SCUDETTO


Abbiati: "Bonucci nadaje się do roli kapitana. Tak zdecydowali nowi właściciele"

9 sierpnia 2017, 21:15, Ginevra Aktualności
Abbiati:

Menadżer klubowy Christian Abbiati wypowiedział się przed towarzyską potyczką z Realem Betis dla Rete 4: "Opaska kapitana Milanu może ciążyć ze względu na poprzednich kapitanów. Leo ma właściwą osobowość i charyzmę. Nowi właściciele zdecydowali, że kapitanem będzie ktoś z nowych nabytków i tak się stało. Leo jest dziś po raz pierwszy kapitanem. Sparing jest istotny, aby mogli się ogrywać ci, którzy do tej pory grali niewiele. Betis jest szanowanym hiszpańskim klubem, to dla nas ważny test przed meczami eliminacji Ligi Europy. Ibra? Nie wiem, czy może wrócić, ja się tym nie zajmuję. Wszyscy mistrzowie są u nas mile widziani, jeśli klub zdecyduje się kupić dodatkowych graczy, by wzmocnić kadrę, to można się tylko cieszyć".



21 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Nesta_13
Nesta_13
9 sierpnia 2017, 22:56
Takich kapitanów jak kiedyś nie będziemy mieli jeszcze przez długi czas o ile w ogóle. Bonucci może być.
0
Dziuni1994
Dziuni1994
9 sierpnia 2017, 22:35
Kolega radson1406 idealnie opisał Ambro. Dodam jeszcze jego dobrą grę w powietrzu, dużo bramek głową, nie wiem czy dobrze pamiętam ale Ambro nie strzelił kiedyś bramki z połowy boiska ? ( Lazio ? )
0
primo2p
primo2p
9 sierpnia 2017, 23:08
Bramki z Lazio nie kojarzę, ale za to strzeloną PSV w ostatnich minutach spotkania, jak się później okazało decydującą o naszym awansie, a nie drużyny z Holandii, do finału w Istambule, niestety pamiętnie przegranym.
0
grayman88
grayman88
9 sierpnia 2017, 22:20
Bona powinien byc kapitanem, ale rozumiem włascicieli
0
Dryzu1899
Dryzu1899
10 sierpnia 2017, 11:01
Jack jest za spokojny i zbyt "ułożony" na kapitana. Taki chłopaczek z dobrego domu.
0
grayman88
grayman88
10 sierpnia 2017, 12:05
Uwazam ze nowy pilkarz w szatni kapitanem, to absurd sam w sobie
0
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
9 sierpnia 2017, 22:14
Montolivo pasował jako kapitan do tamtego Milanu.Tamten Milan był mierny to i miernego mieli kapitana.
3
MK92
MK92
9 sierpnia 2017, 21:55
Abbiati to moim zdaniem ostatnia postać przed Bonuccim w Milanie, która miała odpowiednią mentalność na bycie kapitanem.
0
BartekWydziu
9 sierpnia 2017, 21:51
Widzę, że trener znowu nie decyduje.
0
Anonim
Moderator Anonim
9 sierpnia 2017, 21:53
Na pewno Montella nie decydował, no na pewno ;) Pewnie do Nawałki dzwonili
0
camlab73
camlab73
9 sierpnia 2017, 21:24
"Opaska kapitana Milanu może ciążyć ze względu na poprzednich kapitanów."

