Po primo ten karny na Sanchezie taki 100% nie jest i nie był. Gdyby Sanchez wybiegałby na czystą pozycję to wtedy były podstawy jednak, że piłka uciekła w nieprzyjemny kąt to Sędzia miał prawo puścić grę. Natomiast co do ciągnięcia przez Mesbaha to tutaj karny był, gdyby to był Basquets a nie Puyol to karny byłby bo genialny oscarowy aktor by upadł, a Puyol grał do końca :) I stąd też sędzia chyba nie wskazał na 11m.
Skoro Silvio B wrócił jako prezydent to niech pokaze, i da większe fundusze na odbudowę pomocy wg wizji trenera (czytaj zawodnicy typu Kwadwo, Isla na połówkach) i na nowego treq. O lewym obrońcy nie wspomnę ;]
nie należały się, bo przeciwko Milanowi nie można dyktowac karnych.
Mimo że w serie A dostajemy podobne.
Kiedyś z nas szydzono że dziady, że włoskie panienki i że sędzia pomaga. Teraz przeszło to na Barcelonę bo są na topie.
Trudno, stało się. Walkę o półfinał przegraliśmy w dwumeczu a nie przez jedną aptekarską decyzje sędziego.
Kto chce, zrozumie, kto nie chce, będzie hejtował jeszcze długo.
przebiegu gry Barca zasłużenie wygrała, ale został ten niesmak. Co tam sędzia w 41 minucie widział to ja nie wiem, To było jeszcze bardziej aptekarskie niż Webb na Euro (tutaj ostatnio co nieco się wyjaśniło i nikt naszym piłkarzom nowych restrykcji UEFA nie dał :D) Milan po bramce na 1-1 złapał drugi oddech i tu bach karny nie wiadomo skąd i schodzimy ze stratą.
Wiadomo było, że jedziemy tam bronić licząc na 2-3 sytuację była 1 zakończona bramką. Przy 1-1 Barca by musiała dalej szukać okazji a z biegiem czasu frustracja byłaby większa a my byśmy czekali cynicznie na wyprowadzenie kontry. Barcelonie gratulacje za awans, jednak niesmak pozostał.
Najgorsze co się obawiam, że Silvio zwolni Maxa i zatrudni swojego syna pierworodnego na trenera czyli Van Bastena (jakim on jest trenerem to nie muszę mówić)
Finał Real - Barcelona wzbudza największe zainteresowanie i przyniesie największe zyski. Takiego finału można się spodziewać już od momentu, gdy poznaliśmy drabinkę ćwierćfinałów. Teraz czekam na półfinały, by zobaczyć czy sędziowie okradną Bayern i Chelsea. Świat patrzy!
0
TomKoxostatnio aktywny: Więcej niż 8 lat temu, 2017-07-13
4 kwietnia 2012, 13:26
Witam!
Wczoraj wbijam na kompa i mam zamiar oglądąć mecz... wszystko fajnie, ładniuśka transmisja i wgl. Mecz się rozpoczyna, jak to bylo wiadome Barcelona od początku atakowała... później głupia strata i rzut karny, trochę z kapelusza bo dało się go uniknąć. Zrobilem sie poddenerwowany ale później się tak ucieszyłem z wyrównania że ja nie moge. Później Barcelona zdominowała grę ale gdy się dowiedziałem o tym drugim karnym to myslalem ze nie wiem co zrobie... to katastrofa. Później było jak było, Barca wbiłą 3. bramke to już 5% szans na wyrownanie, i sie skonczylo jak się skonczylo.
Po meczu byłem wkurzony i zły, ale nie dlatego że Milan przegrał tylko dlatego że został podyktowany ten drugi rzut karny dla Barcelony... bezsens... w takim razie nie wiem czemu nie bylo karnego na Ibrze... ani nic. Milan po tej sytuacji chyba wgl stracil nadzieje i sie skonczylo jak sie skonczylo.
Nesta sie starł z Busketsem w trakcie wykonywania rzutu rożnego a nie przed nim.
I tak szkoda mi teraz kibiców Barcelony. Nikt nie będzie mówił o 5 z rzędu awansie do półfinału LM tylko o tej jednej, kontrowersyjnej decyzji.
Ja nie twierdze że karny był niesłuszny. Mówię tylko że mógł go nie odgizdać. Wtedy kontrowersje byłyby w drugą stronę.
