Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Umberto Lago, profesor Uniwersytetu w Bolonii oraz jeden z twórców idei finansowego fair play, jak również były prezes komisji zajmującej się kontrolą nad finansami klubów, wypowiedział się dla włoskiej prasy na temat decyzji UEFA w kwestii Milanu: "Nie znam dokumentów w kwestii ugody, ale z pewnością jest to decyzja krzywdząca, która mnie zaskoczyła. Ja dopuściłbym ugodę - zawsze tak było, oprócz przypadku Dynamo Moskwa. I nie rozumiem, jaki jest problem z brakiem refinansowania. Jest fundusz, który poświadcza za klub, i jest ugoda, którą klub zobowiązuje się respektować. Jeśli potem doszłoby do zmiany właściciela, on też musiałby tę ugodę respektować. Jeśli by się nie wywiązał, wtedy można nakładać sankcje, ale nie ma sensu robić tego teraz, bo to wygląda jak wytaczanie procesu wobec intencji. To, co może ewentualnie przydarzyć się właścicielowi, nie powinno odbijać się na klubie. Poza tym to jest nowa władza, która w praktyce musi odpowiadać za nie swoje winy. UEFA wprowadziła mechanizm, aby ułatwić życie nowym właścicielom. W tym przypadku nowi właściciele są karani. Milan poza pucharami? Istnieje takie ryzyko, nie da się zaprzeczyć. Doszło do istotnego złamania zasad i sankcje są uzasadnione, ale trudno przewidzieć ostateczną decyzję, bo to w pewnym sensie odosobniony przypadek. Wydaje mi się, że wykluczenie byłoby przesadą w przypadku klubu z nowym właścicielem, który próbuje wrócić do równowagi finansowej. Taki cios według mnie nie byłby w duchu finansowego fair play. W dodatku ugoda została wprowadzona po to, by uniknąć masowego wykluczania klubów. Motywy? Nie rozumiem logiki, według której Milanowi nie została przyznana ta możliwość, a w innych, nawet gorszych przypadkach - tak. Wszyscy powinni być traktowani równo. Co może zrobić Milan? Może przyspieszyć kwestię refinansowania, aby uspokoić sytuację. Potrzebne są nowe elementy w tym temacie".