SCUDETTO


Bonaventura: "Gattuso? W końcu wiemy, co mamy robić i nie ma zamieszania"

25 stycznia 2018, 19:29, Ginevra Wywiady
Bonaventura:

Giacomo Bonaventura udzielił wywiadu dziennikowi Il Corriere dello Sport, w którym wypowiedział się przede wszystkim na temat różnić między obecnym, a poprzednim trenerem Milanu oraz na temat nadchodzącej podwójnej potyczki z Lazio Rzym:

Dzień dobry, Jack. No to jak - Gattuso forever?
"Ktoś może chciałby Guardiolę albo innego uznanego trenera... Ale Gattuso, jeśli chodzi o metody pracy, nie ma się absolutnie czego wstydzić. Kolejna zmiana trenera byłaby dla nas zawodników trudnym krokiem. Gattuso zna doskonale otoczenie i zasługuje na to, by mieć do dyspozycji dodatkowo jakiegoś klasowego gracza".

Co dał Gattuso temu Milanowi? 
"Inny styl pracy, charakteryzujący się wielką intensywnością, krótszymi przerwami. Poziom treningów bardzo się podniósł. Poza tym nasz trener ma silny charakter, wielką pasję, jest uczciwy, zdołał wpoić nam wszystkim wielką chęć poprawy oraz wspólnotę celów i intencji. Gattuso jest też świetny w motywowaniu tych, którzy grają mniej. Nikogo nie pozostawia na pastwę losu, zawsze stara się taką osobę odzyskać dla drużyny".

Na czym polegała zmiana, którą narzucił nowy trener?
"Najważniejsze, co podpowiedziała mu intuicja, to powrót do czwórki w obronie. W końcu mamy jasno określone ustawienie i staramy się iść z nim do przodu. Nie ma już zamieszania, sytuacja jest jasna dla wszystkich. Kiedy często zmieniają się ustawienia i trenerzy, to nie odbywa się to z pożytkiem dla nas piłkarzy. W ostatnich latach mieliśmy do czynienia ze zbyt wieloma zmianami na wszystkich frontach".

A jednak Gattuso nie zdołał jeszcze rozwiązać największego problemu drużyny, czyli przedłużającego się kryzysu napastników.
"To nie jest takie proste, jak na przykład w przypadku Andre Silvy, aby od razu przystosować się i zaaklimatyzować w naszej lidze. Dynamika gry jest inna, trzeba mieć wielką zdolność przyswajania, aby szybki rozwój szedł w parze z jakością. Ja sądzę, że Kalinić i Cutrone też mogą i muszą się jeszcze rozwinąć. Wszystkie czujniki w Milanello wskazują, że obraliśmy dobry kurs".

Teraz dwa razy z rzędu, w niedzielę i w środę, na San Siro zaprezentuje się super-Lazio Simone Inzaghiego. Milan w 10 meczach na własnym stadionie strzelił 9 goli...
"Oczywiście, będą to mecze, których nie można przegrać, jeśli chce się w tym sezonie osiągnąć prawdziwy przełom. Z pewnością w fazie ofensywnej musimy postarać się bardziej, na razie spisujemy się poniżej oczekiwań. Brakuje nam przytomności umysłu i precyzji pod bramką".

A propos - ostatnia metamorfoza Jacka Bonaventury, który teraz u Gattuso gra jako półskrzydłowy na lewej stronie, to już przemiana definitywna, a przede wszystkim ta najbardziej przekonywująca?
"Ja w mojej karierze nigdy się nie oszczędzałem. Zawsze dawałem z siebie wszystko. Wiele razy zmieniałem pozycje na boisku, trenerów, przedkładałem dobro drużyny nad własne. Faktycznie - rola półskrzydłowego jest mi najbliższa. Również dlatego że pomysły taktyczne są jasno określone, nie ma już zamieszania, nie ma problemów".

Bonaventura podobnie jak w Atalancie, tak i w Milanie, strzelił znaczną liczbę goli (23 łącznie, 4 w tym sezonie), grając jednak bliżej bramki. Czy można to powtórzyć startując z dalszej odległości od pola karnego?
"Gattuso namawia nas pomocników do poszukiwania sytuacji strzeleckich. Staramy się zatem grać jak najwięcej prostopadłych piłek, próbujemy szukać swoich szans, także biorąc pod uwagę nie najlepszy moment naszych napastników".