Maximilanista
No co do arbitra mam inne zdanie. Wiadomo skoro jesteśmy kibicami Milanu to każdy chciał awansować. Nie mówię, że sędzia wygrał im mecz, ale nie podejmował dobrych decyzji. Czy Milan zasłużył? Moim zdaniem tak. Czy Barca zasłużyła? Oczywiście przecież gra taką dobrą piłkę. Szkoda, tylko meczu, bo mógłby być prowadzony normalnie, dla mnie był on prowadzony w jedną stronę.
Kacapa7
Nesta faulował i był faulowany przed wykonaniem rzutu rożnego, rzut rożny powinien być powtórzony, a Nesta powinien dostać żółtą kartkę. Nikt nie wie jakby wyglądał mecz, gdyby nie było 2 karnego dla Barcy, Równie dobrze mogłoby nie być wtedy sytuacji Zlatana. Jeden jest, tylko fakt w tym wszystkim, karny był podyktowany nie słusznie i nie ważne jaka była ocena sędziego, po prostu powinien być powtórzony rzut rożny.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 kwietnia 2012, 12:55
Jogin:
Przykro mi, że doszukałeś się agresji w moich wypowiedziach. Mylisz się, nie jestem agresywny, po prostu jasno wyrażam swoje poglądy. Mało tego, aby złagodzić wymowę swojego dość ostrego sformułowania, wstawiłem buźkę, cobyś nie brał zbyt osobiście mojej uwagi.
A wracając do meritum: gdybym nie widział meczu, a czytałbym komentarze takie jak Twoje, doszedłbym do wniosku, że arbiter w ohydny sposób wydrukował ten mecz. A nic takiego nie miało miejsca - karny nie był karnym z kapelusza - to jedna z tych decyzji, gdy sędzia gwiazdnie jak zechce, nie gwizdnie jak nie zechce. W tym meczu zachciał. Nie oceniam pracy holenderskiego arbitra gorzej niż jego kolegi po fachu w meczu na San Siro. Tam mylił się główny na niekorzyść Barsy, i jakoś gromy na jego głowę z Twojej strony nie leciały.
Też jestem zawiedziony, że nie awansowaliśmy, też bym nie gwizdnął tego karnego - ale obwiniać arbitra, czy też jakoś wyjątkowo ujemnie oceniać jego pracę to według mnie przesada, efekt emocji.
I bez urazy, mam nadzieję, że nie uznasz mojej odpowiedzi za zbyt agresywną.
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
4 kwietnia 2012, 12:48
Jogin
Jaki wpływ miały mecze grupowe na rywalizację w ćwierćfinale? Jak licytujemy się kto zasłużył na awans czy tam kto został skrzywdzony to oceniajmy wczorajszy mecz i ten sprzed tygodnia. Karny na Messim, Sanchezie i Puyolu był ewidentny, na Sergio był wątpliwy ze względu na to, że takich przewinień się nie gwiżdże co nie zmienia faktu, że Nesta faulował.
Współczuję prawdziwym fanom Barcelony domyślam się, że hejterzy doprowadzają ich do szału no chyba, że już się przyzwyczaili do takiej krytyki. W sobotę naczytałem się, że dostali karnego z kapelusza i gdyby nie ten karny pewnie by zremisowali (mimo, że Bilbao nie oddało strzału bramkę) a dzisiaj czytam teorię, że powinien być karny dla Milanu za faul na Zlatanie, a nie powinno być karnego dla Barcelony za faul na Sergio wówczas Milan zremisowałby 2-2 i awansował do 1/4 ! : )
Maximilanista
I po co tyle agresji? Szanuje Twoje zdanie i cały czas powtarzam, że oceniam prace SĘDZIEGO Z WCZORAJSZEGO MECZU. Wiem, że decyduje dwumecz, więc nie musisz się bawić w takie tekściki. Nie bronie Milanu, bo popełniliśmy błędy w obronie, ale nie będę mówił, że sędzia dobrze wykonywał swoją pracę, bo trzeba być idiotą. Czy sędzia skrzywdził dwukrotnie, moim zdaniem nie. Jedyny sporny faul to faul na Sanchezie, bo przy faulu Mesbah'a on sam też był trzymany za koszulkę. Możemy wrócić też do faulu z fazy grupowej. Dlatego powiedziałem, że bez sensu taka wyliczanka.
Ufff...prawie wytrzezwiałem więc moge na spokojnie coś napisać.
Barca była lepsza w dwumeczu - zgoda.
Karny w pierwszym meczu ? moze i był ale dla odmiany przypomne karnego na Xavim w meczu grupowym -NIE BYŁO.
Wezmy pod uwagę moment i stan rywalizjaci w dwumeczu w którym został karny na 2-1 podyktwany ! to jest klucz do wszystkiego i powód oburzenia piłkarzy i kibiców czerwono - czarnych !
