SCUDETTO


Rzuty karne jak w 2016 roku w Katarze: zły początek, szczęśliwy koniec

1 marca 2018, 09:19, cinassek Aktualności
Rzuty karne jak w 2016 roku w Katarze: zły początek, szczęśliwy koniec

Konkurs rzutów karnych, który zadecydował o awansie Milanu do finału Pucharu Włoch 2017/2018, był dopiero drugim z udziałem drużyny Il Diavolo w oficjalnych meczach od czasu przegranej w Lidze Mistrzów z Liverpoolem w 2005 roku. Poprzednio rossoneri mieli okazję zmierzyć się w próbie nerwów z Juventusem w grudniu 2016 roku w starciu o Superpuchar Włoch. Wówczas, podobnie jak teraz z Lazio, okazali się lepsi od rywala. W obu przypadkach jednak humory kibiców Milanu były dalekie od optymalnych po pierwszej serii gier. Zarówno w Katarze, jak i na Stadio Olimpico, mediolańczykom nie udało się wykorzystać pierwszego rzutu karnego. W środowej potyczce w Coppa Italia, ekipa Il Diavolo zmarnowała nawet dwie „jedenastki” z rzędu. Pomimo to, oba konkursy zakończyły się dla rossonerich szczęśliwie, wynikami odpowiednio 3:2 oraz 5:4.



4 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
Gringo Milano
Gringo Milano
1 marca 2018, 11:27
Do piłki podchodzi RR - w mojej głowie: O boże... ;| Do piłki podchodzi Monto - w mojej głowie: Ooo nie... ;| Przy Borinim już miałem mózg niedotleniony. Na szczęście mamy Donnarummmę. I oczywiście całą resztę :)
1
dysha1992
dysha1992
1 marca 2018, 11:11
Wczorajsze emocje były poprostu mega... Mimo wszystko dzięki Donnarumie jesteśmy w finale. Klasa...
0
MK92
MK92
1 marca 2018, 10:52
Pasalić był lepszy niż Kalinić :)
0
1 marca 2018, 11:44
Ja to dalej uważam, że Lapadula odnalazłby się u Gattuso idealnie :)
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się