, chimeryczny, nieukształtowany, ale też odważny, nieprzeciętnie utalentowany.

Tylko czy tego samego nie można by powiedzieć o całym dzisiejszym Milanie?

Wydaje się, że klub powinien podejść do Nianga identycznie, jak sam klub musimy traktować dziś my, kibice. A więc być powściągliwi, wyrozumiali, zdawać sobie sprawę, że jeszcze nie raz zawiedzie i cierpliwie czekać, aż wreszcie spełni swój niepodważalny potencjał.

Daniel Kobyłka

twitter.com/dankobylka


Również Was zachęcamy do szerszego wypowiadania się na tematy dotyczące naszego klubu. Czekamy na teksty czytelników pod adresem mail acmilan.com.pl[at]op.pl. Opublikujemy je z największą przyjemnością!



35 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
tobiasz
tobiasz
7 stycznia 2017, 00:46
Parę osób wspomniało o dwóch karnych, które niby mają być powodem hejtu skierowanego w kierunku Nianga.. Ja z kolei nie mam pretensji o przestrzelone jedenastki, lecz o całokształt jego gry. Niang podejmuje fatalne decyzje, a przy posiadaniu piłki zamyka oczy. Gdzieś pobiegnie, uderzy w kierunku bramki, może się uda. Jego cały talent polega na sile fizycznej, atletycznej postawie i w miare solidnej szybkości jak na jego wzrost/budowe ciała.

Braki w grze kombinacyjnej, problemy z przyjęciem piłki, głupota przy podejmowaniu decyzji i to co widzieliśmy w ostatnich meczach tj. arogancja. Nie walczy, myśli tylko o sobie, jest nieobecny. Milan hoduje mini Balotelliego.

Faraon też był młody, a widzicie co z niego wyszło. Ławka w Romie. Jestem za sprzedażą Nianga póki jest jeszcze w miare ciepłym towarem.
2
magneto
magneto
7 stycznia 2017, 11:01
Idealne podsumowanie :) popieram zdecydowanie.
1
Chaos8585
Chaos8585
7 stycznia 2017, 00:33
Niang to świetny gracz. Wróżę mu świetlaną przyszłość w jakimś francuskim ligowym średniaku.
0
6 stycznia 2017, 23:14
sprzedać póki się da.
0
Hannibal07
Hannibal07
6 stycznia 2017, 20:53
Niang zacznie grać na miarę swoich umiejętności, a hejterzy zmienią swoje szczekanie o 180 stopni ;))))))))))))))))
0
grayman88
grayman88
6 stycznia 2017, 20:21
bla , bla, bla....dlaczego reusowi nie wypomina sie braku prawa jazdy?.., bo jest dobrym piłkarzem. nie jestem zwolennikiem jego odejścia w tej chwili. ale sprzedać w lecie i uzupełnic kadre juz za pieniadze chinczykow
0
Hannibal07
Hannibal07
6 stycznia 2017, 20:51
Nie wypomina, bo jego klub nie ma za kibiców żadnych cebul, którzy wiedzą wszystko najlepiej i garną sie do komentowania. :)))))))))))))))
0
chrisswanx
chrisswanx
6 stycznia 2017, 18:29
Co to zawodników - kibice nie czepiają się, o zachowanie zawodnika jeżeli gra dobrze, jak piłkarz gra źle złe zachowanie to lepszy powód do krytyki.

Niang'a tak czy tak nie możemy teraz sprzedać, bo mamy braki na skrzydłach.
Swoją drogą każdy ma mu za złe te karne (tak ja też), ale z tego co pamiętam to przed tymi niesławnymi chybieniami, wykonywał je chyba całkiem nieźle, orientuje się ktoś?
0
Zielony2009
Zielony2009
6 stycznia 2017, 18:17
Nie czytałem wszystkich komentarzy, ale czy ktoś wspomniał pamiętny słupek z Barceloną?

