SCUDETTO


Cutrone: "Gattuso zaszczepił mi trochę swojego charakteru, resztę dołożyłem sam"

20 marca 2018, 23:47, Ginevra Aktualności
Cutrone:

Oto co miał do powiedzenia Patrick Cutrone na konferencji prasowej reprezentacji Włoch, na której pojawił się w towarzystwie Federico Chiesy, innego debiutanta Squadra Azzurra: "Powołanie? Gattuso zaszczepił mi trochę swojego charakteru. Resztę dołożyłem sam, bo zawsze miałem w sobie najwięcej zapału i chęci zdobywania goli. Czy rok temu spodziewałem się, że tu będę? Szczerze mówiąc - nie. W zeszłym roku grałem w Primaverze i nie sądziłem, że dojdę do tego punktu. Starałem się pokazać na boisku na co mnie stać i ciężko trenowałem. Trenerzy bardzo mi pomogli - począwszy od tych z młodzieżówek po Montellę i Gattuso. Marzenia? One nigdy się nie kończą, zwłaszcza dla nas młodych. Mam nadzieję na szybki debiut. Mój sezon? Jeszcze nic nie zrobiłem. Rodzice bardzo mi pomagają, abym twardo stąpał po ziemi. Naprawdę wiele im zawdzięczam. Muszę się nauczyć gry w defensywie? Wiele zwycięstw rodzi się z naszej ogólnej zdolności do poświęcenia. Faza obronna zaczyna się od napastników, musimy pozostać zjednoczeni i tego właśnie wymaga od nas trener. To bardzo mi pomaga poprawiać umiejętności. Mecz z Arsenalem wpłynął na powołanie? Zapewne tak, podobnie jak pozostałe. Na pewno mecze międzynarodowe są ważniejsze, ale nie sądzę, aby trener Di Biagio tylko tym się kierował wysyłając mi powołanie. Często przed spotkaniem mam wielką tremę, ale potem się rozluźniam. Odczucia po meczu Włoch-Szwecja i teraz? Ja nie obawiam się tego powołania, ja w piłce nie boję się niczego. To jest dla mnie szansa i postaram się jej nie zmarnować. Mecz ze Szwecją nie wyszedł i bardzo źle to znieśliśmy. Musimy jednak iść naprzód. Włosi obawiają się stawiać na młodych? Teraz już trochę mniej, ale to zależy też od cech poszczególnych graczy, od woli walki i głodu zwycięstwa każdego z chłopaków. Widać jednak, że tendencja trochę się odwraca. Czy jestem gotowy, by zostać symbolem Milanu? Ja myślę tylko o tym, co jest teraz, staram się nie wybiegać zbyt daleko w przyszłość, bo to nigdy nikomu nie wychodzi na dobre [śmiech]. Chcę trenować i stale się rozwijać. To jest punkt wyjścia i staram się dawać z siebie coraz więcej. Znaczenie gry na wszystkich szczeblach reprezentacji młodzieżowych? To bardzo pomaga, gdy zaczyna się od Under-15, aby dojść aż do pierwszej reprezentacji. Przede wszystkim umożliwia to przyswojenie niektórych koncepcji, które się powtarzają. Od taktyki po ustawienie - to są szczegóły, które robią różnicę. Czy znalazłem już dziewczynę, jak radził Gattuso? Jeszcze nie, ale - szczerze mówiąc - nawet nie szukam. Jeśli się pojawi, to się pojawi [śmiech]. Messi? Dla mnie to postać z Playstation. Zawsze oglądałem go w telewizji i nigdy nie miałem szczęścia się z nim mierzyć. To będzie dla mnie zaszczyt. On jest uosobieniem piłki nożnej, ale kadra Argentyny jest pełna mistrzów, nie tylko Lionel nim jest".



2 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
Fushnikov
Fushnikov
21 marca 2018, 09:06
Tanti auguri Dinho
0
MK92
MK92
21 marca 2018, 09:01
Jak go nie lubić?
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się