Nie robi się takich rzeczy w takim momencie meczu...1 na 30 takich spięc w polu karnym sędzia dyktuje jedenastkę...
cóż stało się to czego wszyscy oczekiwali tzn zwycięstwa i awansu Barcelony jednak zostaje niedosyt pomimo że Barcelona była w dwu meczu lepszym zespołem ale trudno uwierzyć w bez stronniczość sędziów może są naciski z UEFA aby finał był Real - Barca w końcu będzie kolosalna kasa do wzięcia za reklamy i prawa transmisyjne na cały świat ale mam nadzieję że finał będzie Bayern - Chelsea na pocieszenie zostaje walka o scudetto
Forza Grande Milan
Maximilanista
I co niby Twoja wypowiedź wnosi? Możemy tak się licytować w nieskończoność. Ten temat jest o wczorajszym meczu, który był taki, a nie inny. Karygodne błędy sędziego.
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 kwietnia 2012, 11:45
A co z ewidentnym faulem Abbiatiego na Sanchezie? Co z Mesbahem uczepionym Puyola niczym pawianiontko mamusi? Dlaczego o tym nie mówicie, dlaczego to Was nie oburza, dlaczego w tym wypadku nie cytujecie Mourinho czy Drogby?
PANOWIE W TAKIEJ FORMIE W JAKIES SIE ZNAJDUJE ZAKALA KATALONII TO NAWET UEFA NIE POMOZE WYGRAC LM (DO KONCA TEGO PEWNY NIE JESTEM) MAM NADZIEJE ZE REAL UTRZYMA FORME I WRESZCIE KTOS ICH UPOKORZY ... BOLI MNIE TO ZEBY TAK WSPANIALEJ EKIPIE JAKA NIEWATPLIWIE JEST BARCELONA W MOMENTACH BEZRADNOSCI (CZYT. WCZORAJSZY WIECZOR) MUSIELI WIECZNIE POMAGAC SEDZIOWIE , TE ICH KOMEDIE TO JEST CHORE . PRZECIEZ WIDAC JAK NA DLONI KAZDY Z TYCH KOMEDIANTOW , NO MOZE POZA MESSIM PADAJA W MOMENCIE JAK TRACA KONTROLE NAD PILKA LUB WIEDZA ZE PRZEJECIE JEJ PRZEZ PRZECIWNIKA JEST NIEUCHRONNE ... PRZECIEZ TO WIDAC JAK NA DLONI , JAK MOZNA SIE NA TO NABIERAC NON STOP , SEDZIOWIE TO MUSZA WIDZIEC NIE MA INNEJ OPCJI ....ZAL
W POLFINALE CHELSEA NIE MA WIEKSZYCH SZANS ,ALE W FINALE MAM NADZIEJE ZE REAL , LUB BAYERN ICH DOJADA !!!
FCB1993
Wiesz ciężko jest patrzeć na ten mecz obiektywnie. Analizując to po golu na 1-1 Barca była lekko przestraszona, może zdeprymowana bo wiedziała ,że w tym momencie to Milan przechodzi dalej . Tak ten Milan ,któremu tydzień temu nie udało im się strzelić gola pomimo atakowania przez 90 min ... A tu do końca meczu pozostawało niewiele ponad 50 ... 3 -ci gol dla Barcelony był raczej rezultatem tego drugiego . Wiesz w piłce nożnej nie liczy się tylko posiadanie piłki , strzały na bramki, słupki poprzeczki itp . Liczy się też PSYCHOLOGIA . I akurat na ten aspekt duży wpływ miały decyzje sędziego . Barcelona to taka drużyna ,której sędziowie nie muszą pomagać bo potrafi grać futbol nie osiągalny dla innych ale pytanie czy jest nie do ogrania ? Uważam ,że jest do ogrania bo to tylko ludzie i każdy ma prawo do gorszej dyspozycji danego dnia lub gra przeciwnika ( Milanu ) zmusza do wymyślenia czegoś nowego bo to co przyniosło 7 bramek w meczu z Bayerem teraz nie przynosi rezultatów (goli) .Z kolei wymyślenie czegoś nowego, zwłaszcza gdy się gra pod presją i nie ma się za dużo czasu nie jest takie proste .
Milanese napisał ,że Barca mogła wygrać 5-2 lub 6-2 a ja się z tym nie zgodzę . Zawodnicy może mieli dogodne sytuacje ale nie były to setki, po za tym napisałeś ,że zabrakło im spokoju , co tylko potwierdza moją wyżej opisaną teorie . Czy mieli by więcej spokoju gdyby było 1-1 ?