Wiem, że grono zwolenników Nianga się zawężą, ale ja muszę się do niego zaliczyć. Nie możemy sobie pozwolić na pozbycie się Francuza. Przynajmniej nie w tym okienku,
0
Fushnikov
Fushnikov
6 stycznia 2017, 16:15
Bo się zakończyło 5:4?? XD
1
milan2002
milan2002
6 stycznia 2017, 15:58
Niestety zawodzi w najważniejszych momentach a tylko wielkie mecze czynią wielkich piłkarzy.


Mam pytanie z innej beczki. Dlaczego za wytypowanie wyniku 1-1 w meczu Juventus-Milan dostałem w typerze tylko 1pkt?
Edytowano dnia: 6 stycznia 2017, 16:01
1
chrisswanx
chrisswanx
6 stycznia 2017, 18:20
Dostałeś za remis :D
0
Fushnikov
Fushnikov
6 stycznia 2017, 14:56
Wymienić go na el gazniego bo mam Roma go zabierze xD
0
chajan
chajan
6 stycznia 2017, 13:46
Pierwsza połowe sezonu miał fajną teraz dużo gorzej, ale to jest nadal młody piłkarz i akurat jemu ciężko utrzymać forme przez cały sezon plus jeszcze dochodzą te nietrafione karne. Mam nadzieje ze szybko wroci do formy bo ile było już takich sytuacji ze sam Niang leciał na 2-3 rywali i albo wywalczył karnego albo asystował albo nawet strzelał. Czekam z niecierpliwością na Mbaye a tekst bardzo fajny, pozdro
0
kshaq34
kshaq34
6 stycznia 2017, 16:17
Zgadzam się i powtarzam to na każdym kroku. Ludzie on ma dopiero 22 lata. Co wy chcecie żeby doświadczeniem przewyższał 30-latka? Dajcie mu czasu trochę. Z tymi karnymi to rzeczywiście przesadza bo mógłby dać je wykonać komuś innemu. Próbuje jednak pokazać że ma charakter i chwała mu za to. Prędzej czy później zmieni wielu zdanie o nim. Mam nadzieję że prędzej :)
0
Gattuso28
6 stycznia 2017, 13:15
Ja bym go nie sprzedawał na razie.Po za tym lubię typa:]
0
Majki85
Majki85
6 stycznia 2017, 12:47
Ostatnio faktycznnie Niang zawodzi na całej linii. Nie dość, że nie wnosi nic pozytywnego do gry, to jeszcze marnuje dwa rzuty karne. Jednak jechanie po nim jak po łysej kobyle jest nie w porządku. W tym przypadku należy - tak jak to uczynił zresztą Montella - posadzić go na ławce i wpuszczać na końcówki, a prawdziwą szanse dać mu dopiero jak forma rzeczywiscie wróci. Niepotrzebne za to są te obelgi kierowane w jego strone i ciągłe przypominanie wybryków, które miały miejsce już dłuższy czas temu (z Traore to już w ogóle historia sprzed 5 lat chyba). Moim zdaniem i tak jest on święty w porównaniu do Balotellego.
Jeżeli już tak co niektórzy lubią coś wypominać bądź przypominać, to autor tego tekstu sprytnie przypomniał, że bez Nianga Milan w poprzednim sezonie grał padakę, więc w tej układance Francuz jest mimo wszystko ważnym elementem. I właśnie... Co by było, gdybyśmy sprzedali Nianga i zostali z samym Bonaventurą? (Bo w te okno raczej nikogo lepszego na skrzydło nie kupimy, a cięzko mi wierzyć w transfer Keity Balde). Jack dostałby kontuzji i już całkiem bylibyśmy w czarnej dziurze. A należy wziąć pod uwagę to, że również dla Suso nie mamy zmiennika, a Mbaye na prawym skrzydle też grać potrafi. Sprzedaż więc wychowanka Caen mija się teraz z celem.
Też jestem ostatnio cięty na Nianga, ale fakty są takie ze na ten moment jest on dla nas ważnym zawodnikiem (nawet jeśli pełniłby rolę zmiennika) i jego ewentualnie odejście mogłoby się nam odbić czkawką...
Edytowano dnia: 6 stycznia 2017, 12:48
2
stary_boss
stary_boss
6 stycznia 2017, 11:57
