Santiago Gimenez zdobywa swojego pierwszego gola na San Siro i zapewnia trzy punkty Milanowi!
Podczas gdy w Casa Milan trwała konferencja prasowa, w Milanello fani już oczekiwali na rozpoczęcie przygotowań. Redakcja MilanNews.it postanowiła wykorzystać chwilę i przeprowadzić kilka rozmów z fanami, którzy opowiadali m.in. o marzeniu, jakim byłoby sprowadzenie Luki Modricia oraz o zaskoczeniu, jakim był transfer Hakana Calhanoglu. Przy okazji umilano sobie czas takimi gierkami.
Fani z Curva Sud zgromadzeni przed obiektem w międzyczasie zaintonowali kilka przyśpiewek: "Mamy Milan w sercu" lub "Naprzód walcz, wygrasz. Nigdy cię nie opuścimy", czy kilka innych skierowanych już w kierunku Interu i Juventusu. Pojawiały się także transparenty "Lojalni wobec nowego zarządu". Kiedy już doszło do wyczekiwanego wejścia na teren Milanello, kibice czekali już jedynie na piłkarzy. Pierwszym, którym się pojawił był...Franco Baresi, przywitany okrzykiem "Kapitan jest tylko jeden", a następnie Christian Abbiati. W końcu do fanów, wśród których było wielu także niezrzeszonych, wyszedł trener wraz z zawodnikami m.in. Ignazio Abate, Hakanem Calhanoglu, czy Mateo Musacchio. Autografy rozdawali: Rodrigo Ely, M'Baye Niang i Franck Kessie. MilanNews podało, że fanów łącznie było około 4-5 tysięcy. Podczas samegu treningu Curva Sud wywiesiło kolejny transparent "Rozpoczyna się nowy rozdział w naszej historii, czerwono-czarny naród jednoczy się, by odzyskać chwałę" oraz apelowano do Vincenzo Montelli "Zabierz nas do Lyonu" [W tym mieście zostanie rozegrany finał LE - red.]. Później ponownie piłkarze rozdawali autografy. Najbardziej rozchwytywani byli: Suso, Calhanoglu, Ricardo Rodriguez i Bonaventura
Coraz mocniej odczuwają gdzie przyszli.
Conti niech podpisuje kontrakt i dołącza do drużyny ,
obrona musi bardzo dużo pracy wykonać żeby dobrze to funkcjonowało.
Kibice cenili umiejętności piłkarskie Maldiniego, ale on sam wyzywał kibiców, gdy oni gwizdali na Milan za słabe mecze. Obie strony ostro przegieły. Zarówno Maldini wyzywając kibiców i pokazując swoje "gesty" oraz Curva Sud z pożegnaniem po meczu z Romą.
Odpowiedź na twoje pytanie jest taka, że Maldini to taki włoski Maradona - genialny piłkarz, ale parówa z charakteru.
Kibice Milanu często byli rozpieszczani i chwile słabości zamieniali w hejt. Nasi kibice nie są wzorem do naśladowania, a w meczu pożegnali przegięli.
"Pierwsze tarcia miały miejsce w 1996 roku po meczu z Rosenborgiem, ale kluczowe było zajście po meczu w Stambule, gdy nazwał nas najemnikami i śmieciami - tłumaczy Giancarlo Capelli. W pamiętnym finale Ligi Mistrzów w 2005 roku Milan prowadził do przerwy 3:0 z Liverpoolem, ale ostatecznie przegrał po rzutach karnych. Po tym meczu doszło do ostrej wymiany zdań między Maldinim i kibicami."
Nazywanie kibiców kretynami, idiotami, nawet śmieciami i najemnikami to są pieszczoty? Zejdź na ziemie. Maldini święty nie był i dlatego twierdze, że z charakteru to jest parówa. Curva Sud nie wywiesiła by transparentu z Baressim gdyby nie głupie gesty Maldiniego w stosunku do kibiców. W całym sporze zawinił też łysy kondor, ale to długa historia, bo przez niego Curva Sud nie mogła wnieść oprawy pożeganalnej na stadion dla Maldiniego. Właśnie ty to uproszczasz Ginevra, to obecnie gdy młody odrzucił kontrakt to nazywa się go zdrajcą i Dollarumą, a jak nazwałbyś go jakby nazwał ciebie śmieciem? Curva Sud sama miała transparent w stylu, że pomimo, że ich Maldini wyzywał od najgorszych to oni i tak mu dziękują za te lata... Oni przegięli grubo na pożegnaniu po meczu z Romą, ale Maldini był parówą i nie zakłamuj rzeczywistości tylko dlatego, ze całe życie był wierny Milanowi. Zaznaczam również, że to kibice płacą za bilety na mecz a nie Maldini ze swojej sakwy, więc mieli prawo gwizdać gdy na boisku grali padake.
Jak przeczytasz jeszcze raz mój komentarz, to zauważysz, że nie zaprzeczam, że Maldini nigdy nie krytykował kibiców. Pytanie, czy mógł wybrać inny sposób - pewnie mógł. Tylko, że Ty uważasz, że masz prawo go oceniać i obrażać, obrzucać epitetami za rzekome wyzwiska (wciąż nie widzę dowodów). Ja uważam, że nie, bo sytuację znamy tylko z prasy. Nie wiem co próbujesz udowodnić? Że Maldini za krytykowanie kibiców zasłużył sobie na poniżenie na oczach świata na zakończenie kariery? Wyrażasz się z pogardą o "pismakach", a sam budujesz swój obraz Maldiniego na ich doniesieniach. No chyba, że znasz go osobiście, albo znasz kogoś z Curva Sud, byłeś, widziałeś, itp... Ja uważam, że nie powinniśmy ferować wyroków, nazywać innych parówami, potrafić czasem schować dumę do kieszeni (to się CS nie udało, PM może też nie), ale jak mówię - kwestia wartości...
Każdy człowiek, który nazywa innych śmieciami jest parówą. Niezależnie od tego kim on jest. Curva otwarcie mówiła o tych wyzwiskach, robiła transparenty, a Maldini nigdy temu nie zaprzeczył. Miej dalej swój świat i swoje kredki, wypieraj fakty i trzymaj się swoich wartości.
Mega to było. Ogólnie wielkie brawami dla tych co przyszli na rozpoczęcie sezonu, bo pokazali nowemu zarządowi to jak doceniają ich pracę.
Coś czuję, że to będzie nasz sezon. FORZA MILAN!