Nie jestem zdania ,że Milan bardziej zasłużył na awans ale chcę tylko powiedzieć ,że decyzja sędziego miała ogromny wpływ na ten mecz !
ChelseaFanFC
Masz 100% racji. Już nic nie muszę pisać na ten temat. Mam nadzieję właśnie, że Chelsea odegra się za ostatni półfinał i wyeliminuje Barce.
Jogin
dlatego mówię, że w przyrodzie nic nie ginie. Jeden sędzia pomoże nam nie odgwizdując karnego a drugi podyktuje po aptekarsku karnego przeciwnikom.
Można to przenieść na krajowe podwórko. Raz sędzia nie zauważy spalonego po którym zdobywamy bramkę a później nie uznaje gola gdy piłka jest pól metra w za linia bramkową.
Uważam że suma szczęścia i pecha w dłuższym okresie się jest taka sama.
rafal996
Villa strzelił piękną bramkę z wolnego.
Ja od tego dwumeczu umywam już ręce. Gdybyśmy awansowali to byłyby kontrowersje w drugą stronę no bo przecież przykładowo: tu był karny a tam był spalony itp itd
Czy jest mi przykro? Chyba nie. Milan w grupie i w całym dwumeczu (ten wczorajszy najsłabszy według mnie) pokazał że może walczyć z drużyną, która w ostatnich latach wygrała wszystko.
Żal niewykorzystanych sytuacji z pierwszego meczu. Wtedy mogłoby byc inaczej. Ale za to należy winić piłkarzy a nie sedziów czy dzieci od podawania piłek.
Witam! Na początek chcę napisać, że przykro mi z racji takiej, że was we wczorajszym meczu oszukano. Pierwszy karny... Okej był Antonini faulował zdecydowanie lessiego. Ale drugi karny? Po pierwsze jeżeli sędzia widzi, że jeszcze przed zagraniem z rzutu rożnego jest przepychanka w polu karnym musi zatrzymać grę i rozdzielić piłkarzy a potem nakazać na ponowne wykonywanie kornera a nie od razu dyktować jedenastkę. Po drugie aktorzyna Buskets nie jednokrotnie pokazywał swoje umiejętności, które przydałby mu się w Hollywood (Inter vs Barca 2009/10) sam trzymał Nestę a potem jeszcze Puyol przytrzymywał Włocha co spowodowało upadek obydwu piłkarzy. Za takie rzeczy nie dyktuje się jedenastki. Druga rzecz to fakt, że Zlatan był faulowany przez Daniego Alvesa przy wyniku 2:1 dla Farsy. Wiemy jak Zlatan strzela jedenastki gdyby ona była byłoby 2:2, a tak to 3 minuty chyba później gola zdobywają gospodarze. Przy 3:1 na strzelona ręka Robinho przez Pike, której sędzia odgwizdać nie miał prawa. Odległość to było gdzieś 50-100 cm, i powinien puścić grę. Co prawda Robinho tej sytuacji nie wykorzystał ale piłkę przejął Zlatan, który dobiłby i strzelił gola. Tak więc naprawdę przykro mi bardzo, że odpadliście ale my (CHELSEA) pomścimy was w półfinale i wyeliminuje aktorów. Szkoda mi naprawdę Milanu. Gracie fajny futbol i szkoda, że dłużej nie zakoczowaliście w tej edycji CL. Powodzenia i pozdrawiam!
Milanese,
ogólnie zgadzam się, że wygrał lepszy, ale nie przesadzajmy że nasza obrona taka zła. Mogli nastrzelać, ale nie nastrzelali, efekt jest jaki jest. Graliśmy 4 mecze z nimi, Barca strzeliła w nich 8 bramek:
- trzy z karnych
- jedna z rzutu rożnego
- jedna samobójcza
- jedna po szczęśliwym rykoszecie
- dwie po ładnych akcjach, kiedy nam naprawdę rozklepali obronę.
W tym samym czasie Milan strzelił im 5 goli:
- dwa po ośmieszeniu obrony przez Pato i Boatenga
- jeden po rzucie różnym i główce
- dwa z ładnych akcji
Nie wartościuję tutaj, bo gol to jest gol i każdy liczy się tak samo. Ale fakt pozostaje faktem, że Barcelona przy całej swojej potędze i przewadze, była w stanie nam strzelić przez cztery mecze tylko dwie bramki z akcji. Może to świadczy o ich słabości, a może jednak o sile naszej obrony?
Jeszcze raz zaznaczam, że to są tylko luźne przemyślenia, nie neguję ich wyższości, byli lepsi i zasłużyli na awans. Natomiast szukam pozytywów na przyszłość. Bo nie jest tak, że wszystko robiliśmy źle i wszystko trzeba poprawić.