Milan zmierzy się zatem dwa razy z wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Lazio. W pierwszej rundzie nie udało się wygrać z ani jednym rywalem z pierwszej szóstki...
"Nie możemy myśleć o przeszłości, mamy przed sobą dwa bardzo ważne miesiące, które mogą i muszą określić nasz przyszły kierunek w lidze, Pucharze Włoch i w Lidze Europy. Bo Milan walczy i toczy boje jeszcze na trzech frontach. Stara się jeszcze podtrzymać początkowe oczekiwania, plany z zeszłego lata. Przy Gattuso widać konkretne zmiany. Trzeba wierzyć w ten Milan".

Czy Lazio zmierzy się z najlepszym możliwym Milanem?
"To na pewno będzie dla nas podwójny, bardzo ważny test. Lazio to silna drużyna, będąca w świetnej formie. Pokazała, że może walczyć o czołowe miejsca we wszystkich rozgrywkach".

Jakie cechy drużyny Inzaghiego wywołują najwięcej obaw?
"To drużyna bardzo solidna w defensywie. To zaleta, które w Serie A w dłuższym rozrachunku bardzo się opłaca. Ma także nadzwyczajny atak, który nie zależy od obecności czy braku Immobile, jak można było zauważyć w meczu z Chievo, rozbitym 5-1 w chwili, gdy rzymianie musieli obyć się bez swojego podstawowego napastnika".

Czy można jeszcze wierzyć, że Milan dobije do czołowej piątki w tabeli ligowej?
"Tak, jeśli uda nam się odnaleźć właściwą równowagę. Kolejne mecze będą trudne, ale jesteśmy na dobrej drodze, choć nie możemy myśleć zbyt często o tabeli. Według mnie mamy jeszcze szanse, aby zbliżyć się do czołówki".

Jack Bonaventura z pewnością pobił wszelkie rekordy, jeśli chodzi o adaptację i aklimatyzację w Mediolanie, po przejściu z ważnej, ale jednak występującej pod mniejszą presją drużyny, jak Atalanta. Tak dobrze nie idzie już na przykład Gagliardiniemu w Intrze, podczas gdy Kessie zdaje się dopiero teraz wracać na właściwą ścieżkę.
"Ja w przeciwieństwie do nich przybyłem do Milanu w innym wieku, byłem trochę starszy, a przede wszystkim miałem już znaczne doświadczenie w Serie A oraz prawie sto występów na koncie. To jest podstawowa różnica, której nie można lekceważyć".

Jak to jest być piłkarzem, którego interesy reprezentuje Mino Raiola, będący w nieco konfliktowych relacjach z Casa Milan?
"To ich sprawa... Za zawodnika przemawia tylko boisko, pozostałe sprawy liczą się niewiele. Dyrektorzy Milanu i Raiola wykonują swój zawód, ja wykonuję swój".

Rok temu, pod koniec stycznia, Milan Montelli stracił z powodu kontuzji Bonaventurę, który był wtedy postrzegany przez trenera jako jeden z kluczowych graczy obok Suso i Donnarummy. Potem jednak relacje z trenerem trochę się popsuły.
"Kiedy traci się ważnych graczy, odbija się to na tabeli. Z Montellą było tak, że na początku tego sezonu potrzebowałem ciężej i inaczej popracować, aby odzyskać najlepszą formę po kontuzji z zeszłego sezonu. Tymczasem po kilku tygodniach pracy wystartowała już Liga Europy, gdzie od razu grałem w pełnym wymiarze czasowym. To uniemożliwiło mi zaprezentowanie się w lidze na sto procent".

W ostatnim meczu Montelli na ławce trenerskiej Milanu (26 listopada na San Siro) Bonaventura źle zareagował na zmianę narzuconą przez trenera.
"Kiedy nie czujesz się w pełni sił, irytujesz się z powodu rzeczy, które normalnie są dla ciebie obojętne. Dochodzi do tego trochę frustracji. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, abym schodził z boiska zdenerwowany".



