ARDON JASHARI 2030!
Nowy trener Milanu, Gennaro Gattuso wypowiedział się w trakcie konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello na dzień przed jego debiutem na ławce trenerskiej w meczu z Benevento. Oto słowa szkoleniowca rossonerich:
"Pierwsze dni? Chciałbym podziękować chłopakom za ich dyspozycyjność i pracę, jestem z tego bardzo zadowolony. Ćwiczyliśmy wiele różnych rzeczy, ale musimy być bardzo uważni. Nie od razu Rzym zbudowano. Widziałem natomiast w tym tygodniu wielkie zaangażowanie. Nad czym konkretnie pracowaliśmy? Nad mentalnością. To żadna tajemnica, że lubię widzieć intensywność i pracę zespołową. Ćwiczyliśmy kilka nowych rzeczy, ale zostaliśmy przy trójce defensywnej i pracowaliśmy nad stałymi elementami gry".
"Benevento? To będzie bitwa. To prawda, że mają zero punktów, ale z De Zerbim wiele się zmieniło. Stali się bardziej niebezpieczni i mają inną mentalność. Zagramy na gorącym terenie. Benevento pokazało, że może być niebezpieczne - choćby z Atalantą i Juventusem, gdzie może zasługiwało na nieco więcej. My musimy zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że w tym i każdym kolejnym meczu rozgrywamy finał Ligi Mistrzów. Nie możemy sobie pozwolić na pomyłkę".
"Wzór trenera? Wszyscy, z którymi pracowałem, coś mi dali, nawet jeśli nic nie wygrywaliśmy. Każdy coś po sobie zostawił. Łatwo byłoby teraz wymienić Ancelottiego, Sacchiego czy Capello. Ja mam tylko nadzieję, że zostanę jak najdłużej - to będzie oznaczało, że praca idzie dobrze i są wyniki".
"Przejęcie zespołu w trudnej chwili? Co było, to było. To tajemnica poliszynela, że moja metodologia pracy jest zupełnie inna od metodologii Vincenzo. Zastałem piłkarzy z pewnymi trudnościami, ale to nie znaczy, że byli źle trenowani. Musimy popracować nad intensywnością i mentalnością. Czas można zyskać wygrywając. Zwycięstwa pomagają na pewno pracować z większym spokojem, entuzjazmem i siłą".
"Włoski Milan? Nie wiem... Mój Milan będzie złożony z tych, którzy są w najlepszej formie i pracują na maksimum. Nie patrzę na to, czy ktoś jest Włochem, czy cudzoziemcem, bo potrzebuję wszystkich. Po tygodniu pracy będę musiał dokonać wyboru jedenastki i nie będzie to proste zadanie".
"Następca Gattuso w drużynie? Już mnie o to pytaliście. Jeśli chodzi o cechy piłkarskie to jest nim Kessie, natomiast w kwestii charyzmy i zdolności przywódczych jest nim Bonucci. Ale chciałbym mieć w drużynie bardzo wielu takich graczy".
"Samopoczucie po tygodniu pracy? Ja dobrze się tutaj odnajduję. Nie miałem żadnych problemów i od pierwszej minuty treningu z drużyną czułem się bardzo dobrze. Widzę z biegiem dni, że najtrudniejszym aspektem będzie zajęcie się grupą tych 24/25 chłopaków. Nikt tutaj nie zamierza traktować kogoś niepoważnie, bo potrzebujemy, aby wszyscy byli mentalnie zaangażowani w ten projekt. Zaangażowanie wszystkich to jest moje największe zmartwienie. Co do reszty to czuję się dobrze i nic mnie na martwi".
"Niesnaski z De Zerbim? Widzieliśmy się już kilka razy od czasu naszej sprzeczki i wszystko jest w porządku. Jutro jest mecz Benevento - Milan, nie De Zerbi - Gattuso... Choć trzeba powiedzieć, że pokłócić się ze mną nie jest trudno [śmiech - red.]. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i na tym koniec. Ja myślę tylko o zdobyciu jutro trzech punktów".
"Emocje przed meczem? Jest trochę stresu i napięcia, bo mam świadomość, że jutro mamy wiele do stracenia, a nasza pozycja w tabeli nie wygląda najlepiej. Jednak relacje z zawodnikami i sztabem są bardzo dobre i jestem spokojny o wykonaną pracę. Kiedy jestem w Milanello i mam wiele rzeczy do zrobienia, nie mam czasu się stresować, ale jak tylko zamykam oczy, myśli biegną od razu w stronę meczu... Czy zasnę w nocy? Mam nadzieję, że tak, ale ja w przeciwieństwie do moich zawodników mogę sobie pozwolić na bezsenną noc".
