Liczę, że jakiegoś rogalika po dłuższym słupku Ospiny zawinie :)

Postawiłem na nasz Awans więc musi tak być :)

Czy Suso jest zawodnik na skalę światową, europejską czy B-Klasy, to jeden pies. Jak ktoś nie uważa, że to jest bezapelacyjnie nasz najlepszy zawodnik co najmniej ostatnich dwóch sezonów to ma widoczne problemy ze sobą. Koleś jest dla nas bezcenny i niezastąpiony, jest zajechany na 3 frontach więc trochę teraz przygasł, ale nawet gdy drużynie nie idzie to wszyscy patrzą na Niego, czekają na Jego błysk i bardzo często ten błysk przychodzi. Drybling, dośrodkowanie, przegląd pola, strzał, coraz lepsza prawa noga. W lewej to ma dosłownie celownik, może być podwójnie kryty cały mecz, ale wystarczy raz dać mu za dużo miejsca i odrazu stwarza poważne zagrożenie. Messi na skalę obecnego Milanu. A ma dopiero 24 lata, jeszcze przyjdzie czas, że i w Europie i w reprezentacji będzie brylował, jestem pewien.

Suso to nie Messi, ale obecnie to nasz najlepszy zawodnik. Mały repertuar? Przecież gość ma wszystko co potrzeba, drybling, dośrodkowanie, strzały i co z tego że robi to za każdym razem w ten sam sposób, ważne że skutecznie. Każdy wie gdzie Milan ma swój atut dlatego Suso będzie miał coraz trudniej, obrońcy wiedzą kogo trzeba pilnować... Ostatnio próbuje prawą nogą, co oznacza że również jest ambitny.

Ten kto w tym sezonie krytykuje Suso tor sorry albo jest trollem albo nie ma żadnego pojęcia o piłce. Suso jest jedynym piłkarzem, który regularnie robi różnice, gra z przeciętnym piłkarzami. Trenerzy rywali nie są głupi, wiedzą z czyjej strony płynnie największe zagrożenie. Hiszpan w czasie meczu jest często wielokrotnie podwajany, a bywa również potrajany. Owszem nie jest pędziwiatrem, ale technikę ma genialną. Jak wyglądał mecz z Genoą? Dajcie piłkę Suso i może coś zrobił, od 70 minuty KAŻDA piłka w ofensywie była grana przez Suso, harował jak wół i w końcu wyczarował na spółkę z Silvą trzy punkty. Suso zdarzają się słabsze mecze, ale on gra wszystko, nie ma zmiennika, ma prawo być zmęczony. Poza tym jak ma słabszy mecz, to ofensywa Milanu nie istnieje. Jakby Hiszpan poszedłby do lepszego klubu, miałby lepszych partnerów i dużo łatwiej mu się by grało, cała uwaga rywali nie byłaby skupiona na nim

Ten mecz to ostatnia okazja w tym sezonie, żeby Suso pokazał, że jest wielkim piłkarzem, albo przynajmniej do roli takiego aspiruje.

Przecież Suso w swoim repertuarze ma tylko jedną kiwke, zejście na lewą noge jak Robben tylko 5 razy gorzej wykonane :D

Z całym szacunkiem do niego, ale obrona Chievo może się nabrać na ten jeden jedyny zwód jaki ma, ale nie obrona Arsenalu.