32 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Meloon
Meloon
27 stycznia 2018, 14:24
Mała poprawka, nie ma takiego słowa jak przekonywujący. Albo przekonujący albo przekonywający.
0
MK92
MK92
26 stycznia 2018, 14:00
Rino i Jack mają odpowiedni charakter, by coś ugrać z Milanem.
0
gorylmagila
gorylmagila
26 stycznia 2018, 13:23
Mam takie pytanie do ludzi bardziej obeznanych ze światem piłki. Trener przedstawia plan treningowy na dany sezon i on musi być zaakceptowany przez zarząd ? Czy po prostu trener jest w pełni odpowiedzialny za plan i nie musi tego konsultować z zarządem ? Czy po prostu zarząd rozlicza go całościowo nie wchodząc w szczegóły.
0
adamos
adamos
26 stycznia 2018, 13:36
Zgonie z literą prawa dany trener jest rozliczany za efekt/rezultat pracy a nie za to czy zawodnicy na treningu biegają 10 km czy 50 km. Co się dyrektor jakiś zna albo prawnik nad rozbudowywaniem tkanki mięśniowej u zawodnika albo poprawą motoryki? Jedynie jak sa obozy wyjazdowe np jakieś to wtedy jest wysyłane pismo do zarządu by Ci klepnęli i dali kasę na wyjazd.
1
radson1406
radson1406
26 stycznia 2018, 01:19
Co do gattuso to radzi sobie poki co calkiem niezle jednak ja upatruje kolejnego trenera Milanu w Marco Giampaolo ktory wykonuje swietna robote w Sampdorii. Zespol z Genuy ma nie tylko wyniki ale takze styl ktory moze sie podobac obiektywnym widzom.
1
adamos
adamos
26 stycznia 2018, 09:01
trenerzy pokroju Giampaolo to trenerzy, którzy przez 2 sezony zbierają jakiś średnich graczy nikt od nich nie oczekuje cudów i 3 sezonu potrafią cos ugrać gora 5-6 miejsce, przy słabszej dyspozycji innych drużyn. Ci trenerzy nie nadają się na kluby gdzie ma się zawodników z głośnymi nazwiskami i za kwoty 30-40 mln i że celem jest LM oraz top 4 i wszędzie presja. Ci trenerzy graja tylko w lidze mają cały tydzień na trenowanie a nie system że co 3 dni mecz. Zostawmy trenera na 2 lata i zobaczymy, a nie co pol roku nowy trener. Jack powiedział prawdę za dużo zmian. Za jednego trenera gra na środku za drugiego na skrzydle a za trzeciego będzie grał na 10tce.Drużynie jest potrzebna stabilizacja klimatyzacja a nie znowu zmiany...
2
karp_fso
karp_fso
26 stycznia 2018, 01:02
Może i z Gattuso będzie trener, ale wątpię aby w Milanie. Za mało doświadczenia, powinien dalej próbować się w niższych ligach, albo trenować Primaverę. Po sezonie (mam nadzieję) przyjdzie ktoś z doświadczeniem. Pytanie wtedy co z Gattuso... bo powrót do trenowania Primavery to trochę upokorzenie. Może zostanie asystentem?
1
Rafael Rossonero
Rafael Rossonero
25 stycznia 2018, 23:59
Co tu się dzieje? Gdzie jest duch kibicowania Milanowi? Wszyscy krytykują trenera -legendę, który dopiero zaczął przygodę i nawet Bonaventurę naszego najlepszego piłkarza ostatnich lat. Rozumiem, że nastroje są w tym sezonie kiepawe, ale to nie znaczy że trzepa siać defetyzm i wszystko wkoło krytykować. Wierzmy w naszych, kurrrrde! Naprawdę niedługo przestaję czytać tu komentarze jak na serie a...
10
PaoloACM
PaoloACM
26 stycznia 2018, 08:03
Zgadzam sie co innego obiektywnie "ponarzekac" od czasu do czasu (bo jednak nie wszystko jest tak super jak mialo byc) ale siac taki ferment jak co niektorzy to przesada. Choc mysle ze duzo z tego jest pod publike byle tylko zwrocic uwage. Jest tu jeszcze kilka osob ktore sensownie pisza takze... FORZA MILAN!
2
Marcin1995
Marcin1995
25 stycznia 2018, 23:12
Gadanie bo ma dobry kontakt z trenerem, niestety wyniki na koniec sezonu zweryfikują, obym się mylił
0
Lipido
Lipido
25 stycznia 2018, 23:02