"Nowi gracze nie spełniają oczekiwań? To prawda, ale wielu z nich, jak na przykład Kaliniciowi, potrzebny jest jeden gol, jedno dostawienie nogi, aby wszystko się zmieniło. Czasami wystarczy bardzo niewiele, aby brzydkie obrazki zmienić w coś piękniejszego. Nikola, tak jak wszyscy inni, potrzebuje większej wiary w siebie. Trzeba powiedzieć, że stara się szukać gola, jest zawsze na pozycji do strzału i to jest dla mnie ważny punkt wyjścia".
"Czy kiedykolwiek myślałem o trenowaniu Milanu? Jeśli mam być szczery, to zawsze był to mój cel jako trenera, ale nie sądziłem, że uda się tego dokonać w cztery lata. Już cztery lata temu mogłem dołączyć do sztabu Allegriego albo trenować już wtedy Primaverę, ale miałem pewne problemy zdrowotne i doszedłem do wniosku, że czas zakończyć i zdobyć jakieś doświadczenia w innych miejscach. Było mi przykro, wiedziałem, że opuszczam nadzwyczajne miejsce, ale chciałem spróbować czegoś innego".
"Forma Bigli? Rozmawiałem z Lucasem. W Argentynie są miliony graczy, a on jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji. Jest bardzo ważnym graczem i mam do niego wielki szacunek. Znając go, wiem, że jest to piłkarz, który musi być w optymalnej formie fizycznej, aby błyszczeć. W ostatnich tygodniach wychodził czasem na boisko i poświęcał dla zespołu, choć nie był w pełni sił. Porozmawialiśmy sobie, on jest dla nam kluczowym graczem, ale musi poprawić kondycję".
"Czy jestem gotowy na trenowanie Milanu? Gdybym, przychodząc tutaj latem do Primavery, zaczął mówić, że jestem gotowy na prowadzenie pierwszej drużyny, byłby to brak szacunku, a w prasie zapanowałoby szaleństwo. Dziś mam wciąż wiele rzeczy do poprawy, ale nie przestaję się uczyć. Teraz chcę tylko stworzyć zespół i dać mu do zrozumienia, że wszyscy są w nim niezbędni".
"Co pozytywnego zostało z pracy Montelli? Zostało bardzo wiele rzeczy. Konstruowanie akcji od obrony, rozgrywanie - to są podstawy, od których wyjdziemy, próbując grać więcej do przodu i częściej przedostawać się pod bramkę rywala. Ale myśl, żeby w tydzień zmienić wszystkich i wszystko, byłaby szaleństwem. Nasza drużyna jest stworzona do konstruowana gry i tak zostanie".
"Kalinić? Nie lubię rozmawiać o jednostkach. Czy Nikola sprawdziłby się na skrzydle w stylu Mandzukicia? Byłoby świetnie, dałby nam szansę na wprowadzenie nowych rozwiązań taktycznych, ale w tej chwili nie sądzę, abym mógł go o to prosić. Jedynym, który nadawałby się do tej roli w tej chwili, jest Cutrone - ze względu na siłę i agresywność. Nikola chce i musi pozostać typową dziewiątką".
"Czy rozmawiałem ze wszystkimi i znalazłem przyczynę słabych wyników? Rozmawiałem z 4-5 zawodnikami oraz całym otoczeniem zespołu w Milanello, aby omówić i wyjaśnić sobie, co i jak chcemy robić. Wszyscy podążamy w tym samym kierunku i poświęciłem swój czas wolny, aby porozmawiać z wszystkimi osobami z otoczenia drużyny, sztabem medycznym, aby dowiedzieć się wszystkiego o ewentualnych urazach, prewencji oraz wszystkich możliwych detalach. Nie rozmawiałem jeszcze z wszystkimi zawodnikami, ale lubię analizować ich wcześniejszą karierę i dowiadywać się, jakie różne mieli doświadczenia przed przejściem do Milanu. Z Kessiem na przykład rozmawiałem o tym, w jakich rolach wcześniej grał i jak się w nich odnajdywał, nim przeszedł do Milanu".