Graliśmy wczoraj marnie w ataku. Reszta była ok. Gra w obronie byłaby naprawdę dobra gdyby nie Mexes. Brak Thiago niestety bardzo odczuwalny. W pomocy w miarę ok, ale co z tego jak nie wiedziali jak rozgrywać. Zero pomysłu, zero kreatywnośi. Na końcu meczu nawet zero woli walki. Już nawet Nesta w końcówce włączał się w akcje. Kilka razy widziałem go nawet walczącego o piłkę pod polem karnym Barcy. A reszta kompletnie bez wiary.
Widać ogromną różnice między milanem z lat 2002 - 2007. To była jedna wielka rodzina, każdy dawał z siebie wszystko, walczył do końca. Teraz z tych zawodników został nam tylko Nesta i Ambro. Reszta to niestety zwykli najemnicy i widać to w takich meczach jak ten.
Milanese
A jaki wynik był potrzebny, aby przejść? Milan osiągnął wynik 1:1 i miał nawet szanse, gdyby nie sędzia osiągnąć 2:2, więc cały czas zespół Allegriego robił to co miał robić. Po drugie w pierwszym meczu nie był inny sędzia, więc w ogóle co to jest za porównywanie, ile dał ten, ile dał tamten.
Już nie mówię o Twoich kalkulacjach, ile Barca mogła nas dobić, tylko szkoda, że te 3 sytuacje o których mówisz to był już pod koniec meczu, gdzie Milan był zdołowany i to było widać, np. po reakcjach Ambrosiniego.
Barca grała lepiej i to o wiele, ale Milan robił to co miał, czyli walka o remis bramkowy. Nie mówię, że to jakiś spisek czy coś, po prostu oceniam sędziego i jego beznadziejne i jednostronne decyzje. Barca skoro grała tak super to mogła wygrać to samodzielnie, więc po co tyle sprzecznych decyzji. Co więcej boli mnie to, że cieszą się Ci ludzie, którzy przed meczem mówili, jak to Milan dostanie baty i teraz na siłę szukają tłumaczeń decyzji sędziego, aby ich prognozy były trafne.
Ehh dlaczego zawsze nam trafia się najlepszy rywal? dlaczego nie trafiliśmy na Apoel,Marsylię,Chelsea,benfice? Tylko zawsze musimy na najsilniejszych rywali trafiać ; / mamy pecha jak żaden klub ; / Ciekawe czy ktoś oprócz Realu i moze Bayernu dali rade pokonać Barce i grać z nią tak jak my bo ja myślę ,ze tylko my i Real Pozdro dla tych którzy wierzyli do końca ; p
Znowu temat sędziów...
Byłem, jestem i bedę zdania, że w przyrodzie nic nie ginie. Sedzia nie odgwizdał karnego na Alexisie w pierwszym meczu, mógł równiez gwizdnąć faul na Puyolu, którego pare metrów za koszulke ciągnął Mesbah.
Wczoraj:
1 karny - nie ma dyskusji
2 karny - mógł, nie musiał ale gwizdnął. W pierwszym meczu prawdopodobnie skończyłoby się powtórką rzutu rożnego. To co zabrał im w pierwszym to oddał, myślę że nieswiadomie, w drugim meczu.
karny na Zlatanie - to samo. Mógł gwzdnąć ale tego nie zrobił więc w moim odczuciu w następnym meczach Milan otrzyma kontrwersyjna decyzję sędziego na swoją korzyść.
Szkoda że nikt nie mówi o słabej postawie Milanu. Tylko jeden strzał celny na bramkę z czego udało się uzyskac gola. Reszta to totalna żenada. Brak ataku pozycyjnego, tylko dzida do przodu na Zlatana.
Barca mogła ten mecz wygrać 5-2, 6-2 (liczę tego karnego na Zlatanie) gdyby Messi, Adriano i Thiago mieli więcej spokoju.
Wchodzili w nasze pole karne jak w masło. Nasi obróncy byli wolni i mało zwrotni. Maluchy motorycznie i kondycyjnie byli przygotowani o klase lepiej.
Chaos85,
pokaż mi jedno miejsce, gdzie naśmiewam się z Juve. Ja ten zespół bardzo szanuję i zwykle wypowiadam się o nim pozytywnie. Przypomniałem o ich braku gry w pucharach, bo niepotrzebnie mieszasz dwie różne sprawy. Zagrają w Europie, to wtedy pogadamy. Ja tam im życzę powodzenia.
