MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
Z każdym tygodniem Serie A wkracza w coraz bardziej decydującą fazę. Tym razem piłkarzom występującym na włoskich boiskach przyjdzie pożegnać luty. Milan uczyni to wyjazdowym pojedynkiem z Sassuolo, co w przeszłości zawsze oznaczało dla niego przykre wspomnienia. Teraz jednak margines błędu dla zespołu rossonerich jest praktycznie zerowy.
Obecny sezon dla zespołu neroverdich jest zgoła odmienny od poprzedniego. Ekipa, która rok temu na finiszu wyrzuciła z Ligi Europy właśnie zespół Il Diavolo, obecnie nie może nawiązać do tak dobrej dyspozycji. Podopieczni Eusebio Di Francesco długo okopywali doły tabeli, a ostatnio dzięki kilku lepszym występom wywindowali się na 12. pozycję. Mają na koncie 30 punktów i bilans bramek 35:41.
Przed tygodniem drużyna z regionu Emilia-Romania odrobiła straty w wyjazdowej potyczce z Udinese i pokonała rywali 2:1. Trzy punkty zapewnił jej strzelec obu bramek, Gregoire Defrel, który pojawił się na boisku z ławki rezerwowych.
To właśnie Francuz należy do najgroźniejszych piłkarzy w szeregach neroverdich. Zimą głośno było o tym, że może zmienić klub, ale ostatecznie pozostał na Mapei Stadium. Ponadto w Sassuolo występują tacy gracz jak ex-Milaniści Alessandro Matri, Alberto Aquilani czy Francesco Acerbi oraz – przede wszystkim – Domenico Berardi. Włoski skrzydłowy w trzech spotkaniach przeciw Milanowi w Reggio Emilia zdobył aż siedem bramek, co czyni go prawdziwym katem rossonerich.
Trener Di Francesco ma w obecnym sezonie spory problem z kontuzjami. I tym razem nie będzie mógł skorzystać z kilku swoich podopiecznych. Z powodów zdrowotnych poza dyspozycją szkoleniowca pozostają Pol Lirola, Francesco Magnanelli oraz Davide Biondini.
Ekipa z Mediolanu nadała sobie nieco spokoju pokonując przed tygodniem 2:1 Fiorentinę. 44 punkty i 7. miejsce w tabeli sprawiają jednak, że rossoneri cały czas muszą pozostać skoncentrowani na przyszłości. Jeśli zanotują bowiem kolejne wpadki, strefa gwarantująca europejskie puchary może oddalić się bezpowrotnie. Przy swoim dorobku mediolańczycy legitymują się bilansem bramkowym 36:29.
Sytuacja kadrowa Il Diavolo wciąż nie jest optymalna, ale już nieco lepsza niż ostatnio. Do dyspozycji trenera Vincenzo Montelli powrócili Mattia De Sciglio oraz Davide Calabria. Urazy cały czas blokują natomiast Alessio Romagnoliego, Lucę Antonellego, Riccardo Montolivo oraz Giacomo Bonaventurę.
Najbliższe starcie będzie wyjątkowe dla Gianluigiego Donnarummy i Manuela Locatellego. Ten pierwszy dzień po swoich osiemnastych urodzinach zagra z zespołem, przeciw któremu niecałe półtora roku temu debiutował w Serie A. Drugi z Włochów natomiast jesienią strzelił neroverdim pięknego gola i od tego momentu zaczął pisać swoją istotną historię w Milanie.
Co do zestawienia personalnego, na lewej obronie ponownie awizowany jest występ Leonela Vangioniego, podczas gdy pod nieobecność Romagnoliego do składu tym razem wskoczy Cristian Zapata. W pomocy natomiast zagra Andrea Bertolacci, zaś na ławce usiądzie Mario Pasalić. Wszystko na to wskazuje, że miejsce w składzie utrzymają ponadto Jose Sosa oraz Carlos Bacca.
