Remis z beniaminkiem...
MILAN – PISA 2:2
| p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
| 1. | SSC Napoli | 10 | 7 | 1 | 2 | 16-8 | 22 | |
| 2. | Inter Mediolan | 10 | 7 | 0 | 3 | 24-12 | 21 | |
| 3. | AS Roma | 9 | 7 | 0 | 2 | 10-4 | 21 | |
| 4. | AC Milan | 9 | 5 | 3 | 1 | 14-7 | 18 | |
| 5. | Juventus FC | 10 | 5 | 3 | 2 | 14-10 | 18 | |
| 6. | Como Calcio | 10 | 4 | 5 | 1 | 12-6 | 17 | |
| 7. | Bologna FC | 9 | 4 | 3 | 2 | 13-7 | 15 | |
| p. | Strzelec | Bramki |
| 1. | Riccardo Orsolini | 5 |
| 2. | Christian Pulisic | 4 |
| 3. | Nico Paz | 4 |
| 4. | Kevin De Bruyne | 4 |
Tymi słowami na antenie Sky Sport wypowiedział się na temat Milanu ekspert tej stacji, a zarazem były kapitan rossonerich, Massimo Ambrosini: "Gattuso dobrze popracował nad fazą defensywną. Zarządza pracą, której wcześniej nie było albo było zbyt mało. Odnalazł układ, wybrał system gry, poprowadził go do przodu i postawił na pewnych piłkarzy. To poprawiło automatyzmy, a potem wzrosła forma".
Nie mamy playmakera z krwi i kości, więc Rino stawia na atakowanie trójkątami na bokach Suso-Kessie-Calabria/Abate po jednej stronie i Hakan-Jack-Rodriguez po drugiej. Nie jest to jakiś zamysł taktyczny świadczący o geniuszu Gattuso. Ale ma zasadniczą zaletę: wiadomo, co kto i kiedy ma robić na boisku, więc wyrabiają się owe automatyzmy. Rino nie jest w stanie zaskoczyć rywali "pomysłem" na grę ale wydaje mi się, że jest to w pewnym sensie Jego świadomy wybór.
Mam wrażenie, że Milan zbyt często w przeszłości (tej kilkuletniej) przegrywał mecze bo miał kilka rozwiązań wypracowanych poprawnie, a żadnego bardzo dobrze. Kiedy na przeciwko stawały zespoły, które całe życie grają dzidę do przodu lub całe życie grające z kontry po przechwycie, nie dawaliśmy rady mimo, że mieliśmy większą jakość czysto piłkarską. U rywali na obronie mógł być - nikomu nie umniejszając - drwal, który po latach praktyki wiedział gdzie wykopywać dzidę żeby mogło być groźnie i mógł być drugi drwal, który po 200 próbach nauczył się, gdzie tamten na "oślep" wykopuje. To na nas wystarczało...
Nie mówię, że nagle jesteśmy drużyną bez wad i już teraz idealnie ułożoną. Niemniej są przesłanki ku temu, że niezależnie od wyników, nasi gracze przestaną być dziećmi we mgle i przestaną być wiecznie zaskoczeni tym co się na murawie dzieje.