MILAN – BOLOGNA 3:1!
Przedderbowego wywiadu dziennikowi La Gazzetta dello Sport udzielił Lucas Biglia. Oto wypowiedzi pomocnika Milanu:
„Ja, Messi, Dybala, Mascherano, Di Maria i Salvio zorganizowaliśmy lot czarterowy, by być w Europie już w środę w nocy. Mam nadzieję, że adrenalina pozostanie we krwi, bo jeśli przez przypadek się zrelaksuję… Po powrocie do Włoch nie spałem prawie przez 24 godziny z powodu napięcia, jakie wciąż odczuwałem”.
„Mecz reprezentacyjny zakończył się w najlepszy z możliwych sposobów, teraz patrzymy na Inter. Przed nami nie tylko derby, ale to mecz, który może odmienić sezon, który może dokonać skoku jakościowego. Musi pokazać, że możemy znajdować się wśród największych w lidze, celować w istotne rzeczy. Trzeba wyciągnąć najlepsze, co tylko mamy. Aby odnieść sukces, trzeba uwolnić dusze i pozostawić presję na zewnątrz. Jeśli Argentyna nie mogła się pomylić, to Milan również nie może tego uczynić. Nie możemy stracić kolejnych punktów”.
„Kluczowa postać w derbach? Suso. Nie chcę zrzucać na niego zbyt wielkiej presji, ale musi zdawać sobie sprawę, że jeśli ma się przewyższającą jakość, tak jak w jego przypadku, trzeba oddać ją do dyspozycji. Andre Silva z kolei, poprzez sposób, w jaki pracuje i swoją mentalność, może stać się mistrzem. Powiedzmy, że ma jakość, aby stać się jak Marco van Basten. Mamy nadzieję, że to uczyni”.
„Krytyka? To opinie. Ja mówię, że pracujemy, aby osiągnąć dobrą grę, dojrzewamy. I mówię także, że Montella to wielki człowiek i wielki trener. Nie wierzycie chyba, że łatwo jest szkoleniowcowi zestawić razem jedenastu nowych zawodników. Jesteśmy wszyscy po tej samej stronie, wszyscy z nim - na 100%. Chcemy spisywać się dobrze właśnie z nim, bardzo nas szanuje. Naprawdę nie byłoby dobrze dokonać teraz zmiany”.
„Bonucci? Założeniem jest, że ten zespół ma wielu kapitanów. Generalnie nie sądzę, że istnieje jakaś żelazna reguła. Tę funkcję mogą sprawować tak starzy zawodnicy, jak i nowi. Przez to wszystko, co prezentuje Bonucci, uważam, że opaska trafiła do właściwej osoby. Leo spotyka się z krytyką nieodpowiednią i nadmierną. Na szczęście ma charakter, by znieść to wszystko”.
„Różnice pomiędzy derbami Rzymu i Mediolanu? Tam żyje się tym trochę wcześniej, tutaj przede wszystkim w dniu meczu. W Rzymie, kiedy mówi się o derbach, ludzie są szaleni (śmiech). Co w przypadku bramki? To samo, co zrobiłem po wygranej z Ekwadorem. Jestem bardzo religijny i wyznaję Matkę Bożą z Lujan, w Argentynie. Pójdę na piechotę z domu do sanktuarium, to około 50 kilometrów. Jeden raz jest już zapewniony, mam nadzieję, że dojdzie do dwóch”.