MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 23 | 17 | 3 | 3 | 38-16 | 54 | |
2. | Inter Mediolan | 23 | 15 | 6 | 2 | 56-22 | 51 | |
3. | Atalanta BC | 23 | 14 | 5 | 4 | 49-26 | 47 | |
4. | Juventus FC | 24 | 10 | 13 | 1 | 41-21 | 43 | |
5. | ACF Fiorentina | 23 | 12 | 6 | 5 | 40-23 | 42 | |
6. | SS Lazio | 23 | 13 | 3 | 7 | 40-31 | 42 | |
7. | Bologna FC | 22 | 9 | 10 | 3 | 35-27 | 37 | |
8. | AC Milan | 22 | 9 | 8 | 5 | 33-24 | 35 |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 16 |
2. | Moise Kean | 15 |
3. | Marcus Thuram | 13 |
4. | Ademola Lookman | 10 |
5. | Romelu Lukaku | 9 |
6. | Lautaro Martínez | 9 |
7. | Lorenzo Lucca | 9 |
Keisuke Honda obecnego sezonu nie może zaliczyć do udanych pod względem indywidualnym. Japończyk rozegrał w Milanie tylko 8 meczów i łącznie uzbierał raptem 131 minut spędzonych na boisku. Wczoraj jednak miał powody do zadowolenia. Pojawił się na San Siro na pół godziny w starciu z Bologną i strzelił jedną z bramek uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Portal MilanNews przytacza, że był to pierwszy gol Azjaty po 461 dniach przerwy. Poprzednio Honda trafił do siatki 14 lutego 2016 roku w ligowym pojedynku na San Siro z Genoą. Dla 30-latka gol z Bologną był jednocześnie pożegnalnym z mediolańskim stadionem, gdyż umowa tego piłkarza z zespołem rossonerich wygasa 30 czerwca i nie ma mowy o jej przedłużeniu.
A tak na poważnie to niektórym liczą kilkaset minut bez gola, ale nie dni. Choć z drugiej strony Japończyk przez te półtora roku nie wiele tych minut złapał.
Widzę, że regularny brak Hondy wielu przyćmił to jakim był przeciętniakiem. I nie biadolcie, że nie grywał na swojej pozycji, bo grał tam także. Fakt, że przez te lata przegrywał rywalizację z takimi kozakami jak Niang, Ocampos czy podstarzały Robinho świadczy, że na prawdę odstawał. Nie zgrywajcie mądrzejszych od trenerów, bo było ich kilku, a u żadnego nic nie pokazał. Na prawdę każdy by był taki głupi żeby trzymać na ławce gwiazdę Serie A? Być może gdyby grał w lepszym zespole grającym 4-2-3-1 z nim na trequa to by mu szło dobrze. Ale piłka to nie koncert życzeń.
Ale nie da się żywić do niego urazy. Starał się, czasami otwarcie coś powiedział o sytuacji w klubie, nie sprawiał problemów. Jego transfer też był dobrym posunięciem, bo wiele klubów go chciało, a wybrał nas. A że nie wypalił, cóż zdarza się.