Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Oto co miał do powiedzenia Massimiliano Mirabelli podczas konferencji prasowej na rozpoczęcie nowego sezonu:
"Zmiany w obliczu klubowych zawirowań? Trzeba myśleć pozytywnie. Nie wiemy, co się wydarzy. Postaramy się coś zrobić dobrego. Trzeba wyjść od tego, że mamy młody zespół, że od momentu dołączenia Gattuso osiągnęliśmy trzeci wynik w lidze, mimo trudności. Na tym trzeba budować. Mamy drużynę, która przez rok nabrała doświadczenia, gracze się dostosowali. Mamy możliwość przepracować cały okres przygotowawczy z Gattuso. Ja jestem pozytywnie nastawiony przed nowym sezonem, nie patrzę na to, co się dzieje na górze. Musimy się skupić wyłącznie na boisku. Chłopcy wrócili z wielki entuzjazmem i chęcią, nikt nie oznajmił nam, że chce odejść. Ja na przekór temu, co się mówi, jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o przyszłość".
"Mercato innych drużyn? Musimy patrzeć na siebie. Mercato jest ważne, ale to boisko przyniesie odpowiedź od 19 sierpnia".
"Zmiany organizacyjne w klubie? To jest kwestia bardziej złożona, nie da się udzielić prostej odpowiedzi. To naturalne, że nowy właściciel ma prawo stworzyć własną ekipę zarządzającą i wprowadzać w życie własną wizję. To fizjologiczne".
"Utrata ważnych graczy? Żaden gracz, ani żaden agent nie przyszedł, aby oznajmić nam swoja wolę opuszczenia klubu. Jesteśmy na takim etapie, że musimy zorientować się, na co możemy sobie pozwolić. Bilans mercato będzie musiał wyjść na zero. Zobaczymy, co da się zrobić. Mamy wizję tego, kto odejdzie i kto dołączy, ale nie mamy konieczności sprzedawania ważnych zawodników. Chyba, że ktoś będzie się tego domagał".
"Suso i Inter? Jeśli o mnie chodzi, to agenci mają prawo rozmawiać z klubami. Mogę jednak wykluczyć kategorycznie, że Suso przejdzie do Interu. Ma klauzulę dla klubów zagranicznych, ale zawsze deklarował, że chce zostać w Milanie i w to wierzymy. Wykluczam, że mógłby dołączyć do Interu".
"Liga Europy? To normalne, że udział lub jego brak wpływa na zmianę wysokości przychodów. Można sobie pozwolić na nieco więcej, albo nieco mniej. Jak podkreślił Rino, wywalczyliśmy ten awans na boisku i mamy nadzieję, że nikt go nam nie zabierze. To normalne, że bez Ligi Europy, będzie trzeba coś wymyślić".
"Sprzedaż bramkarza? My nie zamierzamy nikogo wyprzedawać po promocyjnych cenach. Mamy wielu zawodników, którymi interesują się różne kluby. Gracz może odejść, jeśli trener wyrazi na to zgodę. To do trenera należy ostatnie słowo".
"Strata czasu podczas mercato? Wiemy, jaka jest wizja trenera, ale nasza praca polega na tym, by mieć alternatywy. Mamy nadzieję, że w końcu nadejdzie czas, że będzie można zamknąć pierwsze operacje transferowe. Mamy przygotowanych co najmniej dziesięć na każdą pozycję [śmiech]".
"Halilović? Myślę, że wszyscy go znacie. Kiedyś mówiono o nim jako o wielkim talencie. W tej chwili - o zagubionym talencie. To taki nasz mały zakład, żeby zobaczyć, czy Rino zdoła mu pomóc przywrócić choć część zagubionego talentu".
"Wielki gracz? Trzeba się zastanowić nad tym, co rozumiemy pod tym pojęciem. Ja jestem zdania - a trener uważa tak samo - że nowy nabytek musi podnieść poziom drużyny. To musi być ważny gracz. Mercato dla samego mercato nas nie interesuje. Każda operacja musi zyskać aprobatę trenera".
"Czy spodziewałem się tej sytuacji po roku pracy? Ani ja, ani wy się tego nie spodziewaliście. Nikt się tego nie spodziewał. Moglibyśmy pracować z większym spokojem bez tego typu problemów. Ale to nie może być nasze alibi. Reprezentujemy Milan. Musimy myśleć tylko o tym, aby jak najlepiej wykonać swoją pracę. Ten klub walczył i grał o ważne trofea. Nie chcemy, aby problemy nas od tego odciągały".
"Morata, Immobile? Nigdy nie podawaliśmy nazwisk, aby nie łudzić nikogo. Jeśli odejdzie jakiś napastnik, to dołączy tylko ktoś lepszy i bardziej funkcjonalny dla gry Gattuso. Znamy graczy i dynamikę mercato. Nie chcemy jednak wymienić nazwisk. Trzeba twardo stąpać po ziemi, a kibice powinni wiedzieć, że są tu ludzie, którzy pracują przez całą dobę dla dobra Milanu".