Super wszystko ładnie pięknie, ale jak na razie pan Bonaventura gra przeciętnie mimo jak twierdzi innych lepszych treningów. Cała drużyna narazie prześlizguje się w zdobyczy punktowej z dolną stefa tabeli. Ja jakoś nie zauważyłem poprawy a momentami wygląda to gorzej.
1
grzyweek7
grzyweek7
25 stycznia 2018, 22:38
Po jego wypowiedzi stwierdzam że Betolacci miał rację, także może spokojnie wrócić z wypożyczenia.
1
Fushnikov
Fushnikov
25 stycznia 2018, 21:24
Uwielbiam jak zawodnik jest pytany o X drużynę i ten odpowiada że to wielki klub, bardzo dobry etc. A tak na prawdę to 6 drużyn gra w piłkę a reszta się kopię po głowach. O ile Lazio jeszcze coś pokazuje to komentarze w stronę drużyn do spadku jest zwyczajnie śmieszne. Od 5 lat nie przeczytałem że jakiś mecz będzie łatwy. Tsaaaa z szacunku do przeciwnika xD
1
matten
matten
25 stycznia 2018, 22:28
No bo taka prawda, dla nas nie ma łatwych meczów o czym świadczy remis z Benevento :)
0
25 stycznia 2018, 20:43
Słaby piłkarz krytykuje słabego trenera i wychwala "warsztat trenerski" jeszcze innego słabego szkoleniowca. Fajnie Jacku, że nigdy się nie oszczędzałeś i dawałeś z siebie wszystko ale mimo to fakty są takie że w wieku 28 lat masz jedno trofeum w gablotce a występów w LM jeszcze mniej.
0
Anonim
Moderator Anonim
25 stycznia 2018, 20:45
Jack był i jest jednym z najlepszych w naszej drużynie. To nie jego wina, że grał w zespole, który nie mógł nic więcej osiągnąć. Dla Milanu daje z siebie wszystko, a w dodatku jest bardzo sympatycznym gościem. Proszę więc od Jacka się odczepić ;)
9
Vol'jin
Vol'jin
25 stycznia 2018, 20:50
Nick można zmienić, styl pisania nie Chaos :)
10
Anonim
Moderator Anonim
25 stycznia 2018, 20:57
Było parę takich klubów. Jak dobrze pamiętam to np. Atletico. Myślę, że Jack jest po prostu przywiązany do naszych barw.
0
Arva
Moderator Arva
25 stycznia 2018, 21:54
Vol'jin a myślałem że to Magneto XD.
4
matten
matten
25 stycznia 2018, 22:34
A kto w tym sezonie nie gra słabo? Jedynie Suso trzyma jakiś poziom, reszta nie wyrasta ponad przeciętność.
0
Mirabelli
Mirabelli
25 stycznia 2018, 20:24
Zobaczymy jak Rino zwolnią
0
pjotr
pjotr
25 stycznia 2018, 19:40
Nutella rzucał im piłkę i mówił grajcie? :D
0
Dryzu1899
Dryzu1899
25 stycznia 2018, 19:41
Generalnie Montella to taki trochę wuefista nie trener... xD
2
GreyWay
GreyWay
25 stycznia 2018, 19:50
Montella ma na pewno większy bagaż trenerski niż Gattuso także Rino jest bliżej do wuefisty...
4
Mirabelli
Mirabelli
25 stycznia 2018, 20:21
Dlaczego mówisz na niego Nutella?
1
Owiec
Owiec
25 stycznia 2018, 21:37
Bo tak to się kojarzy jego nazwisko z Nutellą :D poza tym Nutella jest dobra więc to żadna obraza chyba haha :D
1
hyrus13
hyrus13
25 stycznia 2018, 22:55
GreyWay, co z tego, że ma bagaż skoro w tym sezonie się kompletnie spalił. Na siłę grał trójką z tyłu, kombinował z Hakanem i ustawieniem go na boisku... Więc zgadzam się z opinią, że był bardziej wuefistą, przynajmniej w znacznej części tego sezonu. Gattuso wirtuozem nie jest, ale wygląda na to, że słucha swoich podopiecznych.
1
Rzetelny
Rzetelny
25 stycznia 2018, 23:11
A propo Nutelli http://tiny.pl/g4624
0
Mieszko
Mieszko
25 stycznia 2018, 19:39
Nie oszczędzał Montelli w tej rozmowie.
5
deTomasso
deTomasso
25 stycznia 2018, 20:05
Po następnej zmianie trenera nie będzie oszczędzał Rino. W profesjonalnej piłce nie ma miejsca na krytykę obecnego trenera, czy też współzawodników. Prawda wychodzi dopiero po rozstaniu.
2

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się