Bezbramkowy remis z Juventusem
Bezbramkowy remis z Juventusem
Portal MilanNews informuje, że kolejna wpłata w wysokości 100 mln euro wyląduje na koncie Fininvestu nie w obecnym, a w przyszłym tygodniu. To opóźnienie wynika z problemów formalnych Chińczyków z wytransferowaniem kapitału poza granice azjatyckiego państwa. Jak jednak zastrzega wspomniany serwis, kilka dni opóźnienia w tej kwestii nie powinno wpłynąć na nowy termin closingu. Finalizacja ma się dokonać 7 kwietnia.
- czy jeśli to konsorcjum ma takie problemy z przekazaniem pieniędzy na zakup klubu to nie będzie miało podobnych problemów jeśli np. trzeba będzie spłacić długi albo kupić jakiegoś piłkarza?
- czy ten jegomość, który się został w tym konsorcjum naprawdę jest w stanie finansować Milan czy to aby nie jest jakaś pralnia pieniędzy?
- jeśli jakimś cudem to 300 milionów doleci to zdaje się jeszcze kilku rat brakuje... ile to transferowanie będzie trwało? kilka lat?
- i czemu na litość boską Suning w Interze nie ma absolutnie żadnych problemów z transferowaniem pieniędzy do Włoch??? Nie trafia do mnie argument, że różnica polega na tym, że tam są prywatne pieniądze a tu państwowe - to przepraszam, udziałowcy tego konsorcjum nie mają prywatnych pieniędzy i tak na prawdę Milan kupuje rząd Chiński? Nie sądzę, Silvio nie negocjował z rządem tylko z osobami prywatnymi...
Ad. 2: Jest tak majętny jak pewna tajska pszczółka... Jeśli prawdą są pogłoski o problemach z prawem członków jego rodziny to wielce prawdopodobne. Jednak ciężko mi w to wierzyć, sprawiedliwość partyjna jest ostra i raczej nie zrobiłby wielkiej kariery gdyby jego rodzina była "niepewna".
Ad. 3: Patrząc na to co się dzieje, to tak, closing może potrwać. Nie wiem czy odbędzie się to za życia naszego Bunga Bunga.
Ad. 4: Nie przekonują mnie tłumaczenia Grześka. Wg mnie gdyby nie trzeba było żebrać u potencjalnych inwestorów i klub kupiłaby jedna osoba/firma to już dawno byśmy byli po wszelkich closingach.
Poczytajcie (dla znających angielski), firmy chcące inwestować MILIARDY dolarów za granicą albo opuściły inwestycje albo miały ogromne problemy przez ograniczenia rządowe. Więc dysponujący mniejszym kapitałem (a co za tym idzie siłą przebicia) SES też te problemy napotkał.
I zakończmy już to głupie gadanie, że żadnych autoryzacji czy kontroli państwa nie ma. Bo są. Juan leci na łeb na szyję przez wytransferowywanie pieniędzy poza Chiny i rząd robi co może żeby to ograniczyć.
To co się dzieje jest niepoważne. Moim zdaniem Silvio powinien przytulić następne 100 baniek (o ile znów nie będzie jakiegoś opóźnienia), wyznaczyć im kolejny termin. Jeśli do tego czasu nie uda się domknąć sprawy to powinniśmy zakończyć temat. Wówczas Fininvest mając 300 mln może zażyczyć sobie za klub np. 200 mln mniej niż chcieli od Chińczyków. W ten sposób holding dostaje extra 100 mln, a na klub za niższą cenę, na pewno znajdą się chętni.
Wiec cicho-sza :)
CIERPLIWOŚĆ - polecam
I dalej nic w teatrze lalek
Ogólnie mówiąc - life is brutal
Poza tym wszystko doskonale"
Cinassek, są z tego jakieś frykasy?
"Nie wygląda to wszystko dobrze. Dziwne są te opóźnienia i te tajemnice z inwestorami. Może to świadczyć o 2 rzeczach ;
Pierwsza : Nie ma inwestorów albo ich siła ekonomiczna jest nikła i nie podają żadnych szczegółów publicznie żeby przed zamknięciem nie było protestów itp. No bo po co ukrywać coś co by świadczyło o nich dobrze. Wszystko budowane będzie na kredytach łącznie z kupnem Milanu, a przy wyolbrzymionej wycenie klubu ciężko będzie o zysk pozwalający na spłacanie rat kredytu tym bardziej że klub notuje rok w rok straty. Dajmy na to, że nabiorą też kredytów na transfery i mimo to nie zakwalifikujemy się do LM to kto wtedy pokryje straty? Co innego być zadłużonym w Finivescie a co innego w bankach...wtedy może być koniec jak z Parma.
Druga opcja to taka że Pan Yonghong Li to figurant jakiegoś znacznego jegomościa i oby to była ta opcja.
Bo na Berlusconiego i to jego opowiadanie że odda klub tylko w dobre ręce raczej bym nie liczył bo gdyby mi bardzo zależało na klubie i byłbym na jego miejscu to nie wyznaczył bym tak absurdalnej kwoty za klub która odstrasza mądrych inwestorów tylko oddałbym klub za samą spłatę zadłużenia komuś kto będzie miał środki żeby go podnieść (a dzięki niższej cenie za klub miałby więcej pieniędzy na inwestycje i możliwość szybkiego podniesienia wartości klubu i co za tym idzie wizję udanej inwestycji) A Berlusconi trzeba pamiętać o tym że i tak oprócz tego że dostał by te ok 200 mln to każdego roku byłby bogatszy o te 50-80 baniek bo tyle musiał co roku dokładać do interesu. Obym się mylił ale wygląda na to że Berlu próbuje wydębić jak najwięcej i tylko tyle, dlatego nam się trafiają takie Bee itp...ja przynajmniej mam takie wrażenie"