Zawalczyć o awans to trzeba było w 60 minucie, a nie 85. Trzeci gol zakończył mecz, a Milan miał w głowie walkę o scudetto, taka prawda. Walkę pokazali, ale nie była to heroiczna pogoń, bo to nie miało już sensu.
Rykoszet jest 100% bramką, ale zależy od szczęścia. Podkreślam ten fakt, żeby zaznaczyć, że w całym dwumeczu Barcelona nie zdobyła żadnego gola w sposób, do jakiego wszystkich przyzwyczaiła, czyli po spektakularnej akcji, a to oznacza, że mimo wszystko obrona Milanu spisała się dobrze.
rafal996:
Po to żeby pokazać wolę walki. Po to żeby ZAWALCZYĆ o awans. Dlatego że już i tak nie mieli nic do stracenia.
Nie ośmieszaj się z tym otwieraniem oczu. Ty masz je bardziej zamknięte niż ja.
O meczu z Juve wspomniałem tylko w kontekście rykoszetu, który jak widać dla ciebie nie jest 100 procentowym golem. Jakaś tam zwykła pomyłka po której pada bramka. Widzę że sprawia ci radość naśmiewanie się z Juve przy każdej możliwej okazji
messi0066565
obiektywizm u ciebie jest taki sam jak u innym wielbicieli piachgrany
karne dla swojej drużyny widzisz za każdym razem ale dla przeciwnika nigdy.
czekaj czekaj ty, gwiazdeczki z realu przejadą się z wami w Monachium (gdyż przyjmuje ze z chelsea dbając o tradycje sędzia sypnie coś z rękawka), już nie będzie sielanki na własnym stadionie hehe
A po co przy wyniku 3:1 Milan miał robić zmasowany atak w 85 minucie? Byłoby to bezsensownym traceniem sił, które będą potrzebne na ligę. Wszyscy wiedzieli, że awans już był stracony.
Zapominasz, że Milan grał przeciwko Barcelonie, która żadnej drużynie na świecie nie pozwala dominować. Mówiąc o wyrównanym poziomie i walce, zakładam oczywiście, że i tak Barca ma przewagę. Ta przewaga w posiadaniu piłki wynosiła 60 - 40, czyli jak na mecze Barcelony na Camp Nou była stosunkowo mała.
I proszę nie ośmieszaj się, że nastawienie się na kontry jest w jakikolwiek sposób dowodem na przestraszenie się. Jest to taka sama taktyka jak każda inna. Pomijam już fakt, że Milan wcale nie do końca był nastawiony na kontry, ale żeby to zobaczyć trzeba otworzyć oczy.
I co ma wspólnego z tym Serie A i mecze z Juventusem? Przy każdej okazji trzeba o tym wspominać? Brutalna prawda jest taka, że Juventus nic nie wie o europejskich pucharach, bo ostatnio albo się w nich kompromituje, albo nie gra wcale. Pogadamy jak Juve zagra w ćwierćfinale LM z Barceloną, na razie nie ma w ogóle tematu tego zespołu.
A wyniku 3:1 oraz awansu Barcelony przecież nie neguję, napisałem że byli lepsi, więc o co chodzi?
No cóż.....piłkarsko Barcelona była od nas lepsza i tutaj nie ma wątpliwości co do tego. Brakowało nam jakości w pewnych elementach rozgrywania i wyprowadzania piłki. Przydałoby się jeszcze ze 3 takich piłkarzy o umiejętnościach Seedorfa, którzy nie tracą głowy, nie wykopują piłki na oślep i potrafią się przy niej utrzymać pod pressingiem. Nasz zarząd musi zrozumieć, że potrzebujemy znaczących wzmocnień w drugiej linii. Piłkarzy o niebanalnych umiejętnościach, którzy naprawdę zrobią różnicę. Niestety nie widać na horyzoncie piłkarzy o takich możliwościach, którzy byliby w zasięgu Milanu.
rafal996:
- Barca kończy rywalizację z 3 bramkami a Milan z jedną. I nie oszukujmy się ale Robinho na miejscu Nocerino by to tak przekombinował że gola by nie było wtedy. Co do rykoszetu: bramka Nocerino przeciwko Juve też padła po rykoszecie. I przypomnę ci że to była jedyna bramka zdobyta przeciwko Juve w serie A.
- jeśli nie widziałeś autobusu to zgłoś się do okulisty. Allegri przestraszył się Barcy i ustawił zespół defensywnie z nastawieniem na kontry, które jeśli nawet doszły do napastników to skończyły się na stracie piłki przez Zlatana lub Robsona.
