Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
VINCENZO MONTELLA: „Bez owijania w bawełnę: Roma była od nas lepsza. Mam na myśli piłkarzy i trenera. Gratulacje dla nich. Próbowaliśmy coś z tego meczu wyciągnąć, na chwilę uwierzyliśmy, że możemy jeszcze odrobić straty, ale trwało to krótko. Drużyna dała z siebie wszystko, nawet punkt mógł być decydujący dla piątego miejsca. Wciąż jeszcze możemy osiągnąć nasz cel, zagramy o wszystko z Atalantą, która ma trochę słabszych piłkarzy niż Roma. Atak? Mamy problem z finalizacją akcji, dziś też mieliśmy kilka okazji, ale często dokonujemy złych wyborów w decydującym momencie. Teraz chcę zobaczyć niezbędną determinację. Powiedziałem chłopakom, że sami ustalą wyjściowy skład na następny mecz swoim nastawieniem. Trzeba nam determinacji, entuzjazmu i woli walki. Musimy osiągnąć cel, na który zasłużyliśmy. Musimy postawić kropkę nad i po tym przyzwoitym sezonie, gdzie położyliśmy fundament na przyszłość. Problemy? Spadek kondycji nie. Powodów może być wiele, na pewno nie brak chęci. Jest wielu młodych graczy, a w końcówce punkty coraz bardziej ciążą, oczekiwania są większe. Dla niektórych gra pod presją stanowi większy problem. Musimy postarać się dać z siebie więcej i godnie się zaprezentować w końcówce tego sezonu. Mercato? To nie czas na to, by rozmawiać o przyszłości. Założyłem sobie razem z klubem, że koncentrujemy się tylko na teraźniejszości. Wciąż jesteśmy na szóstym miejscu, to znaczy, że coś dobrego w tym sezonie zrobiliśmy. Trzeba uznać zasługi piłkarzy. Nie powiększyliśmy przewagi nad Interem? Miejmy nadzieję, że utrzymamy obecną do ostatniej kolejki”.
Wyniki osiągamy jak Inter. Dla ich jest to jednak podstawa do wywalenia trenera, dla nas do przedłużenia z nim kontraktu. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie, przed którą drużyną rysuje się ciekawsza przyszłość.
Przy 1 bramce zawalił Deulofeu i Zapata. Strzał Perottiego w słupek..NIKT nawet do niego nie doskoczył. Obrońcu cofali się i sami robili mu miejsce. Piłki do Salaha który zgrywał je do Dżeko pokazały że Vangioni nie potrafił kryć Egipcjanina. Nasze jedyne groźne uderzenie to "miszcza" Sosy z dystansu, który w 1 połowie i tak zjadł Pasalića i Fernandeza. Rożny dla Romy i bramka na 2:0. Nie popisał się przede wszystkim PALETTA który powinien kryć Dżeko w polu karnym. Lapadula cóż mógł zrobić.. A MDS stał obok i tylko podskoczył jak panienka. Zapata też pilnował powietrza.. albo Gigio żeby nie uciekł do Juve w lecie.. Później kolejne popisy Salah który robił z Vangionim co chciał i z Zapatą.
Druga połowa to już popis Paletty i MDS, MDS gubił krycie, nikt też go nie wspierał. Nie wiem co robili nasi pomocnicy, ale na pewno nie grali. Później bramka dla nas z niczego. Na pewno nie należała się Pasalićowi, ale Chorwat dostawił głowę był tam gdzie powinien, to i strzelił..
Przy bramce Faraona zawalił Sosa, stał jak kołek zamiast doskoczyć.. Podobnie Pasalić, zaczął doskakiwać i już wiedział że jest spóźniony to odpuścił.. Dramat! Paletta jeszcze w geście rozpaczy rzucił się pod piłkę ale był za daleko, bo nikt go nie wsparł. Dalej Salah show i Paletta w głupi sposób wylatuje z boiska. Szkoda że Gigio nie wyjął strzału DDR należało mu się za to co robi dla Milanu.
Podsumowując każdy z obrońców Milanu zagrał jak pachołek, zero wsparcia od pomocników. Pasalić czy Sosa powinni być ustawieni o wiele bardziej defensywnie. W ogóle nie wiem co Montella widzi wciąż w Pasaliću. Oprócz bramki to kompletne dno w obecnej dyspozycji. Lepiej było postawić od początku na Bertolacciego, którego wejście moim zdaniem ożywiło nieco grę. Lapadula nie widoczny, ale biegał i walczył, nie odpuszczał. Chociaż nadal jestem zdania że w tym spotkaniu powinien wyjść Bacca od 1 min..
Deulofeu utwierdza mnie w przekonaniu że byłych gwiazdeczek Barsy nie potrzebujemy, on potrafi podać tylko spod linii końcowej.. A przy tym widzi tylko Suso. Fernandez kompletnie zniknął.
Montella nie ma zawodników do 4:3:3 a wałkuje to ustawienie na siłę.. moim zdaniem powinniśmy przejść na 4:4:2 z dwoma defensywnymi pomocnikami. Pasalić kompletnie nie nadaje się do bronienia. Sosa też odpuszcza. Jeśli z Atalantą nie zagramy od początku z Bertolaccim i Baccą oraz Gomez z Romagnolim to Montella bardzo straci w moich oczach. Nie wiem co on widzi ciągle w tych samych graczach od ponad miesiąca bez formy. Zapata z Palettą tyle już razem grają a kompletnie nie rozumieją się na boisku..
