Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
AC Milan w swoim drugim i ostatnim spotkaniu w ICC 2017 podejmował Bayern Monachium prowadzony przez Carlo Ancelottiego. Mecz od początku był wyrównany, obydwa zespoły zaczęły ze sporym animuszem. W 7 minucie po dośrodkowaniu Ribery'ego pierwszą groźną okazję miał Robert Lewandowski, napastnik z Polski głową uderzał w kierunku bramki Gigio, ale tym razem nieznacznie chybił. W 14 minucie Rossoneri grający tym razem w trzecim komplecie strojów objęli prowadzenie! Świetną akcję po lewej stronie zawiązali Niang z Rodriguezem, Szwajcar dorzucił w pole karne, piłkę wybili obrońcy mistrza Niemiec ale dopadł do niej Franck Kessie i mocnym strzałem umieścił ją w bramce. W 25 minucie podopieczni Montelli podwyższyli prowadzenie. Z lewej strony boiska z rzutu wolnego Rodriguez kapitalnie dośrodkował na głowę Patricka Cutrone, a napastnik Primavery pięknym, kontrującym strzałem pokonał Fruechtl'a i było już 0-2. Po strzeleniu drugiego gola Milan delikatnie się cofnął się i oddał inicjatywę rywalom. W 39 minucie Lewandowski wykonywał rzut wolny z 20 metrów, ale jego strzał trafił jednie w mur. Groźniejsza była dobitka, Polak wolejem uderzył na bramkę i ten strzał był jednym z gorących momentów pod bramką Donnarummy. W 43 minucie pewny siebie Cutrone po wyśmienitej akcji Nianga z Bonaventurą podwyższył na 0-3. Ofensywni zawodnicy Il Diavolo z niezwykłą łatwością i polotem rozmontowali obronę Bawarczyków. Sędzia doliczył do pierwszej połowy 3 minuty po których gwizdkiem zarządził przerwę.
Po przerwie obaj trenerzy przeprowadzili kilka zmian, pojawiły się nowe twarze po jednej jak i drugiej stronie. W 58 minucie Thomas Muller groźnie uderzał z dystansu i Donnarumma musiał interweniować tak, że piłka wyszła na rzut rożny. W 65 minucie Niang strzelał po podaniu Andre Silvy, uderzenie młodego Francuza przeszło jednak minimalnie nad poprzeczką bramki. W 81 minucie znów Lewandowski próbował z rzutu wolnego, ale kapitan reprezentacji Polski miał pecha w tym meczu, żadna piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki. W 75 minucie Tolisso zmarnował najlepszą okazję w tym meczu dla Bayernu, Francuz trafił w dogodnej sytuacji tylko w boczną siatkę. W 85 minucie wprowadzony w drugiej połowie Hakan Calhanoglu przeprowadził indywidualną akcję, poprowadził piłkę wzdłuż linii szesnastki i mocnym strzałem po ziemi zaskoczył bramkarza i zdobył czwartego gola. Rossoneri zdominowali całkowicie to spotkanie i kontrolowali wszystkie wydarzenia boiskowe. Sędzia doliczył do drugiej połowy 5 minut przez to, że sporo czasu zeszło na liczne zmiany. Ostatecznie w ostatnim chińskim sparingu Milan rozgromił Bayern 4:0 co jest dobrym prognostykiem przed eliminacjami do Ligi Europejskiej.
BAYERN: Fruechtl; Rafinha, Hummels(46' Sanches), Martinez, Bernat(31' Friedl); Alaba, Tolisso; Ribery(46' James), Muller, Coman; Lewandowski.
MILAN: Donnarumma(80' A. Donnarumma); Abate(46' Conti), Zapata(63' Bonucci), Musacchio(79' Paletta), Rodriguez(63' Antonelli); Kessie(79' Mauri), Montolivo(46' Biglia), Bonaventura(79' Sosa); Niang(79' Gomez), Cutrone(46' Andre Silva), Borini(63' Calhanoglu).
Bramki: 14' Kessie, 25' Cutrone, 43' Cutrone, 85' Calhanoglu
Żółte kartki: 67' Rafinha, 77' Calhanoglu
Miejsce: Shenzhen
*** SKRÓT MECZU ***
Po tym co widać można być spokojnym w Rumuni.
Co do całego zespołu - każdy pokazuje się co najmniej przyzwoicie lub wręcz dobrze i bardzo dobrze. Cieszy to niesamowicie, mimo iż to tylko mecz towarzyski. I przyznam szczerze, że patrząc przed meczem na wyjściowe składy to w sumie spodziewałem się podobnego wyniku... tylko, że w drugą stronę :P A tu taka miła niespodzianka :)
Swoją drogą, mam cztery takie sentencje po pierwszej połowie, dwie pierwsze uszczypliwe, a dwie kolejne prawdziwe i smutne:
1. Czekam na świeży napływ sezonowców.
2. Czekam na powrót z podkulonym ogonem wszystkich napinaczy, którzy obrazili się na Milan po meczu z BVB
3. Smutno oglądać, jak dziadek Ribery kręci Ignasiem jak jakimś totalnym amatorem. Mało tego, rzuca nim po badach i pokazuje siłę, którą powinien Abate posiadać, jako obrońca.
4. O zgrozo, Niang gra całkiem niezłe spotkanie! Niestety!
Nie, nie czepiam się. Bardzo się cieszę, że mamy taki wynik, ale nie popadajmy w samouwielbienie tak szybko, bo jak ktoś nas w końcu sprowadzi na ziemię, to znów się obrazy i smutki pojawią :)
Abate przyzwoicie, na swoim poziomie - widać, że miał bardziej zadania defensywne. Zresztą w ofensywie i tak by wiele nie zdziałał, a w obronie to niezły walczak, więc na dobre mu to wyjdzie.
Rodriguez z kolei słabo w obronie. Środkowy obrońca, który będzie grał obok RRa (zakładając, że będziemy grać 4 w obronie) będzie miał masę roboty. Chyba, że Montella nauczy grać Rodrigueza gry obronnej (oby!).
Świetny Musacchio, a i Zapata czyścił. Tyle, że Cristian to tykająca bomba, nigdy nie wiadomo co nagle odwali.
Montolivo? Poprawa i to znaczna. Mimo wszystko nie wystrzegł się błędów, ale o ile zaakceptuje rolę rezerwowego to powinien zostać.
Świetny Kessie, praktycznie w każdym sparingu pokazał się z dobrej strony.
Bonaventura trochę kiepsko, dusi się w tej pomocy, widać, że to skrzydłowy. Mimo wszystko - końcówka pierwszej połowy bardzo dobra.
Niezły Niang. Nie była to może rewelacja, ale nie można powiedzieć, że zagrał źle, był aktywny, nie potykał się o własne nogi, nie wdawał się w głupie dryblingi.
Cutrone dzisiaj robi show, facet ma papiery na wielkie granie, liczę, że trochę pogra (nawet z ławki) w tym sezonie, bo z dobrą obsługą, może strzelić kilka bramek.
Borini niewidoczny, ale szczerze mówiąc dramatu też nie było.
Nie jest źle ;)
Przed nami trudny sezon: liga i puchary.
Skoro mówi się, że w kasie klubowej jest jeszcze 100-120 mln na transfery - należy sprowadzić napastnika (ale z głową 70-80 mln nie więcej).
I oczywiście apeluję o spokój, z BVB było słabiutko, dzisiaj jest elegancko. Nie ma co już rozdawać pucharów, tak jak wcześniej ich nam odbierać czy kogoś zwalniać.