ostatnio nie ma dobrej passy zmarnowane 2 karne jednak ma dopiero 22 lata, myślę że w przyszłym sezonie będzie to kluczowy zawodnik Milanu
0
dysha1992
dysha1992
6 stycznia 2017, 11:57
Powiem krótko... Po jaką cholerę sprzedaliśmy faraona a zostawiliśmy Nianga? Zerknijcie moi drodzy co el92 robi w romie i porównnajcie to z naszym Niangiem..
Jak na obecną chwilę, Niang jest idealny do wchodzenia w 75 lub 70 min meczu na podmęczonego rywala. I tyle. FAktem jest że gdy jest w formie, to czapki z głów ale dzieje się to bardzo rzadko.
1
milan78
milan78
6 stycznia 2017, 13:57
A co takiego Szary robi w Romie bo jakoś nie zauważyłem?Póki co przegrywa rywalizację z przecietnym Perottim...
0
radek14525
radek14525
6 stycznia 2017, 11:49
Talent to mial Pato , a nie gosc ktorego technika jest na poziomie Gattuso , do tego we lbie siano .
0
mistrzMALDINI
mistrzMALDINI
6 stycznia 2017, 11:54
To żeś pojechał po bandzie...
0
cinassek
cinassek
6 stycznia 2017, 11:55
Brawurowo stajesz się topowym hejterem na tej stronie. Jest ktoś lub coś w tym klubie, co cię nie drażni i czego nie uważasz za wymysł/syf/idiotę?
2
radek14525
radek14525
6 stycznia 2017, 12:54
Widocznie wy nosicie strasznie dobre okulary , skoro widziecie jakikolwiek talent w tym gosciu , podziwiam , walory szybkosciowe nie starcza na bycie dobrym pilkarzem.A w tym klubie nie podoba mi sie tylko i wylacznie ogolnie pojete zarzadzanie klubu i w sumie brak perspektyw na zmiane tego , bo ci Chinczycy sa jeszcze gorsza opcja niz pozostanie Silvio na czele ACM.
1
Owiec
Owiec
6 stycznia 2017, 14:30
Ah racja dawno nie pojechałeś na chińczyków o których prawdę mówiąc nikt nic nie wie...może warto czasem przemyśleć sprawę a nie pod wpływem emocji hejtować? Popatrz na MDS, krytyka została zmniejszona i gra dobrze, może warto czasem z kogoś zejść żeby zobaczyć na co go stać? "We łbie siano"....nawet w tekście jest wspomniane ze dawno to zrobił...a może przez te okulary jak to wspomniałeś to źle przeczytałem. Ale człowieku opanuj sie. Takie coś tylko wkurza. Aż mi sie przypomina tzw "wojna o Serba" jak sie pare osób kłóciło. To jest ich praca, a im wieksza presja tym trudniej to wszystko wychodzi. On jest młody, ma tylko 22 lata i moim zdaniem, jeśli hejty by ucichly na jakiś czas to nasz Niang wróci
0
radek14525
radek14525
6 stycznia 2017, 15:31
Tu nie ma co wrocic , gosc nigdy nie byl dobry , a jego nieporadnosc i brak inteligencji tylko przeraza ogladajacych jego gre.To jak ten koles wdaje sie w tak idiotyczne dryblingi jest przerazjace.Jesli chcesz popatrzec na dobrego skrzydlowego to zobacz Bonaventure i ile ma udanych dryblingow na wykonanych prob , a wiesz dlaczego bo wie kiedy to robic a kiedy nie.Jak dla mnie ten koles to tragedia i oferta powyzej 20 mln powinna byc od razu zaakceptowana.
0
SuperSnajper
Moderator SuperSnajper
6 stycznia 2017, 15:41
Akurat sie w ogromnej części zgadzam. Pato był mega talentem i to było widać. Niang miał szybkość, ale według mnie nigdy nie pokazał swojego błysku geniuszu. Nawet porównując (stosunkowo zupełnie inne mecze) Pato potrafił pobiec od środka boiska i strzelić gola Barcelonie a Niang trafić w super sytuacji w słupek. Jak miał 18 lat nawet jego wybryki można było tolerować, bo był do "okrzesania". teraz zamiast stawać się lepszym ja widzę nadal ten sam poziom a może nawet regres. ile razy można wbiegać prosto w obrońce i nazywać to dryblingiem?!