Ostatnimi laty z pewnością :D
Montolivo, Abate, De Sciglio, Zapata, Ambrosini, a nawet momentami z opaską chodziły takie tuzy jak Sulley Alibaba Muntari.
0
Gentle_Mike
Gentle_Mike
9 sierpnia 2017, 21:28
Czemu w tej grupie znalazł się Ambrosini?
0
camlab73
camlab73
9 sierpnia 2017, 21:31
Bo po kilku miesiącach z opaską został okrzyknięty najgorszym kapitanem w historii Milanu. Nikt wtedy nie spodziewał się nawet, że z każdym kolejnym będzie tylko gorzej... Ale też nie oszukujmy się, Ambrosini nigdy wielkim ani wybitnym piłkarzem nie był.
3
Dziuni1994
Dziuni1994
9 sierpnia 2017, 21:39
Ambro miał cechę przywódcy i robił robotę której się nie dostrzega bardzo. Sam fakt ile meczów rozegrał w barwach WIELKIEGO Milanu i że był kapitanem zaraz po samym Maldnim
5
radson1406
radson1406
9 sierpnia 2017, 21:40
Akurat moze Ambrosini odstawal od wielkich kolegow umiejetnosciami ale rozumial mentalnosc tego zespolu i byl jednak jednym z liderow w szatni.Dzis wolalbym mie takiego Ambrosiniego niz chocby Sose czy Montolivo.On potrafilby zlapac za twarz kolegow w trudnych momentach.Na szczescie Bonucci ze swoim ego wydaje sie byc idealnym czlowiekiem do takich zadan.
6
camlab73
camlab73
9 sierpnia 2017, 21:47
Chyba każdy tutaj wolałby Ambrosiniego niż Montolivo, Sosę czy inne wynalazki typ Bertolacci których na szczęście już z nami nie ma... Nie mniej jednak, Bonucci jest chyba trochę lepszym piłkarzem niż był Ambrosini w swoich czasach, stąd też go umieściłem w mojej "liście", aby już nie było nieporozumień ;) Wiadomo też, że przez lata w Milanie z opaską kapitańską chodziły prawdziwe legendy, a szkoda że przez kilku z tych wymienionych (już darując temu Ambrosiniemu) ta wspaniała passa została zniszczona.
1
milan1986
milan1986
9 sierpnia 2017, 22:00
Od Ambrosiniego łapy precz. Był wybitny w defensywie i przyzwoity w grze ofensywnej. Łączył te cechy w czasach, kiedy od graczy na jego pozycji oczekiwano po prostu nie przeszkadzania w rozegraniu i ganiania za bezpańskimi piłkami. Do tego idealnie pasował do "choinki" Carletto. Inzaghi też nie był wszechstronnie utalentowany, ale swoją pracę na boisku wykonywał wzorowo i nikt nie twierdzi, że był słabym napastnikiem.
3
banan1899
banan1899
9 sierpnia 2017, 22:34
O przepraszam od Amrbo - wara!. Robił to co do niego należało. To nie wirtuoz ale "sprzątał" drugą linię.
2
Zbanowany x2
Zbanowany x2
9 sierpnia 2017, 22:54
widze że niektórzy dostrzegli w ambrosinim wybitnego piłkarza. do dzisiaj ciekawi mnie jakim cudem taka miernota przesiedziała tyle lat w Milanie. umiejętności piłkarskie, w dużym skrócie, niewielkie, żeby bardziej nie obrażać takiego tuza.

w każdym normalnym klubie teraz i w tamtym okresie kapitanem jest/był piłkarz który ma umiejętności piłkarskie na poziomie a nie potrafi tylko drzeć ryja bo z grą w piłke ciężko.
0
Ginevra
Ginevra
9 sierpnia 2017, 23:18
Zbanowany,
przypuszczam, że jak Ambro zdobywał swoje pierwsze mistrzostwo Włoch, to Ciebie jeszcze na świecie nie było. Trochę pokory i szacunku nie zaszkodzi...
2
MUCHA_loku
MUCHA_loku
10 sierpnia 2017, 03:15
Zawsze byli tacy, ktorzy lamentowali na Ambro i pewnie dlugo beda to robic.

Ten czlowiek to kawalek pieknej historii Milanu, ktory swiecil triumfy w Europie.

Nie byl tak waleczny jak Rino, nie byl takim rozgrywajacym jak Pirlo, nie posiadal takiej techniki jak Clarence. Lecz fantastycznie uzupelnial cechy kolegow.
Byl waleczny, skuteczny w odbiorze, posiadal 'chlodniejsza glowe' od Rino. Ambro w pelni zaslugiwal na opaske.
Czasami nie byl w formie, nie byl najlepszy na boisku ale dawal z siebie co mogl.

Otrzymal opaske gdy w klubie zaczelo sie dziac gorzej. Pomijajac jeden wspanialy sezon, ktory po drodze nam sie przydarzyl, juz wowczas zaczal sie nasz upadek. Pech dla Ambro, ze dzierzyl opaske w trudnym czasie gdy zespol prezentowal popeline.

Partnerow w pomocy rowniez nie mial juz tak jakosciowych, a nie byl to gracz, ktory sam jest w stanie stworzyc roznice, zawsze byl 'rzemieslnikiem'. To w polaczeniu z tym, ze byl coraz starszy i spadaka jego jakosc powodowalo, ze spadala na niego fala krytyki.
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się