- ja też widziałem Milan walczący. Walczący w defensywie. Nawet przy wyniku 3 : 1 w 85 minucie nie widziałem zmasowanego ataku Milanu walczącego o bramkę.
Nie ma co się smucić :)) Doszliśmy w miarę daleko :) Pamiętajcie ze nasz skład nie jest optymalny jeszcze !
Teraz walczymy o Serie A na maxa !! Musimy wygrać Serie A i w przyszłym sezonie walczymy o LM !! Pamiętajcie teraz raczej będziemy tylko Lepsi a nie że będziemy staczać się w dół ;) Teraz tylko żeby Barca nie obroniła LM bo to naszego klubu powinność ;) w przyszłym roku przy odrobinie szczęścia możemy wygrać LM !
Jak dla mnie postęp jest przede wszystkim motywacyjny i taktyczny. Milan już nie wychodzi zagubiony, wszyscy doskonale wiedzą jak mają grać i realizują założenia. Pod tym względem doceniam Maxa, dla którego to są bezcenne doświadczenia i jak widać uczy się i wyciąga wnioski. To już nie jest Milan bez stylu, widać w nim rękę trenera, który wie czego chce.
serverbks
Koment usunięty za obraze, uważaj co piszesz!
kolumbiana
Nie piszemy komentarzy pod swoim komentem. Poza tym ostrzeżenie za obraze kibiców Milanu
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
4 kwietnia 2012, 09:05
No to jestem już po powtórce. Czy ten drugi karny był? Dla mnie decyzja sędziego była dość kontrowersyjna. Ale w pierwszym meczu Abbiati faulował Alexisa, i tam ''jedenastka'' powinna być podyktowana bez dwóch zdań. Co los nam podarował na San Siro, na Camp Nou odebrał - życie.
Rozumiem rozgoryczenie wielu z Was, Panowie i Chłopcy. To naturalne. Ze zrozumieniem przyjmuję złość, żal, bajeczki o mafii, teorie spisku, brzydkie słowa o arbitrze. Wielkie nadzieje były (irracjonalne), to i wielkie (czasem w równie irracjonalnej formie) teraz wiadra goryczy i żółci śmigają w cyberprzestrzeni.
Ale nie da rady tym wszystkim przykryć jednego przykrego faktu: Barcelona była drużyną zdecydowanie lepszą. Na Camp Nou zgraliśmy na tyle, na ile nas w tej chwili stać. Przy tych problemach zdrowotnych, przy kadrze, jaka ma do dyspozycji Allegri - byłoby prawie cudem awansować z nieźle dysponowaną Blaugraną. Prawie cudu nie było - trudno. Na dzień dzisiejszy jesteśmy jeszcze zbyt słabi, by wyrzucić ekipę Pepa z LM. Ale wstydu nam nasi gracze nie przysporzyli, postawiliśmy faworytom - szczególnie w pierwszym meczu - trudne warunki.
Czy nie czuję niedosytu? Czuję. Czy nie czuję rozczarowania? Czuję. Ale po obejrzeniu powtórki meczu muszę stwierdzić, że awansował lepszy, i tyle. Oczywiście tacy Użytkownicy jak Gol widzieli inny mecz, mecz, w którym ekipa aktorów Olafa Lubaszenki została stłamszona przez wspaniały Milan, tyle że sędzia drukował okrutnie przez 90 minut. Klasyczny objaw wyparcia, kreacja osobistej rzeczywistości.
Szkoda żeśmy trafili od razu na Barsę, bo chyba każdą oprócz niej i Realu ekipę moglibyśmy pokonać i zagrać w półfinale.
Ale i tak uważam, że zarówno drużyna jak i nasz trener nie zawiedli - postęp w porównaniu z poprzednim sezonem jest. Teraz tylko obronić Scudetto. FORZA MILAN!
@Jogin
co do drugiej domniemanej bramki dla Milanu. Valdes interweniował, ale gdy usłyszał gwizdek to nie wrócił nawet do bramki [a miał tyle czasu], tylko robił kroki do przodu. Więc stwierdzenie, że padłaby bramka przy tej akcji jest trochę nie na miejscu.
Popatrzcie na ten mecz obiektywnie, a nie przez pryzmat jednego podyktowanego karnego dość kontrowersyjnie dla Barcy. Pamiętajcie, że jest to dwumecz. Barca nie krzyczała wszędzie, że 2 karne [na Alexisie i Puyol] nieodgwizdane to promilanowska zmowa sędziów. Po prostu sędziowie mają to do siebie, że się mylą. Można powiedzieć, że nawet [jeśli patrzeć na dwumecz i karne] że macie farta, że karne w Mediolanie nie zostały podyktowane, bo do Barcelony nie mielibyście po co przybywać.
