Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
VINCENZO MONTELLA: "Ten mecz to odzwierciedlenie naszego sezonu. Zaczęliśmy dobrze, potem rywal doszedł do głosu i musieliśmy odpierać ataki. Na szczęście potem znowu zaczęliśmy grać lepiej. Oddaliśmy rekordową dla nas ilość strzałów w światło bramki, to znaczy, że pracujemy nad pewnymi aspektami. Plotki o Gattuso? To mój drogi przyjaciel, też został wplątany w tę sytuację. Niedługo ja też trafię na na okładki gazet szczuplejszy i z niebieskimi oczami [śmiech - red.]. Moja sytuacja? To o pogrzebie to był tylko żart. Każdy lubi wiedzieć, komu na nas zależy, a komu nie. Trudności z silnymi ekipami? Byłbym zmartwiony, gdyby było odwrotnie. Drużyny z czołówki są bardziej zaawansowane od nas, w meczach z nami pokazały błysk, którego nam brakuje. Musimy pracować, aby się do nich zbliżyć. Występ? Po dobrym początku pozwoliliśmy rywalom przejąć na trochę inicjatywę. Chcę jednak mówić o rzeczach pozytywnych jak solidność w defensywie oraz duża ilość oddanych strzałów w światło bramki. Jestem zadowolony z chłopaków. Kolejne mecze? Jestem pewien, że stać nas na więcej. Wielu graczy jeszcze się bardzo rozwinie. Będziemy walczyć do końca o nasz cel. Po Napoli mamy w terminarzu przeciwników w naszym zasięgu. W rundzie rewanżowej możemy powetować sobie porażki z bezpośrednimi rywalami. Kalinić? Postawiłem na niego, a nie na Andre Silvę, bo potrzebowałem, aby wykonał pewne określone zadania w tym meczu".
Ciekaw jestem tylko fazy pucharowej LE, w której to tak faworyzowany Milan trafiając na jakiegoś spadochroniarza z LM zostanie pozbawiony resztek godności, a co dopiero mówić o zachodzeniu do półfinału czy wygrywaniu tego trofeum. Naprawdę szkoda, że dzisiaj Chelsea wygrała, bo zmniejsza to szansę na Conte w Milanie.