1
PanX
PanX
6 stycznia 2017, 11:10
Problemem jest to, że Niang nie ma konkurencji na lewym skrzydle. Francuz powinien być póki co jedynie zmiennikiem. Brakuje mu pokory i wystarczających umiejętności, by można było przymknąć na to oko.
0
RafSta1992
RafSta1992
6 stycznia 2017, 14:06
No tu się zgodzę, dopiero po wzmocnieniu środka pola i przesunięciu Jacke na lewe skrzydło niang będzie miał okazję do motywacji w treningach teraz gdy wie że jest problem i zostaje sam jako skrzydłowy to odpuszcza. Czas pokaże co się w styczniu zmieni, osobiście wolał bym zmiennik dla Suso
0
grzesiekpl88
grzesiekpl88
6 stycznia 2017, 11:02
Ja do niego najwieksze pretensje mam o slupek w meczu z Barcelona. Praktycznie bramka wybilaby Barcelonie awans z glowy. Byloby 1-0 i potrzebowaliby 4 bramek, pod presja nie gra sie latwo. A tak rozjechali nas 4-0.
No i te 2 karne z rzedu, zdarza sie, a moze i dobrze sie stalo bo juz do karnego nie podejdzie a kto wie ile by ich jeszcze w sezonie zmarnowal. Z drugiej strony odebral pilke Lapaduli a ten jak strzelil z Juve kazdy pamieta...
Chlopak jest dynamiczny, gdyby czesciej podawal zamiast bez sensu tracic pilki to bylby bardziej przydatny. Jesli udaloby sie zakupic klasowych skrzydlowych ja osobiscie za nim bym nie tesknil, z drugien strony zainteresowanie Leicester czy Man U swiadczy o tym, ze cos tam umie.
0
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
6 stycznia 2017, 10:59
Kadra Milanu jest tak wąska pod względem boiskowych i taktycznych możliwości, że cały czas o Niangu mówimy - talent. Piłkarzom jego pokroju szkodzi takie środowisko, jakie ma u nas - auta, miasto mody, spore centrum szkoleniowe, medialny klub. Wielu z nas jest naiwnych i w niego wierzy, bo chcą mieć kogoś, kto będzie strzelał bramki i asystował, kto weźmie na siebie może jakiś ciężar gry ofensywnej. Moja wiara w niego skończyła się w momencie, gdy zaczął "aktorzyć" na boisku i odstawiać swoje fochy. Nie szanuję takich piłkarzy, bo najpierw trzeba szukać winnych w sobie i mieć trochę pokory.
2
ACstach
ACstach
6 stycznia 2017, 10:23
Zdania są jak zwykle podzielone. Niang to na pewno nie jest wielkie zero. Nie jest tez bardzo dobrym piłkarzem, ma za dużo wad które między innymi były właśnie w tym tekście poruszane. Może kiedyś je wyeliminuje. Gdyby tylko nie był słownikowym przykładem jeźdźca bez głowy to jego ogólny obraz gry byłby lepszy niż jest obecnie.

Bardzo fajne przemyślenia, tekst jak najbardziej na plus.
0
magneto
magneto
6 stycznia 2017, 10:37
Problemem jest to, że poruszane Nianga jest dokładnie takie same od chwili gdy przyszedł do Milanu :) odkąd pamiętam to on zawsze gdy starał się dryblować to wbiegał bezsensownie w obrońców przez co tracił piłki. Podobnie rzecz ma się w faulami. Nawet dyskretnie nie potrafi tego zrobić tylko jak to bydle agresywnie i widocznie dla wszystkich.
0
Woolfik92
Woolfik92
6 stycznia 2017, 10:20
Jest nam potrzebny i tyle w temacie. Gdybyśmy mieli conajmniej 4 skrzydłowych na wysokim poziomie, dopiero wtedy bym myślał o pozbyciu się Nianga. W innym wypadku musi z nami zostać.
3
magneto
magneto
6 stycznia 2017, 10:20
Zdecydowanie wielkie ZERO.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się