Il Diavolo do tej pory gościli na terenie Sassuolo trzykrotnie i za każdym razem tam przegrywali. Wyniki brzmiały kolejno: 4:3, 3:2 oraz 2:0. Ten ostatni rezultat to poprzedni pojedynek obu ekip w regionie Emilia-Romania, który w marcu zeszłego roku rozstrzygnięty został golami Duncana i Sansone.
Ostatnio natomiast rossoneri i neroverdi zmierzyli się 2 października ubiegłego roku na San Siro. Po szalonym spotkaniu, w którym goście prowadzili już 3:1, ostatecznie komplet punktów zainkasowali podopieczni Montelli zwyciężając 4:3. Decydującego gola strzałem głową zdobył Gabriel Paletta.
Mecz 26. kolejki Serie A pomiędzy Sassuolo a Milanem rozpocznie się w niedzielę, 26 lutego o godzinie 15:00 na Mapei Stadium w Reggio Emilia. Jako arbiter główny pojedynek ten poprowadzi Gianpaolo Calvarese z Teramo. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna Eleven Sports.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
SASSUOLO CALCIO (4-3-3): Consigli - Gazzola, Acerbi, Peluso, Dell'Orco - Pellegrini, Aquilani, Duncan - Berardi, Defrel, Politano
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma - Abate, Zapata, Paletta, Vangioni - Kucka, Sosa, Bertolacci - Suso, Bacca, Deulofeu
Ps. Atalanta w gazie prawie jak Leicester z zeszłego sezonu.
Tak czy inaczej, jutro po 3pkt. Remis to absolutne minimum żebyśmy resztę sezonu oglądali chociaż z tymi kalkulatorami w rękach.
Atalanta niespodzianką ligi w tym sezonie. Ciekawe co czuje Jack. Wybrał Milan kosztem Interu. Grając w Interze przez 2 sezony nabralby już doświadczenia na europejskich boiskach. A teraz jego były klub jest bliżej LE niż Bonaventura z Milanem. Złośliwość losu.
Ewidentnie brakuje Ci argumentów
Teza Jackiem całkowicie bez sensu
Dobitnie wytłumaczył Ci to Ginevra
Jak chcesz zabłysnąć daj z siebie więcej
W jednym przyznam Ci rację - nikt w Milanie nie blokuje drogi Bonaventurze. Sytuacja jest jasna - żadnemu klubowi grającemu w LM/LE niepotrzeny jest 27 letni zawodni mający ZEROWE ogranie w europejskich rozgrywkach.
Poza tym jeśli porównujemy się do Interu, to popatrz na przeciwników jakich ten klub miał w LE. Toż to prawie same ogórki. Zgodziłabym się co do tego ogrania w Europie, gdyby nawet Inter przegrywał, ale mierzył się z drużynami z europejskiej czołówki. A oni nawet 1/8 LE w tym czasie nie przeszli. Część kibiców, w tym ja, uważam, że chyba jednak lepiej jest nie grać wcale niż odpadać z Beer Shevą.. Żaden wtedy pożytek z takiego udziału w pucharach...
Zgadzam się z tym, że jesteśmy europejskim średniakiem, ale nie mogę się zgodzić, że przejście z Atalanty do Milanu nic Jackowi nie dało. Na moje oko się piłkarsko rozwinął i zdobył doświadczenie przebywania w klubie światowego formatu, mimo że w dołku sportowym. Pomyśl sobie jaka przepaść dzieli Milan i Atalantę jeśli chodzi o np. organizację, zaplecze, presję i krytykę, stadion i kibiców, letnie przygotowania, historię klubu i powtórz, że przechodząc do Milanu Jack nie zdobył żadnego nowego doświadczenia... Zastanawiam się, czy czujesz w ogóle istotę bycia Milanistą (piłkarzem albo kibicem), bo dla mnie mówienie, że między Milanem a Atalantą nie ma różnicy to czysta profanacja :)
Z tym, że Mirosławski mówił o możliwości rozbicia meczu na więcej godzin od przyszłego sezonu np. niedziela o 13:30.
PS. sobotni mecz o 18:30 Eleven może odsprzedać innej stacji i wydaje mi się, że może to zrobić choćby Eurosportowi 2 a w zamian "podebrać" jakichś komentatorów czy ekspertów