A ja powiem tak:
- zaraz na początku trzeba napisać, że Barcelona na pewno była lepsza i nie ma co do tego wątpliwości. Grają lepszą piłkę, są lepszą drużyną. Tyle.
- jednocześnie w całym dwumeczu nie potrafili ANI RAZU tego udowodnić bramką. Na San Siro bardziej klarowne sytuacje miał Milan, na CN też Barca miała w sumie niewiele szans, a bramki padały tak jak wszyscy widzieli, dwa karne i przypadkowy rykoszet. Czyli powiedzmy szczerze, wygrali i awansowali, ale to nie jest wielki triumf i udowodnienie czegokolwiek.
- wiele osób mówiło, że będzie autobus, tymczasem Allegri ustawił zespół zupełnie inaczej. Milan grał szeroko rozstawiony, przyjmowali Barcelonę już przy linii środkowej, wykonywali wręcz tytaniczną pracę w środku pola. Ktoś tu pisał, że środek w Milanie nie istniał, a to nie jest prawda - istniał, tylko to była w dużym stopniu gra bez piłki. Biegali, był pressing i wcale się Barcelonie łatwo nie grało. Ryzykowali jednocześnie stratę gola, ale jak widać żadna bramka z akcji nie wpadła.
- piłkarsko był to zdecydowanie lepszy mecz, niż pierwszy na CN i wcale nie gorszy, niż ten trzeci na SS. Widziałem Milan walczący, Milan próbujący grać własną piłkę.
- kolejny raz możemy trochę ponarzekać na kontuzje. Co z tego, że wróciło kilku graczy, jak nie byli w rytmie? Znowu Max nie mógł ustawić zespołu do końca optymalnie, bo jak widać taki Boateng wciąż nie jest w pełni sił. A on daje Milanowi bardzo dużo, jego dynamiczne wejścia sieją spustoszenie w szeregach przeciwnika. Gdyby miał rytm meczowy, mógłby naprawdę być tutaj kluczowy, także w końcówce. A w końcówce już go nie było na placu. Był za to Nocerino, gracz z dużym potencjałem, który wspaniale zaczął sezon, ale jest eksploatowany ponad siły z konieczności i zwyczajnie jego forma jest obecnie średnia. Być może na boisku pojawiłby się zamiast niego choćby Emanuelson, który by wniósł trochę ożywienia, ale niestety znów z konieczności zszedł wprowadzony chwilę wcześniej Pato i trzeba było wpuścić napastnika - wymuszona, właściwie zmarnowana zmiana. I tak to się w Milanie toczy, nic się nie da zaplanować. Osoby z zewnątrz poparzą na skład i powiedzą, że był silny, a to nie jest do końca prawda...
- cel na lato, to nie tylko transfery, ale też ustabilizowanie tej kadry, którą mamy. Szczerze mówiąc, zamiast inwestowania w jakichś dwóch przeciętniaków, gdybym miał wybór wolałbym zainwestować w leczenie i największe możliwe wyeliminowanie urazów. To jest największy i kluczowy problem Milanu i to naprawdę cud, że mimo takich przeciwności jesteśmy tak daleko.
Nie ma się co sprzeczać z samego rana, Panowie, musimy wszyscy ochłonąć, piłkarze także ochłonął. Zobaczycie, że damy radę teraz wygrać Serie A, a w przyszłym sezonie będzie tylko jeden cel: Champions League i nawet Barcelona nam w tym nie przeszkodzi!
umbrella
Bardzo trafne podsumowanie meczu ,dokładnie obrazujesz przeżycia chyba każdego kibica Milanu. Mogę się tylko podpisać pod tym słowami.
Od siebie dorzucę, że chociaż gdyby mógł zagrać MvB to rywalizacja w drugiej linii ( którą wygrała Barca ) była by bardziej wyrównana . Ja osobiście uważam ,że Milan najbardziej odczuł brak właśnie tego zawodnika Pozostaje tylko żal .
Jeszcze jedno, rozumiem sędzia się może pomylić, np. w meczu z Juve pomylił się podczas prawidłowej bramki, ale pomylił się też na korzyść Milanu. Tu za to mieliśmy pomyłkę przy 2 karnym i pomyłkę przy nie podyktowaniu karnego dla Milanu. ŻADNEJ, ale to żadnej pomyłki na korzyść Milanu i to jest najgorsze, że mecz był sędziowany jednostronnie i nie mówimy tu o tym kto bardziej zasłużył w tym momencie oceniamy tego sędziego z tego meczu, a nie obu sędziów z dwumeczu, bo to inni ludzie.