Oj ma rację.
Długo broniłem Montellę i... będę bronił go dalej. Ten mecz niestety na jego niekorzyść - fakt, w obronie rzeczywiście nie miał kim grać. Ale pomoc? Doskonale rozumiem czemu Bertolacci czy Honda nie zagrali od początku - bo nie byli w rytmie meczowym. I to był właśnie błąd Montelli - że jedynym w miarę kreatywnym zawodnikiem nie pozwolił wejść w poprzednich meczach w rytm meczowy, stawiając na pomoc do wyrębu drewna. Po za tym jego ustawienie bocznych obrońców w tym meczu to kpina - Paletta z Zapatą bronili w dwójkę, naprawdę nie mam im za złe dzisiejszych błędów. Ja wiem, że Bakka bez formy, ale jego wejście w tym meczu mogło sporo zmienić. No ale lepiej wpuścić Ocamposa, który nie zrobił w tym sezonie dla nas... nic?
A dlaczego mam zamiar go dalej bronić? Bo nie ma teraz dostępnego nikogo lepszego, to raz. A dwa - zmieniając trenera powielamy błędy Interu. Trzeba dać mimo wszystko czas w Montelli - może przy transferach POD NIEGO coś z tego będzie. Jeśli zmienimy teraz trenera, możemy kompletnie zburzyć zbudowaną drużynę. A bierzmy pod uwagę, że dostajemy w dupę tak naprawdę nie tylko przez złe decyzje Montelli, ale także przez kiepską ławkę, bo kluczowi gracze wypadli.
Montolivo - cały sezon szpital
Loca - młody i nieogarnięty
Sosa - gra przyzwoicie (tylko przyzwoicie) co piąty mecz
Kucka - traktor, ale jak jest potrzebny, to łapie głupie kartki (vide dwa mecze z Romą)
Pasalić - przynajmniej czasem bywa pod bramką tam, gdzie powinien, ale jak dla mnie jest wolny i ciamajdowaty
Bertolacci - wieczny szpital, a jak gra to nie wytrzymuje presji
Mati - nie rozumie się w ogóle z kolegami, znika w trakcie meczu
Poli - pominę, żeby się nie pastwić, bo to dobry chłopak
Honda - musi być powód, że trener trzyma go na ławce cały sezon...
No i Jack, ale to wiadomo. Co z tego stworzyć? Ale po co ja to piszę...
4-3-3 przy braku środkowych pomocników to czysty sabotaż. Po co na siłę robić z Sosy registę skoro gość nie ma pojęcia jak się tam gra. Wystarczyło tylko przejść na 4-2-3-1 z Hondą jako trequartistą i jestem przekonany, że inaczej by to wyglądało.
Teraz z całą świadomością mogę stwierdzić, że Suso ciągnął cały zespół. Teraz gdy jest bez formy to nie można nawet składnej akcji przeprowadzić.
Najgorsze jest jednak to, że nie ma kto Montelli zastąpić na ławce bo wszyscy lepsi szkoleniowcy już gdzieś pracują. Blanc jest cały czas wolny, Emery będzie do wyjęcia bo raczej poleci po sezonie.
Powiem Ci tak. Trequartista nie musi mieć szybkości. U niego liczy się rozegranie, dobre podanie i strzał z daleka. Wszystkie te cechy Honda posiada. Zmiana ustawienia wcale nie musiała się wiązać z całkowitą zmianą nastawienia. Ale jednego drewniaka w pomocy byłoby mniej. Po co grać 4-3-3 gdzie trójka pomocników jest odpowiedzialna za kreowanie akcji.
Zapewne pamiętasz pewnego betona o nazwisku Mazzari. Żeby nie wiadomo co się działa, jak grał przeciwnik ten typ wychodził 3-4-3. Do pewnego momentu to wychodził a jak się skończyło to dobrze wiesz.
Nie ma co obwiniać trenera za porażkę z Romą, bo ta jest od nas pod każdym względem lepsza, ale można i trzeba krytykować Montellę za stratę punktów w meczach z Crotone i Empoli. Milan stał się ostatnio zbyt łatwy do rozpracowania dla rywali, a trener nic z tym nie zrobił. Zgadzam się, że zmiana formacji na niewiele by się zdała w starciu z Rzymianami, ale w meczu z Empoli czy Crotone mogło to dać wymierne korzyści.
Dyskutowaliśmy o meczu z Romą, co do Empoli i Crotone - zgadzam się, że też grali żenadę, ale moim zdaniem problem jest w głowach zawodników, którzy dziwnym trafem od closingu przestali grać, jakby sobie w końcu uświadomili, że nie ma sensu się wysilać, bo dla większości z nich nie ma przyszłości w tym klubie... Można zauważyć pewną prawidłowość, że po ostatnich meczach ciągle powracają teksty w stylu "jedyni, którym zależało to Gigio, Calabria, Loca i Lapadula" - ci pierwsi są młodzi i jeszcze głodni gry, a Lapa to po prostu taki charakter.